Apel lekarza: nigdy nie popełniaj tych błędów podczas gotowania rosołu

Nie ma majówki bez grilla, świąt bez filmu „Kevin sam w domu”, nie ma również niedzieli bez rosołu. Król polskich zup powinien być esencjonalny, złocisty i wyrazisty w smaku. Jednak, żeby rosół wyszedł nam idealny, musimy stosować się do kilku ważnych zasad i uzbroić się w anielską cierpliwość. Podpowiadamy, jakich błędów unikać podczas gotowania rosołu.

Choć rosół jest prosty do przygotowania, to jednak wielu z nas nadal popełnia błędy podczas jego gotowania
Choć rosół jest prosty do przygotowania, to jednak wielu z nas nadal popełnia błędy podczas jego gotowania123RF/PICSEL

Zwolennicy rosołu twierdzą, że jest on "dobry na wszystko", dlatego podczas przeziębienia pewnie zdarzyło ci się słyszeć od mamy lub babci: "Napij się gorącego rosołku". Z kolei osoby mniej entuzjastycznie nastawione do tej zupy, zwykły mówić złośliwie o rosole, że to... "kompot z tłuszczu".

Pewne jest jedno - choć rosół jest zupą prostą do przyrządzenia, to jednak nadal wielu naszych rodaków popełnia błędy, które finalnie rzutują na jego smak, wygląd i właściwości odżywcze. I właśnie ten wątek na swoim profilu na Instagramie postanowiła poruszyć doktor Magdalena Cubała-Kucharska - specjalistka medycyny rodzinnej, środowiskowej oraz alergologii, a ponadto ekspertka medycyny integracyjnej.

Błędy podczas gotowania rosołu

Doktor Magdalena Cubała-Kucharska zwraca uwagę na zbyt krótki czas gotowania rosołu. Jej zdaniem rosół powinien, tutaj cytat: "Pykać długo i być pod przykryciem". Niestety ekspertka nie precyzuje, co jej zdaniem oznacza "długo", ale czerpiąc z naszego doświadczenia i opierając się na podpowiedziach znanych szefów kuchni, można dojść do wniosku, że rosół powinien "pykać" lub jak inni mówią "pyrkać" minimum cztery godziny.

Sporną kwestią może być gotowanie rosołu pod przykryciem. Pani doktor jest zwolenniczką właśnie takiej metody gotowania, jednak wiele autorytetów kulinarnych twierdzi coś wręcz przeciwnego.

Doktor Magdalena Cubała-Kucharska twierdzi, że warzywa używane do rosołu powinny być dokładnie wyszorowane i gotowane bez obierania ich ze skórki.
Doktor Magdalena Cubała-Kucharska twierdzi, że warzywa używane do rosołu powinny być dokładnie wyszorowane i gotowane bez obierania ich ze skórki. 123RF/PICSEL

Po drugie - zdaniem pani doktor - nagminnie popełniamy błąd związany z warzywami dodawanymi do rosołu. Powszechnie przyjęło się, by warzywa obierać ze skórki, lecz Magdalena Cubała-Kucharska przekonuje, że warzywa powinniśmy dokładnie wyszorować i bez obierania dodawać je do garnka.

Jednak i ten wątek zostaje niedopowiedziany, gdyż z filmu zamieszczonego na Instagramie przez panią doktor nie dowiadujemy się, czy gotowanie warzyw bez wcześniejszego obrania ich ze skórki, ma wpływać na smak, czy właściwości odżywcze rosołu.

Niebezpieczne dodatki do rosołu. "Nie wal bardzo dużej ilości makaronu"

Dodajesz do swojego rosołu różnego rodzaju przyprawy lub "ulepszacze smaku" zawierające glutaminian sodu? Zdaniem ekspertki to ogromny błąd. Idealnym zamiennikiem będzie użycie suszonego lub świeżego lubczyku.

Dodawanie do rosołu zbyt dużej ilości makaronu nie jest dobrym pomysłem - uważa doktor Magdalena Cubała-Kucharska
Dodawanie do rosołu zbyt dużej ilości makaronu nie jest dobrym pomysłem - uważa doktor Magdalena Cubała-Kucharska 123RF/PICSEL

"Nie wal bardzo dużej ilości makaronu, bo to nie jest spaghetti, tylko to jest zupa esencjonalna, która rzeczywiście uzupełnić nasze potrzeby żywieniowe" - grzmi z filmiku na Instagramie doktor Magdalena Cubała-Kucharska. Zatem makaroniarze - to apel przede wszystkim właśnie do was.

Nieodpowiednie mięso na rosół

Piątym, być może najważniejszym błędem popełnianym w kuchni przy gotowaniu rosołu jest wybór mięsa. Pani Magdalena Cubała-Kucharska podpowiada, by do gotowania zupy nie używać chudej piersi z kurczaka i chudej wołowiny. "To ma być mięso z kością, czyli nogi z kurczaka, ma być szponder wołowy" - mówi pani doktor.

Jeśli wybierzemy takie mięso, mamy pewność, że wywar będzie bogaty w kolagen, aminokwasy i nukleotydy.

"Zbliżenia": Andrzej Chyra o erotyce na ekranie, mobbingu w teatrze i współczesnym ojcostwieINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas