Teresa Lipowska zapaloną rowerzystką
Teresie Lipowskiej rower towarzyszył od zawsze. Dla 80-letniej aktorki przejażdżki rowerowe do lasu to najlepsza rozrywka. "Czasami gdzieś przysiądę. Wyjmuję książkę, podziwiam przyrodę, myślę o życiu" - opowiada o swoich wycieczkach.
Pierwsze rowery, które dostawała, były używane i miały męską ramę. Jazdy uczyła się bez bocznych kółek. Jej dzieciństwo przypadło na czas wojny i nie mogła liczyć na żadne ekstra zabawki. Było jedno ułatwienie - w pompowaniu kół wyręczali ją adorujący ją chłopcy. Trasy jej pierwszych rowerowych eskapad wiodły przez Łódź, gdzie się wychowywała. Teraz pedałującą Teresę Lipowską, przy odrobinie szczęścia, spotkać mogą mieszkańcy warszawskich Kabat, gdzie aktorka mieszka od kilkunastu lat.
Jej obecny rower jest, jak stwierdza, "normalny", gdyż nie zależy jej na jeździe wyczynowej. Teraz łatwiej jej się jeździ niż chodzi, dlatego nie wyobraża sobie życia bez roweru. "Mój ulubiony wypoczynek to wycieczki rowerowe do Lasu Kabackiego. Czasami gdzieś przysiądę. Wyjmuję książkę, podziwiam przyrodę, myślę o życiu, rozmawiam z Bogiem" - powiedziała PAP Life.
Aktorka wsiada też na rower, jeśli ma do załatwienia jakieś sprawy na osiedlu. Poczta, szewc, bazarek - tam szybko dociera jednośladem. Zakupy wkłada na bagażnik. Zazwyczaj jeździ sama, bo tak właśnie lubi. Trzyma się swojego rytmu, jedzie, ile chce, zatrzymuje się, gdzie chce.
Więcej o swoich pasjach i codziennym życiu Lipowska opowiada w książce "Nad rodzinnym albumem". Aktorkę do zwierzeń namówiła Ilona Łepkowska, scenarzystka i producentka, która zaangażowała ją przed laty do "M jak miłość". (PAP Life)