Teraz ja tu rządzę!
Nawet jeśli ludzie się nie zmieniają, ewoluują zasady gry. Natasza przestała traktować męża jak świętego. Stawia żądania. Właśnie zarządziła wakacje!
O urlop na Dominikanie walczyła jak lwica! Pół roku żyła przecież pod presją. Najpierw "Taniec z gwiazdami", potem mordercze przygotowania do muzycznego show "Polita". Natasza Urbańska (34) i Janusz Józefowicz (52) nie mieli ostatnio czasu dla siebie i dla córeczki Kalinki. Gdy w sylwestrową noc odbyła się uroczysta premiera musicalu, Natasza padała ze zmęczenia. Podczas spektaklu dwie i pół godziny bez przerwy była na scenie: latała na linach, kilkanaście razy się przebierała, tańczyła, robiła szpagaty i śpiewała. Już przed pierwszym występem marzyła tylko o jednym - o urlopie.
Ale Józefowicz miał inne plany. Zamierzał wprowadzać dalsze poprawki do spektaklu! I nie przerywać pracy... Tak mówił SHOW. Natasza skarżyła się na męża wprost: "Umawiamy się na coś, po czym on nagle oznajmia, że plan uległ zmianie". Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze! Kilkakrotnie dzwoniliśmy do Janusza z pytaniem, czy zabierze rodzinę na wymarzone wakacje. "Nie mamy na to czasu" - słyszeliśmy.
Ale tuż po sylwestrze sytuacja uległa zmianie. Między parą doszło do spięcia. Natasza kategorycznie zażądała wyjazdu. Józefowicz... zaniemówił z wrażenia. Szóstego stycznia para pojawiła się na Okęciu. Odlecieli na słoneczną Dominikanę. Te wakacje należały się całej rodzinie. Znajomi pary twierdzą, że ostatnio coraz częściej Urbańskiej zdarza się postawić na swoim. A do niedawna bezkrytycznie przyjmowała wszystko, co rozkazał mąż. Skąd taka zmiana? Być może po głośnej premierze musicalu "Polita" i sukcesie filmu "1920 Bitwa Warszawska" Natasza nabrała pewności siebie i teraz wychodzi z cienia... Brawo!
Justyna Kasprzak
Nowy większy SHOW - elegancki magazyn o gwiazdach! Jeszcze więcej stron, więcej gwiazd i tematów! Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu magazynu, w sprzedaży od 16 stycznia!