Księżna Charlene nie wróci do Monako?! Uciekła od męża!
Księżna Charlene nie wróci do męża - ta wiadomość elektryzuje media od kilku dni. Charlene, która w 2011 roku na ślubie z księciem Monako otrzymała tytuł "najsmutniejszej panny młodej", poważnie zachorowała podczas pobytu w Afryce. Przez to nie mogła świętować 10. rocznicy ślubu z mężem i najwyraźniej nie ma w planach wracać do księcia Alberta.

Księżna Charlene poważnie chora - wydała oświadczenie
Księżna Charlene zachorowała na chorobę ARVI podczas swojej służbowej podróży po Afryce. 10 lat temu podczas ślubu z księciem Albertem, Charlene Grimaldi została nazwana najsmutniejszą panną młodą z powodu łez, które roniła przez cały ślub. Zazwyczaj panny młode płaczą ze wzruszenia i wielkich emocji, lecz na twarzy Charlene nie pojawił się nawet najmniejszy cień uśmiechu tego, mogłoby się wydawać, szczęśliwego dnia. Po tym wydarzeniu media rozpisywały się nad powodem zachowania księżnej i pojawiły się plotki na temat zdrad, jakich dopuszczał się książę Albert jeszcze przed ślubem. Po pewnym czasie, z biegiem lat, sytuacja uspokoiła się. Teraz gdy księżna zachorowała w Afryce i nie mogła świętować z mężem 10., niezwykle ważnej i symbolicznej, rocznicy ślubu, w mediach zawrzało ponownie. Okazało się, że księżna zachorowała w Afryce już w styczniu i od tego czasu nie była w Monako. Jej stan określany był jako ciężki, bo choroba, na którą zapadła Charlene zaatakowała układ słuchowy i oddechowy. Od tego momentu księżna nie przebywa w Monako i nie ma zamiaru tam wracać. W związku z tym wydała oficjalne oświadczenie:
To będzie pierwszy raz, kiedy będę świętować dzień mojego ślubu sama, co bardzo mnie smuci i jest ogromnie trudne. Aczkolwiek Albert i ja nie mamy wyjścia. Musimy słuchać zaleceń lekarzy – nawet jeżeli sprawia nam to ból. Mój mąż bardzo mnie wspiera. Nasze codzienne rozmowy pomagają mi zachować spokój, ale tęsknię za wspólnym czasem. Było mi niezwykle dobrze, gdy odwiedzili mnie w Południowej Afryce. Cieszę się, że ich widziałam. Nie mogę doczekać się, gdy będziemy razem już na dobre - Napisała w oświadczeniu księżna Charlene.
Księżna Charlene próbowała uciec od męża trzykrotnie
Sporo osób jednak nie wierzy do końca w przesłanie Charlene, znów zaczynają krążyć plotki, że księżna nie wraca do Monako, bo w końcu udało jej się odciąć od męża, którego nie kocha, a który wciąż ją zdradza. Przypuszczenia te nie wzięły się znikąd. Przypomnijmy, że księżna Charlene już próbowała uciec od męża i to trzykrotnie.
Pierwszy raz księżna miała próbować uciec w maju, jeszcze przed ślubem w 2011 roku. Pojechała wówczas do Paryża, żeby przymierzyć suknię ślubną od Armaniego. Miała szukać schronienia w ambasadzie RPA. Miesiąc później podczas Grand Prix Formuły 1. także nie chciała wracać do księcia Alberta.
Najgłośniej zrobiło się o próbie ucieczki księżnej Charlene w 2011 roku, gdy została zatrzymana w drodze na lotnisko w Nicei. Wówczas został jej skonfiskowany paszport, by już nigdy więcej nie próbowała zostawić męża.
Próby ucieczek były jeszcze podsycane wiadomościami o tym, że księżna rok po ślubie zachorowała na depresję. Jednak to nie przeszkodziło temu, by urodziła mężowi dwójkę dzieci. Życie Charlene u boku księcia Alberta nie było i nie jest usłane różami. Czyżby choroba faktycznie była tylko przykrywką i księżna po latach oswobodziła się i ułoży sobie życie na nowo w Afryce? Wiele na to wskazuje!


