Margaret zachowała się w szokujący sposób podczas wywiadu! Co zrobiła?
Margaret jest jedną z gwiazd, która gości na tegorocznym koncercie "iDance in Opera Leśna". Z tego względu postanowiła opowiedzieć o tym kilka słów podczas występu w programie śniadaniowym "Dzień Dobry TVN". Jednak nikt się nie spodziewał, że mała wpadka gwiazdy wprawi z zakłopotanie prowadzącego - Filipa Chajzera.
Margaret zaliczyła wpadkę w porannym programie telewizyjnym
Margaret od pewnego czasu, a dokładniej ujmując, od czasu swojej przemiany na scenie muzycznej, gdzie postanowiła spróbować innego rodzaju muzyki i zmienić swój wizerunek sceniczny, jest dość kontrowersyjną postacią.
Zobacz również:
- Katarzyna Zdanowicz w szarym garniturze. Uwagę zwraca modny szczegół
- Królowa Letizia w eleganckim wydaniu. Każda bizneswoman powinna to mieć
- Angelina Jolie błyszczała na gali w zjawiskowej sukni. Ale to jej syn Knox skradł show
- Kinga Zawodnik schudła 50 kilogramów. Tak zmieniła się jej sylwetka. Porównała zdjęcia
Nawet jej fani zastanawiają się, czy metamorfoza Margaret jest dla niej korzystna, a niekiedy i zachowanie piosenkarki budzi pewne emocje wśród odbiorców.
Tak było i tym razem, gdzie z okazji koncertu "iDance in Opera Leśna" Margaret została zaproszona na krótką rozmowę do porannego programu "Dzień Dobry TVN".
Program tego dnia prowadził Filip Chajzer, znany ze swojego rozrywkowego stylu bycia i poczucia humoru, ale to co wydarzyło się podczas wywiadu, który przeprowadzał z piosenkarką, przerosło nawet jego.
W trakcie rozmowy prezenter zagaił Margaret o tatuaż, który zauważył na jej przedramieniu. Ta sytuacja okazała się być niefortunna, gdyż Filip Chajzer nie mógł odczytać napisu na ciele gwiazdy, okazało się, że jedno z dwóch słów było wulgaryzmem: "Wrednie Ci**nie" - brzmiałą treść tatuażu, a Margaret wyjaśniła, że to nazwa składu, w którym występuje.
"To taki mój nowy kolektyw, który tworzę. On jest na scenie i poza sceną również. To dziewczyny, które robią fajne rzeczy, które się dobrze bawią i się wspierają" - wyjaśniła znaczenie nazwy Margaret.
Wówczas widoczne było zmieszanie Filipa Chajzera, który jak się okazało, w tym czasie dostawał wytyczne przez słuchawkę od realizatorów programu.
Kiedy drugi raz gwiazda na wizji wspomniała nazwę zespołu, Filip chajzer natychmiast jej przerwał:
"To dalej telewizja poranna. Jest rano".
Margaret nic jednak nie zrobiła sobie z upomnienia prowadzącego i na koniec rozmowy podkreśliła niefortunną nazwę, co wyjątkowo nie spodobało się Filipowi Chajzerowi.
Taka wpadka chyba nie może gwieździe odciąć się od kąśliwych komentarzy na temat jej przemiany...