Meghan Markle i królowa Elżbieta II największymi influencerkami świadomej mody
Według corocznego raportu globalnej modowej wyszukiwarki Lyst, brytyjska monarchini i była księżna Sussex plasują się na szczycie listy najbardziej wpływowych postaci świata mody. Wszystko za sprawą decyzji, którą podjęła całkiem niedawno królowa. Nie o trendy tu jednak chodzi, a o konsekwentne lansowanie idei zrównoważonego rozwoju w branży. W rankingu znalazła się m.in. też Jennifer Aniston.
Koncepcja świadomej mody robi coraz większą karierę na całym świecie. Popularne marki odzieżowe oraz uznane domy mody, starając się nadążyć za zmieniającą się rzeczywistością, wprowadzają kolejne innowacyjne rozwiązania, mające na celu ograniczenie negatywnego wpływu branży na środowisko. Rezygnacja z naturalnych futer czy wykorzystywanie do produkcji ubrań biodegradowalnych, pozyskiwanych z recyklingu tkanin, staje się powoli normą.
Zrównoważony rozwój w modzie promuje też wiele gwiazd, które dzięki swojej popularności i ogromnemu wpływowi, jaki wywierają na masowego odbiorcę, przyczyniają się do zmiany konsumenckich nawyków. Według corocznego raportu globalnej modowej wyszukiwarki Lyst, na szczycie zestawienia najbardziej wpływowych postaci wspierających swoim wizerunkiem ideę świadomej mody, uplasowały się Meghan Markle i królowa Elżbieta II.
Z chwilą, gdy gwiazda serialu "W garniturach" wkroczyła na brytyjski dwór, stała się wzorem dla milionów kobiet. Jej wyraziste poglądy, wyróżniająca się na tle europejskiej arystokracji uroda oraz doskonałe wyczucie stylu zapewniły jej ogromną popularność, nie tylko na Wyspach, ale i poza granicami Zjednoczonego Królestwa. Skłonność Meghan do noszenia ubrań z popularnych sieciówek i świadomy wybór projektantów, których kreacje zakładała na okoliczność oficjalnych wystąpień, zagwarantowały byłej księżnej Sussex status współczesnej ikony mody.
Interesująca może natomiast wydawać się obecność w raporcie Lyst królowej Elżbiety II. Jej wpływ na odbiorców mody jest, jak się okazuje, ogromny. Na podstawie danych zebranych od ponad 100 milionów użytkowników platformy w ciągu ostatnich 12 miesięcy, obliczono, iż po tym, jak brytyjska monarchini ogłosiła w listopadzie minionego roku, że przestaje nosić naturalne futra, liczba wyświetleń ubrań uszytych z futra ekologicznego wzrosła aż o 52 proc. Posunięcie królowej zdaje się oczywistą reakcją na kierunek, który obiera branża modowa oraz sami konsumenci. Naturalne futro, będące symbolem cierpienia zwierząt i ludzkiego barbarzyństwa, oficjalnie stało się passe.
Podobną reakcję wywołała Meghan Markle, gdy na początku tego roku została sfotografowana z torebką Prady wykonaną z oceanicznych resztek i poddanych recyklingowi plastikowych butelek. Zaledwie w ciągu następnych 24 godzin liczba zapytań klientów o włoską markę w wyszukiwarce Lyst wzrosła o 12 proc. W czołówce wpływowych i świadomych modowo postaci znalazła się także Jennifer Aniston. Po tym, jak gwiazda pojawiła się na tegorocznej ceremonii wręczenia nagród SAG Awards w sukience vintage projektu Johna Galliano, odnotowano 40-procentowy wzrost popularności frazy "sukienki w stylu vintage".
W dobie pandemii idea świadomej mody jest tym istotniejsza. Mierząc się z ogromną niepewnością, zamiast oddawać się zakupowemu szaleństwu, które zapewni nam chwilową poprawę samopoczucia, zadbajmy o ubrania, które już mamy. Dysponując większą ilością wolnego czasu, możemy nauczyć się szyć i kreatywnie przerabiać odzież. Nie tylko zaoszczędzimy wówczas pieniądze, ale i będziemy na bieżąco z trendami. A najgorętszym trendem w tych niepewnych czasach jest zrównoważony rozwój i rozsądek.
