Reklama

Zła sława Tarota

​Wyobraź sobie, że idziesz ciemnymi korytarzami. W ręku trzymasz kartkę z adresem, który zdobyłaś od swojej najbliższej przyjaciółki. Wchodzisz we wskazane drzwi. Za ciemną kotarą czeka na Ciebie ONA. Czarny kot na kolanach, szklana kula na stole, i karty, które zaraz odkryją twoją przyszłość.

Czy tak właśnie wygląda współczesna wizyta u wróżki? Raczej nie. Nie kryjemy się już w ciemnych gabinetach, nie siedzimy w dzikich zaułkach, gabinety są jasne, pełne światła. Może trafi się i czarny kot, ale na pewno nie przynosi pecha. Jednak lęk przed wróżbą, wróżką i kartami jest ten sam, jak w czasach, kiedy czarownice palono na stosie, albo opowiadano bajki o cyganach porywających dzieci. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że odkąd istnieje człowiek, wszystko co nieznane budzi lęk.

Wielu ludzi boi się nie tyle samych kart, co wróżb zabobonnych - nie wiedzą z czym mają do czynienia, często nie rozumieją jak działają mechanizmy zaglądania w przyszłość. Dlaczego sam tarot cieszy się tak złą sławą? Dlatego, że powtarzane są z roku na rok, z czasu na czas plotki na jego temat. Tak naprawdę zastanówmy się, jak 78 kartoników z namalowanymi obrazkami może zrobić nam krzywdę? Fakt, jest to narzędzie wróżbiarskie i jak każde narzędzie musi być traktowane z należytą uwagą i pewnymi zasadami BHP, ale tak naprawdę nie może nas skrzywdzić.

Reklama

Tylko w nieumiejętnych rękach, jako narzędzie może spowodować więcej szkód niż pożytku. Pomyślmy sobie o nożu. Możemy użyć go w kuchni, posmarować chleb, jednak w rękach szaleńca może dojść do niebezpiecznego zdarzenia. tworzy się już bardzo niebezpieczna sytuacja. Pomyślmy więc, że zanim zaczniemy bać się kart tarota, raczej powinniśmy uważać na to, żeby wybierać specjalistów do układania kart.

Małe arkana składają się z blotek od dwójek do 10, mają jedną figurę więcej. Wielkie arkana są opowieścią o wędrówce Głupca przez Świat. Znajdują się na nich trudne karty, takie jak Śmierć, Diabeł, Wisielec, już same nazwy wywołują w niektórych drżenie lęku. Jednak nie taki Diabeł straszny jak go malują. Znaczenia kart, samych jak i w konfiguracji są i trudne ale i przyjemne, zależy jak się ustawią w rozkładzie.

Tarot nie jest przyczyną przyciągania złych mocy jak uważają niektórzy. Sposób w jaki przepowie naszą przyszłość wcale nie musi się wydarzyć. Tarot radzi jak wyjść ze złych sytuacji. Jeżeli go nie posłuchamy, to sprawdzą się jego przewidywania a my znów przypiszemy mu wręcz diabelskie działanie. Skąd wróżka może wiedzieć co w trawie piszczy? A może zły duch wszystkie te odpowiedzi jej podpowiada? Na dodatek Kościół twierdzi, że Tarot to droga do opętania.

Po pierwsze, dobrze że tak jest, że nie każdy chociażby ze względu na karę boską sięga po Tarota, bo Tarot nie jest dla każdego. Na pewno nie jest dla ludzi słabych, którzy nie radzą sobie z własnymi problemami, więc jak mogą poradzić sobie z cudzymi. Po drugie to, że nie wiemy jak coś działa, nie oznacza, że nie ma na to wyjaśnienia, które wraz z rozwojem człowieka, nauki, może do nas przyjść. Jeszcze 150 lat temu gdyby zadziałał na oczach przerażonego człowieka pierwszy smartfon myślę, że mógłby znaleźć swoje miejsce na ołtarzu lęku i strachu, podobnie jak Tarot.

Boimy się tych kart, bo odkrywają nasze wnętrze. Często nie jesteśmy gotowi na to, żeby poznać to, co nam w duszy gra, nie jesteśmy gotowi na uzyskane odpowiedzi - jest więc czego się bać. Zwierciadło, w którym widać naszą duszę nie jest niczym łatwym do przyswojenia. A Tarot działa na zasadzie, pokaż mi jaki jesteś teraz, powiem ci jaki będziesz jutro, jeżeli nie podejmiesz pracy nad sobą. Fakt, mogą te karty stać się niebezpiecznym uzależnieniem. Jednak mimo wszystko to od wróżki zależy, jak informacje zostaną przekazane i czy karty staną się miłym i sympatycznym doradcą.

To tak jakbyśmy bali się alkoholu, bo stryjeczny brat naszej babki ze strony ojca był uzależniony. To człowieczych zapędów należy się bać, nie kart Tarota. Tarot bywa niebezpieczny dla osób rozchwianych emocjonalnie, ale nie ze względu, że przyciąga zło, tylko na swoją wymowę. Postawa Kościoła wobec tych kart, wobec wróżenia, talizmanów zawiera wiele sprzeczności. Najpierw mówią nam, że to nie działa, później straszą opętaniami złych mocy i działaniem Diabła. To w końcu działa czy nie działa? Dlatego lepiej, że nie każdy, chociażby ze strachu korzysta z kart tarota.

Tekst: Joanna Wiśniewska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: tarot | karty tarota | wróżby | zabobony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy