Książę Filip może zostać pochowany w wełnianej trumnie
Pogrzeb księcia Filipa odbędzie się w sobotę, 17 kwietnia w Windsorze. Jako że mąż Elżbiety II był pionierem ekologii, w tej ceremonii nie zabraknie "zielonych" akcentów. Zaskoczeniem może być jednak to, że, jak informuje dziennik "The Sun", książę Edynburga najprawdopodobniej zostanie pochowany w wełnianej trumnie.
Mąż brytyjskiej monarchini od początku swojej działalności publicznej angażował się w ochronę środowiska. Od 1961 r. był pierwszym prezydentem brytyjskiego oddziału ekologicznej organizacji WWF, a w latach 1981-1986 - jej globalnym prezydentem. Jego "zielona" pasja znajdzie odbicie w pewnych aspektach pogrzebu.
Jak dowiedział się dziennik "The Sun", książę Filip zostanie pochowany w trumnie wykonanej z brytyjskiej wełny. Taka trumna jest w stu procentach biodegradowalna, ma nieco zaokrąglony kształt i kosztuje 900 funtów (niecałe 5 tys. zł). Dostarczy ją zakład, który, notabene, szył wełniane mundury wojskowe dla księcia Williama i księcia Harry'ego. Co więcej, Filip swoją ostatnią podróż odbędzie w zmodyfikowanym, hybrydowym Land Roverze Defender 130 z 2016 r., który książę sam pomagał zaprojektować. Pierwotna wersja tego modelu służyła do przewożenia z miejsca na miejsce uczestników polowań.
Ceremonia nie będzie miała charakteru państwowego, co w dużej mierze odzwierciedla życzenie księcia Filipa. Zgodnie z restrykcjami pandemicznymi, weźmie w niej udział maksymalnie 30 osób. Prawdopodobnie na pogrzebie znajdą się wszystkie dzieci i wnuki Filipa. Członkowie rodziny królewskiej będą szli za trumną, z wyjątkiem królowej, która uda się do kaplicy św. Jerzego na zamku w Windsorze oddzielnie.
Książę Filip był małżonkiem królowej Elżbiety II przez ponad 73 lata. Zmarł w piątek rano na dwa miesiące przed swoimi setnymi urodzinami.