Poważna wpadka Pameli Anderson
Pierwszego lipca Pamela Anderson skończyła 51 lat. Dziś skupia się przede wszystkim na działalności na rzecz praw zwierząt.
Anderson stała się ikoną lat 90., a jej droga na szczyt jest klasycznym przykładem amerykańskiego snu. Po liceum Pamela rozpoczęła pracę jako instruktorka fitness. Gdy była z przyjaciółmi na mecz, operator pokazał jej twarz na telebimie. Tłum zwariował, a 21-letnia Kanadyjka zaczęła otrzymywać pierwsze propozycje. W 1989 roku po raz pierwszy zapozowała dla "Playboya".
Jednak prawdziwą popularność przyniosła jej rola ratowniczki w serialu "Słoneczny patrol". Potem przyszedł czas na role w "Żylecie" i autorskim serialu "V.I.P.". Zdjęcia Pameli pojawiały się dosłownie wszędzie, a informacje o jej romansach rozpalały wyobraźnię fanów.
Anderson przeszła kilka operacji powiększania piersi i w pewnym momencie zaczęła wyglądać karykaturalnie.
Dziś modelka wygląda zdecydowanie bardziej naturalnie. Angażuje się działalność charytatywną, jest związana z organizacją PETA.
Ostatnio Pamela pojawiła się w programie "Good Evening Britain". Świetną sylwetkę podkreśliła beżową sukienką w kropki w stylu pin-up. Anderson wyglądała naprawdę dobrze, gdyby nie to, że w oczy rzucał się jeden szczegół.
Modelka wykonturowała sobie bowiem biust i zrobiła to na tyle nieumiejętnie, że podkład był widoczny.
Naszym zdaniem takie zabiegi w ogóle nie są Pameli potrzebne! A wy co myślicie?