Kolejni artyści oskarżają Beyoncé o bezprawne wykorzystanie ich przeboju

Członkowie brytyjskiej grupy Right Said Fred mają ogromne pretensje do amerykańskiej gwiazdy pop. Chodzi o to, że w utworze „Alien Superstar”, który znalazł się na wydanej niedawno płycie „Renaissance”, Beyoncé użyła fragmentów ich piosenki „I'm Too Sexy” – bez pozwolenia czy nawet zapytania o zgodę. Prawnicy piosenkarki określili oskarżenie jako "błędne, niewiarygodnie i uwłaczające".

Beyonce nie po raz pierwszy mierzy się z oskarżeniami
Beyonce nie po raz pierwszy mierzy się z oskarżeniami Kevin WinterEast News

"Zazwyczaj artysta pyta nas o zgodę"

Płyta "Renaissance" zadebiutowała na 1. miejscu listy Billboard 200 w sierpniu tego roku, a wspomniana piosenka "Alien Superstar", w której samplowany jest fragment przeboju Right Said Fred z 1992 roku uzyskała 71 milionów odtworzeń na Spotify. Teraz założyciele tej grupy, bracia Richarda i Freda Fairbrassowie, w swoim oświadczeniu dla "The Sun" stwierdzili, że Beyonce wykorzystała ich utwór bezprawnie. "Zazwyczaj artysta pyta nas o zgodę. Tak postąpili Drake i Taylor Swift. Beyoncé nie, ponieważ jest tak arogancką osobą, że prawdopodobnie pomyślała +i co mi zrobisz+, dlatego dowiedzieliśmy się o tym już po fakcie" - napisali.

Maria Sadowska: W covidzie, gdybym żyła z muzyki, to umarłabym z głoduINTERIA.PL

Faktycznie, Drake użył fragmentów wspomnianego utworu "I'm Too Sexy" w swoim przeboju "Way 2 Sexy" z 2021 roku, a Taylor Swift wykorzystała go na głównym singlu z płyty "Reputation" zatytułowanym "Look What You Made Me Do". Bracia Fairbrassowie nie mieli wtedy nic przeciwko temu. Według nich w przypadku chęci zapożyczenia fragmentu utworu procedura jest bardzo prosta - proszą o demo nagrania, w którym wykorzystano ich utwór i zgadzają się na to lub nie. Jeśli wyrażą zgodę, zostają dopisani do listy współautorów nowej piosenki, za co otrzymują wynagrodzenie. W tym przypadku twierdzą, że honorarium byłoby symboliczne, bo "Alien Superstar" ma aż 22 autorów.

To nie pierwsze oskarżenia pod adresem Beyonce

Grupa Right Said Fred to nie pierwsi artyści, którzy odkryli, że Beyonce na płycie "Renaissance" wykorzystała ich twórczość bez pytania o zgodę. Kilka tygodni temu podobny zarzut sformułowała Kelis, która od swoich fanów dowiedziała się, że w utworze "Energy" można usłyszeć melodię z jej przeboju "Milkshake". "To nie jest współpraca, to kradzież" - napisała wtedy artystka.

Prawnicy Beyoncé reagują na oskarżenie o kradzież utworu

Prawnicy piosenkarki szybko zareagowali na publikację "The Sun". W przesłanym gazecie oświadczeniu zapewnili oni, że oskarżenie wysunięte przez członków Right Said Fred jest "błędne, niewiarygodnie i uwłaczające", bo "pozwolenie nie tylko zostało udzielone, ale zespół publicznie wyraził swoją wdzięczność za obecność na albumie". Z oświadczenia prawników Beyonce wynika też, że we wspomnianej piosence "nie użyto nagrania dźwiękowego, a wykorzystano jedynie kompozycję", na co wydawca zespołu zgodził się 15 czerwca 2022 roku. Zespół miał za to otrzymać opłatę w sierpniu tego roku.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas