Kinga kibicuje córce

Prezenterka trzyma za nią kciuki. Wierzy, że wszystko będzie dobrze.

W życiu Kingi Rusin nie brakowało ostatnio stresów. Gwiazda TVN była widziana podczas egzaminów wstępnych do jednego z najlepszych warszawskich gimnazjów. Towarzyszyła swojej starszej córce, dwunastoletniej Poli. "Widać było, że bardzo to przeżywa", opowiadał SHOW jeden z rodziców. "Na jedno miejsce jest czterech chętnych. Wyniki będą dopiero 26 maja". Rusin ma podstawy, by wierzyć, że jej córka znajdzie się na liście przyjętych. Niedawno z dumą mówiła: "Pola jak na swój wiek jest bardzo dojrzała. Dużo wie i wyciąga zaskakująco dorosłe wnioski".

Talent po mamie

Mimo egzaminów, Pola nie zrezygnowała nawet na chwilę ze swojej największej pasji. Podobnie jak jej mama, kocha konie. Jak udało nam się ustalić, już cztery lata temu startowała w konkursie jeździeckim na warszawskim Torwarze. Wtedy, choć była najmłodszą zawodniczką, zajęła ósme miejsce. Od niedawna Pola zmieniła dyscyplinę - nie chce już skakać, zajęła się tzw. ujeżdżeniem.

To trudna dyscyplina olimpijska. Pola trenuje na młodym, sześcioletnim koniu. "To wymaga skupienia, cierpliwości i dużo pracy", tłumaczy SHOW pracownik stadniny. "Koń i jeździec muszą mieć świetne porozumienie, by poruszać się elegancko i harmonijnie". Pola i w tej dziedzinie ma talent! Rusin może być z córki dumna.

Iwona Zgliczyńska

Więcej informacji znajdziesz w najnowszym numerze magazynu o gwiazdach SHOW - w sprzedaży od 11 maja.