Powrót króla
Nikt nie wierzył, że Michael Jackson (50) wystąpi jeszcze przed publicznością. Jednak król popu powraca. Umrzeć na scenie?
Jego bliscy przygotowywali się na najgorsze. "Straciliśmy nadzieję", mówił wtedy Jermaine, brat artysty. Tymczasem Jackson wrócił! Bilety na pięćdziesiąt koncertów, które Michael ma zamiar dać w londyńskiej O2 Arena, rozeszły się błyskawicznie (choć najtańsze kosztują 220 funtów). Pierwsza od lat konferencja prasowa Jacksona, zorganizowana 5 marca w Londynie, przyciągnęła tłumy.
Gdy na scenę wszedł spóźniony półtorej godziny wokalista, powitały go gromkie brawa. "To będą moje ostatnie koncerty w Londynie. Zagram ulubione piosenki moich fanów. Do zobaczenia w lipcu!", powiedział łamiącym się głosem Jackson. Nie udało mu się powiedzieć wiele więcej. Tłum zagłuszał idola okrzykami. Michael dodał jeszcze: "Kocham was z całego serca! Dziękuję!".
Niepokój wzbudziła słaba forma piosenkarza. "Michael na co dzień porusza się na wózku. Żeby wystąpić na konferencji, wziął zastrzyki przeciwbólowe. Był wzruszony, ale to nie z tego powodu ledwo mówił", opowiada uczestnik konferencji. Czy Jackson nie podejmuje zbyt wielkiego ryzyka? "Pięćdziesiąt występów na żywo to ogromny wysiłek dla organizmu. W jego przypadku może się to skończyć nawet atakiem serca", mówi doktor Philip Dancy w rozmowie z "In Touch".
Śmiertelnie zadłużony
Michael Jackson ma za sobą ciężką dekadę. Mimo że sprzedał 750 milionów płyt na całym świecie i otrzymał aż 13 nagród Grammy, jest bankrutem. Szacuje się, że ma około 100 milionów funtów długu. Musiał sprzedać ukochaną posiadłość "Neverland" i większość drogocennych pamiątek. Trasa koncertowa jest jego jedyną szansą na spłacenie dłużników. Kłopoty finansowe Michaela zaczęły się w 2003 roku, gdy został oskarżony o molestowanie nieletnich. Przedstawiono mu dziewięć zarzutów. Proces, który rozpoczął się w 2005 roku, skończył się uniewinnieniem artysty, ale gaże prawników pochłonęły miliony dolarów. Jackson przeprowadził się wtedy do Bahrajnu i przeszedł na islam. Dziś mieszka w Las Vegas. Wychowuje troje dzieci: 12-letniego Prince'a Michaela, 11-letnią Paris Michael i 7-letniego Prince'a Michaela II. "Michaelowi zależy na tym, by jego dzieci zobaczyły go na scenie. One o tym marzą!", mówi osoba z otoczenia Jacksona tygodnikowi "In Touch". Mimo że wyczerpująca trasa koncertowa zagraża jego życiu, Michael nie słucha ostrzeżeń lekarzy. Deklaruje nawet, że w lutym przyszłego roku, po zakończeniu występów w Londynie, rozpocznie trasę po USA. Czy podoła takiemu wysiłkowi?
Joanna Łazarz
Więcej informacji znajdziesz w magazynie o gwiazdach SHOW - najnowszy numer w sprzedaży od 30 marca