"Borowikowe Eldorado". Grzybiarze zachwyceni nie tylko skalą wysypu
Zapowiadany od jakiegoś czasu wysyp borowików wreszcie nastąpił. Król leśnego runa objawił swą obecność w znacznej części kraju. Wieści płynące od grzybiarzy są niezwykle optymistyczne nie tylko w odniesieniu do ilości grzybów, ale także ich zdrowotności.

"Wszystko zdrowe, świeże"
Do tej pory często doniesieniom o pojawieniu się wysypu grzybów w poszczególnych województwach towarzyszyły wieści, że większość odnajdywanych okazów jest żerowiskiem dla robaków, które nie mniej niż ludzie gustują w skarbach leśnego runa. Najnowsze wiadomości są jednak po tym względem bardzo optymistyczne.
Dwie godzinki w swoim ulubionym miejscu. Borowików dużo, Kozaków dużo, podgrzybków sporo. Wszystko zdrowe, świeże…
Witam. Wiaderko zdrowych borowików i pół plecaka kapeluszy
Około 1,5 h spacer po lesie ponad 25 podgrzybków większość bez robaków, 5 pięć prawdziwków i kurki
Zobacz również:
"Borowikowe eldorado"
Gdzie objawiło się borowikowe eldorado w tym tygodniu? Trudno to określić, bo jest kilka miejsc na mapie Polski, skąd płyną doniesienia o wyjątkowo obfitych zbiorach.
Deszczowy podkarpacki Raj, 19.09.2025. Borowikowe Eldorado.
Pisze użytkownik facebookowego forum grzybiarze.pl z województwa podkarpackiego, opatrując swój post zdjęciami ze sporym zbiorem borowików oraz siedzuniem sosnowym. Jednak nie tylko na Podkarpaciu grzybiarze piszą o grzybowym raju:
"Mogłabym podać 150, ale to byłoby niesprawiedliwe. Przez kilka godzin zbieraliśmy po 20 na godzinę. Dopiero w jednej miejscówce trafiliśmy na istne eldorado. Borowiki, krasnoborowiki, koźlarze grabowe. Poza tym koźlarz babka, podgrzybek, zajączek" - zauważa grzybiarka z województwa kujawsko-pomorskiego.
Pozytywnie widzą też nadchodzący weekend grzybiarze w Zachodniopomorskiem:
"Rośnie tego dużo. Praktycznie wszystko. Maślaki (wszystkie rodzaje), podgrzybki, borowiki, koźlarze. Najwięcej podgrzybków. Dosłownie schylając się po jednego, widać 3 następne. Robaczywe tak z 15% ale głównie nóżki. Bardzo dużo młodych owocników, zapowiada się że w weekend będzie sporo zbiorów jeszcze. Nie ma suszy, ale nie ma też rosy. Można chodzić w wysokiej ściółce nawet w adidasach".
Ręce zacierają grzybiarze z województwa warmińsko-mazurskiego, dolnośląskiego, lubskiego, pomorskiego. W świętokrzyskim także radość:
"Ruszyło! Dziś trzeci i ostatni dzień w lasach świętokrzyskich - najkrótszy, a jednocześnie najbardziej owocny pod względem grzybobrania. Grzybów było do niewybrania, a ja kompletnie nieprzygotowany na taki urodzaj. Wracałem z pełnym koszykiem, zostawiając po drodze piękne, młode prawdziwki. Szykujcie kosze, wiadra, noże - czas ruszać do lasu!" - pisze Miniek na forum grzyby.pl.
Ze śląskich lasów płyną zaś doniesienia, że pojawiają się grzyby, ale są jeszcze bardzo młode i na wysyp przyjdzie trochę poczekać. W podobnym tonie wypowiadają się grzybiarze z Małopolski.
Z potentata na spód drabiny
Odwróciła się natomiast sytuacja w lasach podlaskich i lubelskich. W sezonie letnim często słyszeliśmy wieści o grzybiarzach wynoszących pełne kosze leśnych darów. Jednak ostatni tydzień w tych województwach nie napawa optymizmem przed zbliżającym się weekendem. Według doniesień miłośników grzybobrania runo w tych województwach zionie pustkami. Nie lepiej sytuacja przedstawia się na ziemi łódzkiej, gdzie również nadal jest zbyt sucho dla rozwoju grzybów.