Krzysztof Kowalewski, lubiany aktor filmowy i telewizyjny zmarł w wieku 83 lat, a wiadomość o tym tragicznym wydarzeniu pojawiła się w mediach w sobotę, 6 lutego. Wówczas poruszający wpis opublikowała w sieci wnuczka artysty.
Ta wiadomość zaskoczyła fanów aktora. W sobotę w mediach pojawiły się informacje o tym, że Krzysztof Kowalewski nie żyje.
"Dobranoc, panie Sułku. Wspaniały facet, twardy, ocalony z Zagłady" - napisał Jan Hartman w mediach społecznościowych.
Na lawinę pożegnalnych słów kolegów i koleżanek z branży nie trzeba było długo czekać.
Krzysztof Kowalewski urodził się 20 marca 1937 w Warszawie, a w 1960 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Fani pokochali go za rolę w filmach Barei, a jego kreacja Michała Romana w "Brunecie wieczorową porą" zostanie zapamiętana na długo.
Udzielał się także w dubbingu i radiu, a jego głos pokochało także i młodsze pokolenie.
Prywatnie Krzysztof Kowalewski był dwukrotnie żonaty. Jego pierwszą żoną była kubańska tancerka, z którą miał syna Wiktora. Małżonkowie rozwiedli się po trzech latach. Następnie ożenił się z aktorką Agnieszką Suchorą. Z tego związku na świat przyszła ich córka - Gabrysia.
***Zobacz także***