Awantura o mleko

Wielu ludzi nie wyobraża sobie życia bez niego, a rzesza innych nie jest w stanie wypić nawet małego łyka. Szklanka białego płynu wciąż dla wielu z nas jest pierwszym skojarzeniem, gdy chodzi o pozyskanie wapnia dla wzmocnienia kości.

Mleko ma mocno zakotwiczoną dobrą prasę - to przecież pierwszy pokarm, którym jest karmione niemowlę. To fakt. Najczęściej jest to jednak mleko matki, a skład mleka ludzkiego jest zupełnie inny niż krowiego. Dodatkowo organizm dziecka jest przystosowany do trawienia mleka.

U większości osób dorosłych zanika natomiast enzym jelitowy - laktaza, który jest odpowiedzialny za trawienie cukru mlekowego -  laktozy. Stąd tak częste bóle brzucha, wzdęcia i biegunki po spożyciu mleka przez osobę dorosłą.

Obecnie nie brakuje głosów negujących picie mleka. Coraz częściej poruszany jest wątek dużej aktywności koncernów produkujących mleko i przetwory mleczne, której celem jest utwierdzanie nas w przekonaniu o konieczności picia mleka krowiego. Nic w tym zaskakującego - trudno oczekiwać, by szewc promował chodzenie boso.

Nie czujesz się najlepiej? Twoje ciało nie funkcjonuje tak, jakbyś sobie tego życzył, mimo iż starasz się zdrowo odżywiać. Może warto poszukać przyczyny. Nie chodzi o to, by zażyć tabletkę. Sztuką jest znalezienie źródła problemu.

Pomocne mogą okazać się głosy tych, którzy odstawili mleko i ich relacja zmian, jakie zauważyli. Dolegliwości, które utrudniają codzienne funkcjonowanie są najskuteczniejszym powodem wykluczenia mleka. Mowa tu oczywiście o dysfunkcjach jelitowych, które u większości osób przyjmują formę biegunek. Nie trzeba zgłębiać żadnej lektury, organizm wysyła nam bardzo wyraźne sygnały.

Mleko krowie jest produktem trudnym do strawienia dla człowieka. Zasadnicza różnica pomiędzy mlekiem matki karmiącej, a mlekiem krowim sprowadza się do zawartości kazeiny - pewnego rodzaju białka. W mleku krowim jest go zdecydowanie więcej, co nie jest korzystne dla organizmu człowieka,  szczególnie mocno obciąża wątrobę.

Nietolerancja laktozy, cukru mlekowego, występuje bardzo często. Zarówno nietolerancje pokarmowe, jak i alergie są zjawiskiem tak powszechnym, że możemy je nazwać chorobami cywilizacyjnymi. Jak bardzo potrafią uprzykrzyć życie, chyba nikogo nie trzeba o tym przekonywać.

Mleko i produkty mleczne - według relacji wielu osób, które je odstawiły -  powodowały zaflegmienie organizmu. Nierzadko osoby te borykały się z astmą, nawracającymi infekcjami dróg oddechowych czy uszu, a wykluczenie mleka pozwoliło zmniejszyć objawy, a nawet pozbyć się ich zupełnie.

Dieta eliminująca mleko i produkty mleczne jest czasem nazywana dietą aspołeczną. Trudno sobie na początku wyobrazić jak komponować posiłki i skąd pozyskać wapń. Jego źródeł, poza mlekiem, mamy cały szereg. Wapń znajdziemy w maku, sezamie, migdałach, orzechach laskowych i włoskich, pestkach dyni i słonecznika, kaszy gryczanej i jaglanej, jarmużu, natce pietruszki i wielu innych.

Większość jednostek chorobowych wymaga od nas wykluczenia jakiegoś składnika, co na początku wydaje się bardzo trudne. Z czasem okazuje się jednak, że potrafi rozbudzić kreatywność i z łatwością tworzymy smaczne nowe menu.

Pijesz mleko i uważasz, że ono ci służy? Nikt ci tego nie zabroni. Każdy z nas, dorosłych, stanowi sam o sobie. Możemy się nie zgadzać, możemy się spierać i polemizować, ale każdy z nas ma swoje zdrowie w swoich rękach. Każdy z nas jest sam dla siebie najlepszym lekarzem i najlepszym dietetykiem. Obserwuj ciało i działaj w zgodzie z nim.

Ewa Koza - dietetyk, autorka bloga mamsmak.com, MAM s’MAK na życie