Królowa estrady, rekordów i stylu. Ewolucja garderoby Taylor Swift na przestrzeni lat
Już niedługo, bo w dniach 1-3 sierpnia 2024 roku Taylor Swift pojawi się w Polsce, żeby wystąpić przed publicznością w ramach trasy "The Eras Tour". Na fanów czeka ponad 3-godzinne show, które obfitować będzie nie tylko w największe hity piosenkarki, lecz także stroje, które symbolizują poszczególne etapy kariery Swift. Jak wygląda historia garderoby Taylor od początku jej kariery aż do dzisiaj?
Spis treści:
Od Madonny po Lady Gagę - wielu muzyków jest znanych z tego, że z biegiem czasu zmienia swój styl, aby tym samym swoje muzyczne brzmienie. Mimo to niewielu gwiazdom popu udało się stworzyć tak wiele epok dźwiękowych i krawieckich, jak właśnie Taylor Swift.
W trakcie swojej dotychczasowej kariery artystka przeobraziła się bowiem ze skromnej dziewczyny z sąsiedztwa reprezentującej country w światową supergwiazdę popu, eksperymentując z różnymi gatunkami muzycznymi i po drodze udowadniając, że jest prawdziwym kameleonem stylu.
Taylor Swift (2006)
Kiedy Swift po raz pierwszy pojawiła się na scenie, była zaledwie 17-letnią dziewczyną, która ponad wszystko kochała muzykę country. W związku z tym jej znakiem rozpoznawczym były słodkie, dziewczęce sukienki z falbankami i kowbojki. Jej młodzieńczy, budzący sympatię wygląd idealnie pasował do jej romantycznych tekstów piosenek i statusu wschodzącej ulubienicy country.
Fearless (2008)
Po pierwszym sukcesie Taylor Swift weszła w nową modową epokę i porzuciła zwiewne sukienki na rzecz baśniowej mody, włączając do swojej garderoby suknie balowe, gorsety, stylizacje z tiulowymi spódnicami i mnóstwo cekinów. O swojej miłości do "brokatowych i błyszczących sukienek" śpiewała nawet podczas monologu "Saturday Night Live" w 2009 roku. Oprócz wybierania ubrań w stylu księżniczki, piosenkarka zaczęła także zamieniać kowbojskie buty na eleganckie buty do jazdy konnej i obcasy, co było zapowiedzią jej przejścia z muzyki country do popu.
Speak now (2010)
Podczas gdy błyskotki i baśniowe akcenty były kontynuowane także w epoce "Speak Now", to na czerwonym dywanie Taylor Swift występowała w bardziej wyrafinowanych stylizacjach. Oprócz wielu fioletowych kreacji, które nawiązywały do różnych wersji okładek wspominanego albumu, okres ten był także początkiem romansu Swift z czerwoną szminką, który zresztą trwa do dziś.
Red (2012)
Po romantycznych sukienkach, kowbojkach i baśniowych strojach nie zostało ani śladu, gdy Taylor Swift wydała swój album "Red". Jej szafę zalazły stroje w stylu vintage, a sama artystka nazywała ten okres "erą gospodyni domowej z lat 50.". W tym czasie wiele stylizacji Taylor rzeczywiście było inspirowanych stylem z tamtego okresu i utrzymywało się w klasycznej palecie kolorów, czyli czerni, bieli, granatu oraz czerwieni. Ta gościła nie tylko na odzieży piosenkarki, lecz także na jej ustach.
1989 (2014)
Wydanie piątego studyjnego (i pierwszego czysto popowego) albumu Swift miało miejsce wkrótce po tym, jak piosenkarka przeprowadziła się na Manhattan. Doszło również wtedy do dużej metamorfozy artystki. Swoje długie włosy zamieniła na eleganckiego boba i wymieniła całą garderobę, aby pasowała do jej nowego, rodzinnego miasta rodem z high-fashion. Dopasowane zestawy obejmowały krótkie topy, mini spódnice i niebotycznie wysokie designerskie obcasy. Taylor często nosiła je nie tylko podczas swoich występów, lecz także na co dzień.
Reputation (2017)
Wydany w 2017 roku album "Reputation" przyniósł najbardziej dramatyczną zmianę stylu u piosenkarki, jaką dotychczas mogliśmy zauważyć. Powodem tego miało być jasne pokazanie ze strony Taylor, że niewinna dziewczyna z 2006 roku, która daje sobą pomiatać, już nie istnieje i od teraz na scenie wkroczyła zupełnie inna Taylor. W tej epoce dominowały więc ciemne kolory, a bardziej odważna niż kiedykolwiek Swift decydowała się na ubieranie ciężkich butów bojowych, spodni cargo czy bluz z kapturem. Dodatkowo, gdy kilka miesięcy później Kim Kardashian nazwała ją w mediach społecznościowych żmiją, Swift pojawiła się na scenie w kombinezonie, na którym znalazł się wężowy nadruk...
Lover (2019)
Zarówno pod względem muzycznym, jak i krawieckim, światło powróciło do życia Swift wraz z wydaniem płyty "Lover" i w tym kresie piosenkarka wymieniła węże na motyle. Dodatkowo nastrojowe odcienie z czasów "Reputation" zostały zastąpione słodkimi pastelami i powrotem do dobrze znanego już wcześniej brokatu, który idealnie pasował do brzmienia gumy balonowej z jej nowego albumu.
Folklor/Evemore(2020)
Podczas pandemii Swift nagrała cieszące się uznaniem krytyków "siostrzane albumy". Ze względu na obostrzenia obie płyty zostały wyprodukowane w jej domowym studiu, w związku z czym piosenkarka mogła skupić się bardziej niż kiedykolwiek na opowiadaniu historii, a wszystko to ubrała w przytulne stroje, w których można siąść przy ognisku lub wyjść na spacer po lesie. Płaszcze w kratę w stylu wiejskim, bogate aksamity, drobne kwiaty i grube swetry z dzianiny - w końcu główny singiel "Folklore" nosi tytuł "Cardigan" - zdefiniowały tę epokę z punktu widzenia stylu.
Midnights (2022)
Pomimo upływu lat i zmiany stylów w 2022 roku Taylor Swift znowu pokazała się cała w brokacie. Miało to miejsce podczas gali rozdania naród MTV Music Awards. Fani zaczęli podejrzewać, że zbliża się kolejna muzyczna era, którą szybko okazał się album "Midnights". Pod względem estetycznym był on przesiąknięty klimatem lat 70., począwszy od dzianinowych koszulek polo, sztruksowych spodni i niebieskich cieni do powiek, aż po błyszczące stylizacje godne Studio 54, które wybrała na swoje występy na czerwonym dywanie.
Taylor Swift inspiruje. Fanki ubierają się jak jej idolka
Wielbiciele Taylor Swift kochają nie tylko jej muzykę, lecz także i styl! I udowadniają to na każdym kroku. Swifties (nazwa grupy fanów piosenkarki) bardzo poważnie biorą do siebie zmiany stylu artystki i przygotowywanie strojów, które później zakładają na występy Taylor. W wypowiedziach dla BBC wyjaśniały, że robią to, aby okazać swojej idolce szacunek. Chcą też na 100 procent doświadczyć tego, w co inwestują niemałe pieniądze.
Czytaj też: Sprawdzi się dla kobiet w każdym wieku. Uwydatnia kości policzkowe, optycznie wyszczupla twarz
A jeśli już Swifties decydują się na to, żeby ubrać się na wzór swojej idolki, nie idą na półśrodki. W wywiadzie dla Wyborczej.pl fanka Ewelina opowiedziała o tym, że sierpniowy strój na koncert Taylor Swift szyje sama od zeszłej jesieni i na same cekiny, kryształki i frędzle wydała już 1600 zł, z kolei cały strój wyniesie ją ponad 1800 zł.
Najczęściej odtwarzanym przez fanki strojem jest słynne body od Versace, do którego fanki dobierają nierozerwalnie związane z Taylor kowbojki. Na TikToku i Instagramie można znaleźć masę porad i trików, jak za niewielkie pieniądze odmienić codzienne ubrania i zamienić je w niezwykłe stroje, którymi później zapełniają największe stadiony. Tym samym na własne oczy można zobaczyć, że Taylor Swift nie bez powodu jest najpopularniejszą gwiazdą muzyki pop na świecie.