Wstydziłam się nawet przed mamą
Jak to się stało, że nieśmiała dziewczynka została gwiazdą?
Dziś ta młoda gwiazda kilka razy w tygodniu staje z mikrofonem przed wielotysięczną publicznością i nie pamięta już, co to stres. Choć wychowała się w Wędryni w czeskiej części Śląska Cieszyńskiego, w jej domu zawsze mówiło się po polsku. W telewizji oglądała polskie bajki, a na dobranoc rodzice czytali jej polskie książki. Tylko ukochane klocki pochodziły z Danii.
Ewa wspomina, że w przedszkolu nie bawiła się, jak inne dziewczynki, lalkami Barbie, tylko składała z chłopakami lego. Od najmłodszych lat wolała męskie towarzystwo. Do dziś pamięta zabawy w podchody i w chowanego. Kiedy miała sześć lat, rodzice zapisali ją na balet. "Bo od zawsze zachęcali mnie do aktywnego trybu życia" - tłumaczy. Ale bardzo szybko "chłopięca" natura dała o sobie znać i Ewa zamieniła baleriny na sportowe buty.
Zaczęła grać w tenisa, pokochała też jazdę na nartach. Wygrywała szkolne zawody, brała udział w regionalnych i ogólnokrajowych. "Motywował mnie starszy o dwa lata kolega Marcin. Jeździł genialnie! Do tego był bardzo przystojny, więc przez dwa lata kochałam się w nim platonicznie", śmieje się wokalistka. Chociaż osiągała w sporcie dobre wyniki, czuła, że nie jest do tego stworzona. Najwięcej radości dawało jej śpiewanie.
"Ale nie publiczne! Wstydziłam się nawet przed mamą i tatą", zaznacza. W końcu rodzice zauważyli jednak, że Ewa nie tylko ma talent, ale, co najważniejsze, śpiewanie sprawia jej prawdziwą przyjemność. "Zaczęli mnie wspierać i wtedy też pojawiły się pierwsze sukcesy" - wspomina.
Justyna Kasprzak
Nowy większy SHOW - elegancki magazyn o gwiazdach! Jeszcze więcej stron, więcej gwiazd i tematów! Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu magazynu, w sprzedaży od 4 lipca!