Księżna Charlene przechodzi trudne chwile. Pożegnała przyjaciela
Księżna Charlene nie ma ostatnio dobrej passy. Choroba, na którą zapadła, będąc w RPA, ciągnęła się tygodniami, a plotki o rozstaniu z mężem, księciem Albertem, nie polepszały sytuacji. Teraz spotkała ją tragedia, o której powiadomiła poddanych za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Księżna Charlene poinformowała poddanych o tragedii
Zobacz również:
Księżna Charlene przez ostatnie miesiące przebywała w Afryce, gdzie wyjechała wspierać działania charytatywne na rzecz ratowania nosorożców.
W czasie pobytu w RPA zapadła na chorobę górnych dróg oddechowych, która dała się jej we znaki i stan księżnej nie był najlepszy.
Ponoć był to także główny powód braku możliwości powrotu Charlene do męża i dzieci, do Monako. Niektórzy jednak wierzyli w plotki o kolejnym kryzysie w małżeństwie Charlene i Alberta i w to, że księżnej w końcu udało się od niego uciec.
By załagodzić nieco burzę w mediach odnośnie ich małżeństwa, Albert odwiedził w końcu wraz z dziećmi żonę w Afryce.
Teraz, gdy plotki nieco ucichły, pojawiła się kolejna, niezwykle smutna informacja odnośnie życia księżnej Charlene. Ona sama postanowiła powiadomić o tragedii internautów i poddanych, publikując post w swoich mediach społecznościowych.
Okazało się, że Charlene pożegnała swojego wiernego przyjaciela, ukochanego psa.
"Mój mały Anioł zmarł ostatniej nocy. Została potrącona przez samochód. Tak bardzo będę za tobą tęsknić, Spoczywaj w pokoju" - napisała księżna Charlene pod zdjęciem z ukochanym pupilem.
W komentarzach nie zabrakło słów współczucia i pocieszenia dla Charlene.
***
Zobacz również:
Maria Dębska i Marcin Bosak rozstali się? Szokujące doniesienia tygodnika!
***
Więcej inspirujących materiałów o gwiazdach, modzie i stylu życia znajdziesz na naszym Instagramie!