Krzysztof Gojdź na zdjęciu z młodości
Krzysztof Gojdź jest zdecydowanie najbardziej znanym lekarzem medycyny estetycznej w Polsce. Efekty swojej pracy chętnie pokazuje na antenie telewizji.
TVN Style emituje program "Niezwykłe przypadki medyczne", w którym Gojdź pomaga pacjentom zmagającym się z ciężkimi problemami skórnymi, bliznami po poparzeniach czy rozległymi bliznami.
Doktor nie stroni od ścianek i branżowych imprez. Na swoim koncie ma także rolę w filmie "Botoks" w reż. Patryka Vegi.
Gojdź jest też autorem książek z zakresu medycyny estetycznej pt. "Sekrety medycyny estetycznej" i "Twoja twarz, twój charakter". Obecnie natomiast bierze udział w programie "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami". Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu zadeklarował, że ewentualną wygraną przeznaczy na cele charytatywne.
Krzyszof Gojdź jest aktywny w mediach społecznościowych. Na swoim instagramowym profilu chętnie zamieszcza prywatne zdjęcia. Ostatnio podzielił się z fanami fotką sprzed lat, którą opatrzył dość kontrowersyjnym opisem:
"Kiedy moje ciało było jeszcze jędrne i nikt - również ja - nie wiedział co to skalpel, botoks i inne kwasy. 20 lat minęło ale na szczęście nie jak jeden dzień! Nowe powieki, nowe zęby, nowe włosy, a już niebawem... nowy "taniec"! Tym razem ja jako nowe, mniej uzdolnione ruchowo wcielenie Freda Astaire" (pis. org.).
Komentujący nie szczędzili doktorowi komplementów. "Ciacho z doktora niegdyś i dziś", "Wciąż Pan wygląda tak jak wcześniej" czy "Krzysiu wymiatasz" (pis.org.) - pisali.
Zgadzacie się z nimi?