Siostra Prince'a odziedziczy jego majątek

Jedyna siostra twórcy hitu "Purple Rain" i tym samym jego najbliższa żyjąca krewna - Tyka Nelson - może odziedziczyć 800 milionów dolarów.

Tyka Nelson
Tyka NelsonAP/FOTOLINKEast News

Siostra Prince'a odziedziczy jego majątek jeśli nie pozostawił on po sobie testamentu

Jedyna siostra twórcy hitu "Purple Rain" i tym samym jego najbliższa żyjąca krewna - Tyka Nelson - może odziedziczyć 800 milionów dolarów zgodnie z prawem panującym w stanie Minnesota. Stanie się tak, jeśli legendarny piosenkarz, który nie miał dzieci ani żony, nie sporządził testamentu, w którym sprecyzowałby, w czyje ręce ma trafić jego majątek.

Piosenkarz zbliżył się w ostatnich latach do swojej 55-letniej siostry, ale był czas, szczególnie wtedy, gdy walczyła ona z uzależnieniem od kokainy i zarabiała jako prostytutka, kiedy ich relacje były napięte.

Majątek Prince'a, który zmarł 21 kwietnia w swoim domu w Minnesocie, szacuje się na 300 milionów dolarów, ale przewiduje się, że powiększy się on w najbliższym czasie w związku ze zwiększoną sprzedażą płyt i produktów związanych z piosenkarzem po jego śmierci.

Według pierwszego menedżera Prince'a - Owena Husney'a - muzyczne portfolio artysty jest warte ponad 500 milionów dolarów, ponieważ w odróżnieniu od innych twórców, Prince posiadał zarówno oryginalne wersje swoich utworów oraz prowadził własną działalność wydawniczą.

Miał również wiele utworów, których nie zdążył wydać.

Cały świat pogrążył się w żałobie, gdy potwierdzono, że ciało Prince'a zostało znalezione w czwartek rano (21.04.2016) w jego posiadłości Paisley Park.

Przeprowadzono sekcję zwłok i mimo iż jej rezultaty będą znane dopiero po kilku tygodniach, mówi się, że piosenkarz nie doznał żadnego urazu i nie została zastosowana wobec niego przemoc.

Koroner stwierdził również, że nie ma powodów by twierdzić, że Prince popełnił samobójstwo.

Ciało piosenkarza zostało oddane rodzinie.

Wstydliwe zdjęcia gwiazdINTERIA.PL
Bang Showbiz
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas