Katarzyna Zdanowicz: Z dzieciństwa najbardziej pamiętam strach
Choć miliony Polaków kojarzą postać Katarzyny Zdanowicz, niewielu zna szczegóły z jej prywatnego życia. Zwłaszcza te bolesne. W rozmowie z Karoliną Dudek z serwisu Interia Zdrowie, Katarzyna Zdanowicz opowiedziała o najtrudniejszych momentach swojego dzieciństwa: chorobie nowotworowej, na którą najpierw zapadła jej matka, a później ojciec.
Katarzyna Zdanowicz to jedna z najbardziej znanych polskich dziennikarek i prezenterek telewizyjnych. Polscy telewidzowie regularnie mogą oglądać ją jako prowadzącą "Wydarzenia" w Telewizji Polsat i Polsat News (wcześniej Katarzyna Zdanowicz pracowała dla telewizji TVN, pisała dla tygodnika "Polityka", a na początkowym etapie kariery współpracowała z "Gazetą Wyborczą" i Radiem Gra w Bydgoszczy).
Katarzyna Zdanowicz jest również autorką książki "Zawsze mówi, że wróci", opowiadającej o życiu partnerek alpinistów i himalaistów, a od 2022 prowadzi podcast "Zdanowicz pomiędzy wersami", którego odcinki można oglądać w serwisie Kobieta portalu Interia.
Zobacz również: "Zdanowicz pomiędzy wersami". Zobacz wszystkie odcinki podcastu
"Walka o życie" - nowy program Katarzyny Zdanowicz
To bardzo bogate zawodowe portfolio wkrótce poszerzy się o kolejną pozycję. 2 kwietnia na antenie Polsat Cafe będzie można obejrzeć premierowy odcinek nowego programu Katarzyny Zdanowicz "Walka o życie".
Produkcja w założeniu ma przedstawiać losy osób mierzących się z chorobą, uwzględniając perspektywę ich bliskich. "Walka o życie" to nie jest typowy program o tajnikach medycyny. Leczenie, objawy, choroby są tu tłem. To program o ludziach, pokazujący prawdziwe emocje tych, którzy mierzą się ze swoją chorobą, wstydem, strachem. Pokazujemy w nim, że choruje nie tylko pacjent, ale choruje cała rodzina. To, jak trudno jest o chorobie rozmawiać, i jak ważną częścią leczenia jest stawianie czoła emocjom" - tłumaczyła Zdanowicz w rozmowie z dziennikarką Interii Zdrowie, Karoliną Dudek.
We wspomniany wywiadzie Katarzyna Zdanowicz opowiedziała nie tylko o nowym wyzwaniu zawodowym, ale również o medycznych zdarzeniach z historii swojej rodziny. Jak wyznała, gdy była dzieckiem zarówno jej matka jak i ojciec, stoczyli walkę z rakiem.
Katarzyna Zdanowicz: Ukrywałam się w toalecie i trzymałam zdjęcie mamy
Matka Katarzyny Zdanowicz zachorowała, gdy dziewczynka miała siedem lat. To były lata 90. - świat innych standardów medycznych, innej diagnostyki, świat bez ogólnodostępnej pomocy psychologicznej i swobodnego dostępu do internetu, w którym można by sprawdzić, czym właściwie jest zdiagnozowany właśnie nowotwór węzłów chłonnych.
"Gdy [mama] trafiła na oddział, była jedną z najmłodszych pacjentek, nie miała bladego pojęcia, co ją czeka. Nie było rozwiniętego jak dziś internetu, żeby można było wszystko posprawdzać. Nie była pomocy psychologicznej, nie było czasami nawet z kim porozmawiać" - wspomina Katarzyna Zdanowicz. "Mama chorowała długo, miesiącami była w szpitalu. Operacja, jedna chemia, druga chemia, wreszcie wyzdrowienie. A potem, po pięciu latach, gdy już myślałyśmy, że nadszedł spokojny czas, że jest zdrowa - nastąpił nawrót i cała ta walka zaczęła się od początku.
Choroba matki w oczywisty sposób wpłynęła na funkcjonowanie kilkuletniej wtedy Katarzyny. Jak wspomina, kiedy inne dzieci bawiły się na przerwach, ona ściskała zdjęcia mamy. "Do dziś pamiętam dzień operacji mamy. Chodziłam do podstawówki, to było w pierwszej klasie. Dzieci bawiły się na przerwach, a ja ukrywałam się w toalecie i trzymałam zdjęcie mojej mamy, zastanawiając się, czy ona przeżyje, czy operacja się uda. Ściskałam zdjęcie, pragnąc jedynie, by przeżyła. To są takie momenty, które, mimo że upłynęło ileś już lat, to one z człowiekiem zostają".
Po długoletnim leczeniu, mama Katarzyny Zdanowicz powróciła do zdrowia. Nowotwór zabrał jednak ojca dziennikarki. Przez lata nieprawidłowo diagnozowany i leczony, zmarł na raka krtani.
Katarzyna Zdanowicz: Czeka się trochę, jak na wyrok
Niezwykle trudne przeżycia z dzieciństwa zostają z człowiekiem na zawsze nie tylko w formie wspomnień, ale również lęku, o to, czy choroba nie powróci. "Do teraz, jak mama idzie na badania kontrolne, które musi wykonywać regularnie, to czekaniu na wyniku towarzyszą zawsze ogromne nerwy. Czeka się trochę jak na wyrok. Czy tym razem będzie OK?" - wyznała Katarzyna Zdanowicz.