"Terminal"

"Terminal" zainspirowany został prawdziwą historią człowieka, który wskutek fatalnego zbiegu okoliczności utknął na nowojorskim lotnisku i spędził tam kilka lat.

fot./ Gabriel Bouys
fot./ Gabriel BouysAFP

Viktor nie może legalnie przedostać się na teren Stanów Zjednoczonych i zmuszony jest dniami i nocami koczować w hali tranzytowej terminalu, aż do zakończenia wojny w jego ojczyźnie. Z upływem tygodni i miesięcy odkrywa, że w terminal jest miniaturą prawdziwego świata. W opinii krytyków, film jest bajkową metaforę kondycji człowieka we współczesnym świecie.

Na ekrany polskich kin "Terminal" trafił 10 września 2004 roku.

O pracy nad filmem opowiadają m.in. Steven Spielberg oraz odtwórcy głównych ról - Tom Hanks, Catherine Zeta Jones i Stanley Tucci.

Skąd pomysł realizacji filmu, którego cała akcja rozgrywa się na lotnisku?

Steven Spielberg: Prawie każdemu zdarzyło się utknąć na lotnisku. Nie znam ani jednej osoby, która chociaż raz nie spędziłaby więcej czasu na lotnisku, niż na pokładzie samolotu. Lotniska stały się małymi mikrokosmosami społeczeństwa. Są tam miejsca, gdzie można coś zjeść, zrobić zakupy, spotkać się z kimś...

Walter F. Parsek (producent): Jeśli już mamy gdzieś utknąć, lotnisko może okazać się w takim wypadku fascynującym miejscem. Są to miejsca pełne silnych uczuć - ludzie żegnają się lub witają. Można być świadkiem gorących powitań lub nerwowego wyczekiwania rozłąki. Na lotnisku można zobaczyć przekrój człowieczeństwa, i jeśli spojrzymy na to z tej strony, nie jest to najgorsze miejsce, w który można spędzić kilka godzin.

Podobno początkowo miała to być historia człowieka, który został zatrzymany na lotnisku i w końcu zamieszkał w terminalu.

Sacha Gervasi (scenarzysta): Pomyślałem, że to wspaniałe miejsce dla usytuowania wydarzeń, w które większość ludzi nigdy by nie uwierzyła. Wydawało się to niezwykle głębokie, a zarazem ironiczne, że człowiek, który prawdopodobnie nigdy nie będzie mógł stanąć na amerykańskiej ziemi, pomimo tego doświadcza prawdziwego życia w Ameryce... Przeżyje amerykański sen w terminalu.

Tom Hanks: Viktorovi udaje się przeniknąć do kultury amerykańskiej poprzez mini-świat terminalu. Mamy tu cały przekrój Amerykanów w pracy na lotnisku, możemy także obserwować amerykańską kulturę. Na lotnisku można łatwo zakosztować zróżnicowania rasowego oraz podziałów rasowych. Przeżycia Viktora na lotnisku to intensywny kurs na temat amerykańskiego tygla.

więcej >>

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas