Mata Hari – piękność, która została szpiegiem

Zmysłowa tancerka egzotyczna i kurtyzana. Pierwsza ikona kultury masowej, która po śmierci zaczęła wieść bujne życie pozagrobowe jako bohaterka powieści, romansów i filmów. Do dziś jest uznawana za najsłynniejszego kobietę-szpiega w historii. Pojawia się jednak pytanie, czy była nim naprawdę?

article cover
FriedrichAgencja FORUM

Mata Hari – piękność, która została szpiegiem

Jest luty 1917 roku. W Paryżu zostaje aresztowana Margaretha Geertruida McLeod, znana jako Mata Hari. W ciągu następnych miesięcy jest przesłuchiwana 17 razy. Zarzuty są poważne – jej szpiegowska działalność miała się przyczynić się do śmierci tysięcy francuskich żołnierzy, którzy polegli w okopach I wojny światowej. I choć wstawili się za nią prominentni kochankowie, m. in. ambasador Francji w Hiszpanii i wysoko postawiony urzędnik ministerstwa spraw zagranicznych, 25 lipca zapada wyrok najgorszy z możliwych - kara śmierci.
Jej ulubioną lekturą stały się anonse matrymonialne. Pewnego dnia wpadł jej w oko jeden z nich: „Kawaler, lat 40, kapitan Wojsk Holenderskich Indii Wschodnich, pozna pannę z dobrego domu w celu matrymonialnym”. Postanowiła na niego odpowiedzieć. Wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Bez trudu oczarowała Rudolfa MacLeoda, po sześciu dniach byli już zaręczeni, a po czterech miesiącach wzięli ślub. Niedługo potem urodził im się syn – Norman John. W trójkę opuścili Europę i wyjechali do Holenderskich Indii Wschodnich, gdzie kapitan McLeod miał pełnić służbę wojskową. Tam przyszło na świat ich kolejne dziecko – tym razem córka, Jeanne Louise.
Zmysłowa Mata Hari w swoim skąpym stroju, hipnotyzująca zmysłowymi ruchami szybko zdobyła popularność. Sama opracowywała choreografię i dbała o egzotyczną oprawę. Po sali rozchodziła się woń wschodnich kadzideł, a scena była wypełniona grilandami kwiatów. W rytm nastrojowej wschodniej muzyki budowała napięcie, zsuwając z siebie kolejne warstwy odzieży, by w końcu zostać w samej biżuterii. Prasa zaczęła pisać z entuzjazmem o jej występach, szeptano o niej na salonach. Wszystko to złożyło się na wielki sukces.
Margaretha zmieniła nie tylko imię i nazwisko, ale też całą tożsamość. Nie da się ukryć, że potrafiła stworzyć świetny image. Opowiadała wszystkim, że pochodzi z Indii, jest córką bramina i tancerki świątyni. W wieku 14 lat poślubiła majora brytyjskiej armii kolonialnej, który niestety zmarł na febrę, a ona udała się w podróż po Europie, aby zaprezentować tam swoje umiejętności taneczne. Słuchacze zdawali się jej wierzyć. Dowodem był dla nich egzotyczny wygląd tancerki. A Paryż był wtedy głodny egzotyki, dalekich podróży i wszystkiego, co oryginalne.
+7
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas