Smaż naleśniki tylko na tym tłuszczu. Będą złociste i elastyczne
Naleśniki to jedno z tych dań, które kojarzą się z domem, dzieciństwem i prawdziwą przyjemnością jedzenia. Bez względu na wieku i upodobania kulinarne potrafią zadowolić nawet najbardziej wybredne podniebienia. Jednak, by tak się stało, należy wybrać najlepszy tłuszcz do smażenia naleśników.

Spis treści:
Jakie powinny być idealne naleśniki?
Wypełnić je można niemal wszystkim. Słodkie nadzienia z owocami, twarogiem czy dżemem to pomysł na podwieczorek, który ucieszy małych i dużych smakoszy. Naleśniki z wytrawnym farszem na bazie warzyw, mięsa, grzybów albo sera mogą wystąpić w charakterze głównego dania obiadowego. Kluczem do udanego posiłku jest jednak ciasto.
Naleśniki powinny być cienkie i elastyczne. Każdy kucharz stara się, aby były delikatne, równomiernie zarumienione i nie przywierały do patelni. Jak to osiągnąć? Na jakim tłuszczu smażyć naleśniki?
Masło klarowane do smażenia naleśników
Pewnie niejeden z nas kojarzy z maminej lub babcinej kuchni smarowanie patelni kawałkiem słoniny. Produkt faktycznie bardzo dobrze natłuszcza powierzchnię, ale smak, który przenika do gotowych placków, nie każdemu odpowiada. Jak sobie z tym poradzić?
Do smażenia naleśników zaleca się wykorzystać masło klarowane. Ma wysoki punkt dymienia (ok. 250 st.) i nie przypala się tak łatwo jak zwykłe masło. Nadaje naleśnikom delikatny, maślany aromat i złocisty kolor. Sprawdza się zarówno do wersji na słodko, jak i na słono.
Na jakim oleju smażyć naleśniki?
Olej rzepakowy to kolejny uniwersalny produkt, który sprawdzi się w tym kulinarnym zadaniu. Cechuje się neutralnym smakiem, a jego atutem także jest wysoki punkt dymienia (ok. 240 st.). Będziemy mogli smażyć dużą liczbę placków bez obawy o zdrowotne konsekwencje. Do równomiernego natłuszczenia patelni można użyć specjalnego pędzla kucharskiego lub nasączonego olejem ręcznika papierowego. Wtedy zyskamy pewność, że warstwa tłuszczu będzie odpowiednio cienka.

Czy warto smażyć naleśniki na sucho?
Stwierdzenie to może być nieco mylące. Smażenie naleśników na sucho nie eliminuje z przepisu tłuszczu całkowicie. Niektórzy decydują się jednak na dodanie oleju lub masła bezpośrednio do ciasta. Sprawia to, że nie ma potrzeby umieszczenia go na patelni. Metoda ma jednak pewne wady. Problematyczny może okazać się wybór odpowiednich proporcji - nie należy przesadzać z ilością, aby gotowe naleśniki nie okazały się nasiąknięte tłuszczem.