To już pewne. Księżna Kate i książę William wybiorą się w podróż
Oprac.: Karolina Iwaniuk
Jak ujawnia „The Mail on Sunday”, księżna Kate ma w tym miesiącu dołączyć do rodziny królewskiej w Balmoral. Będzie to jej najdłuższa podróż od czasu ujawnienia diagnozy. To wyjątkowy, rodzinny czas, zwłaszcza dla księżnej Kate.
Dobre wieści o księżnej Kate? To napawa nadzieją
Na dwa miesiące przed końcem wakacji i przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego książę William i księżna Kate planują zabrać księcia Jerzego, księżniczkę Charlotte i księcia Ludwika do zamku Balmoral w Szkocji. Ta królewska posiadłość od zawsze kojarzy się z czasem beztroski i wakacyjnego luzu.
Zobacz również:
Książę William i Kate co roku od czasu swojego ślubu w 2011 r. latem przeprowadzają się do posiadłości o powierzchni 50 tys. akrów w szkockich górach. W tym roku ich podróż nie była taka oczywista przez zmagania zdrowotne Kate.
Od czasu ogłoszenia w marcu, że poddaje się profilaktycznemu leczeniu, Kate przebywała głównie w Adelaide Cottage, ich domu w Windsor, oraz Anmer Hall, ich wakacyjnym domu w Norfolk, które oddalone są od siebie o około 200 kilometrów.
Teraz jednak wiele wskazuje na to, że rodzinie uda się wyjechać razem na zasłużony wypoczynek do Szkocji.
Rodzinny wypoczynek bez wielkich nieobecnych. Meghan Markle, książę Harry i ich dzieci nie otrzymali zaproszenia
Rodzinne, tradycyjne wakacje rodziny królewskiej wiążą się z bardziej lub mniej oficjalnymi zaproszeniami do Balmoral. W tym roku nikogo nie dziwi już fakt, że takiej sugestii przyjazdu nie otrzymali Książę Harry i Meghan Markle.
Wiadomości o podróży Williama i Kate pojawiły się tuż po tym, jak magazyn "People" zauważył, że rodzina Harry'ego nie otrzymała zaproszenia, aby dołączyć do reszty rodziny królewskiej w posiadłości Balmoral w tym roku.
Młodszego syna i jego żony ponoć w szkockiej posiadłości nie chce widzieć sam król Karol III. Król z kolei woli zapewnić swojej ukochanej synowej - księżnej Kate - godne warunki do wypoczynku w obliczu choroby.
Jej obecność zostanie przez wielu odebrana jako kolejne potwierdzenie, że księżna robi "duże postępy" w powrocie do zdrowia, co nie jest bez znaczenia dla uspokojenia opinii publicznej.
Zobacz też: