Taylor Swift myślała, że poślubi Calvina Harrisa
Twórczyni hitu "Blank Space" i szkocki didżej zakończyli 15-miesięczny związek.
Twórczyni hitu "Blank Space" i szkocki didżej zakończyli 15-miesięczny związek, ponieważ Calvin nie był jeszcze gotowy na ustatkowanie się i założenie rodziny.
W rozmowie z "Us Weekly" źródło podało: - Ona dużo mówiła o ich wspólnej przyszłości - o małżeństwie i dzieciach. Mimo iż Calvin również tego pragnął, to chciał, aby wszystko potoczyło się naturalnie. Natomiast Taylor bardzo naciskała.
Osoba z otoczenia pary wyznała, że mimo wszystko para nie rozstała się we wrogich stosunkach.
Źródło podało: - Szkoda, że tak się wszystko potoczyło, ponieważ Taylor jest wspaniałą dziewczyną. Ale widocznie wspólna przyszłość nie była im pisana.
Wcześniej osoba z otoczenia pary twierdziła, że 26-letnia piosenkarka ze złamanym sercem czuła, że musi odejść od Calvina, ponieważ nie był on gotowy na ślub i dzieci w dającej się przewidzieć przyszłości.
Źródło podało: - Taylor zakończyła ten związek, ponieważ czuła, że nie zmierza on w dobrym kierunku. Uświadomiła sobie, że w ciągu ostatnich kilku tygodni ich drogi się rozeszły. To nie jest tak, że nie byli szczęśliwi, ale gdy podnosiła temat przyszłości, to stawało się jasne, że mają co do niej inne plany.
- Taylor ma złamane serce. Ale mogło być gorzej, gdyby trwali w tym związku przez kolejne 15 miesięcy. Zawsze marzyła o tym, żeby zostać matką w młodym wieku. Nie spieszy się z zakładaniem rodziny, ale jednocześnie nie chce tracić czasu.
Mówi się, że Calvin nie chciał w pełni zaangażować się w związek z piękną blondynką.
Źródło dodało: - Uwielbiał spędzać z nią czas, ale trudno jest pogodzić bycie oddanym chłopakiem z byciem najbardziej popularnym didżejem na świecie. Uwielbia swój dom w Los Angeles i nie chciał przeprowadzić się do Taylor. Kocha swoją własną przestrzeń.