Bakalie: Jak rozpoznać te, które zawierają konserwanty?

Nikogo nie trzeba nadmiernie przekonywać do tego, że bakalie, które tak chętnie dodajemy do bożonarodzeniowych potraw i wypieków, mają dobroczynny wpływ na zdrowie. Pomagają zapobiegać wielu poważnym chorobom - z zawałami i nowotworami na czele - fundują solidną porcję witamin i składników odżywczych, stanowiących gwarant prawidłowego funkcjonowania organizmu, szybko zapewniają poczucie sytości i świetnie sprawdzają się w roli zamiennika słodyczy. Łatwo można jednak wpaść w "bakaliową pułapkę". Dlaczego? Nie wolno przesadzać z ich ilością w diecie, bo nabawimy się zbędnych kilogramów i unikać tych, które zawierają szkodliwe i bardzo niebezpiecznie dla nas dodatki, czyli konserwanty i barwniki. Zadanie do łatwych nie należy, bo zwykle mają apetyczny wygląd. Zdradzają je jednak charakterystyczne: kolor, aromat i konsystencja:

article cover
©123RF/PICSEL

Bakalie, czyli zastrzyk witamin

©123RF/PICSEL

Na początek skupmy się na plusach wynikających z jedzenia bakalii. Ich dobroczynny wpływ na nasze zdrowie ma związek z bogactwem cennych witamin i składników odżywczych, które w sobie zawierają. Co w nich znajdziemy?

- Najcenniejsze z bakalii, czyli orzechy dostarczają nam między innymi solidnej porcji witaminy E, witamin z grupy B, magnezu i selenu.

- Figi - witamin z grupy B, beta-karotenu, wapnia, potasu, magnezu i fosforu.

- Żurawina zapewni nam zastrzyk witaminy C, witamin z grupy B,

- Morele - potasu, beta - karotenu

- Popularne rodzynki - wapnia, boru, żelaza, cynku i potasu.

Nie wolno zapominać także, że bakalie - za sprawą dużej zawartości błonnika - wyjątkowo korzystnie działają na nasze jelita, usprawniając ich pracę i szybko zapewniają nam uczucie sytości.

Bakalie, czyli ochrona przed chorobami

Bezsprzecznymi liderami pod względem zdrowotnych właściwości są zawierające l-argininę i nienasycone kwasy tłuszczowe orzechy. Włączając je - oczywiście w odpowiednich ilościach do naszej diety, możemy nie tylko zmniejszyć ryzyko rozwoju nowotworów, ale także uchronić się przed chorobami sercowo-naczyniowymi i zapobiegać: rozszerzaniu naczyń wieńcowych, zaleganiu złego cholesterolu LDL w ścianach naczyń czy powstawaniu zakrzepów. Podobne, przeciwzakrzepowe i przeciwzapalnie, działanie wykazują daktyle. Co więcej, często porównywanie są - razem z żurawiną - do aspiryny, bo mogą skutecznie obniżać gorączkę.

Kto jeszcze powinien sięgać po bakalie?

©123RF/PICSEL

Przede wszystkim:

- osoby, które unikają przejadania się. W tym przypadku zalecane są migdały, które zobojętniają kwasy żołądkowe. Pamiętaj, żeby z uwagi na ich kaloryczność nie przesadzać z ilością i żuć maksymalnie trzy dziennie.

- osoby zmagające się z problemami trawiennymi ze wskazaniem na zaparcia. Najskuteczniej działają w tym przypadku figi, ale warto też sięgać po rodzynki.

- kobiety, chcące złagodzić dolegliwości towarzyszące menopauzie, powinny włączyć do swojej diety daktyle

- chorzy na osteoporozę. W tym przypadku ulgę w dolegliwościach przyniosą rodzynki

- osoby zmagające się z problemem niedokrwistości powinny sięgać po morele

- osoby cierpiące na osteoporozę. Ulgę mogą przynieść im rodzynki

- osoby pragnące wzmocnić swoją odporność. Zalecane jest urozmaicenie jadłospisu orzechami brazylijskimi

- osoby narażone na ryzyko rozwoju cukrzycy i nowotworów powinny włączyć do swojej diety orzechy nerkowca

- osoby chcące poprawić kondycję swojej skóry, włosów i paznokci powinny sięgać po pistacje

- wszyscy ci, którzy walczą z chronicznym zmęczeniem, przepracowaniem oraz nadmiernym stresem.

Bakalie są zdrowe, ale kaloryczne

©123RF/PICSEL

Mimo niezaprzeczalnych walorów zdrowotnych bakalie mają też swoją ciemną stronę. Jaką? Przede wszystkim są wysokokaloryczne, dlatego wszyscy ci, którzy dbają o linię i nie chcą sobie zafundować dodatkowych kilogramów, powinni zachować wyjątkową ostrożność w ich dawkowaniu i wybierać tylko pozbawione zbędnych dodatków, suszone owoce. Bakalie oblane czekoladą, karmelem czy kandyzowane to prawdziwa pułapka. Mogą zawierać nawet 350 kcal na 100 g, a nadmierna ilość cukru, którym są nasączone, zwiększa ryzyko powstania próchnicy, nadwagi i cukrzycy typu 2.

Bakalie a szkodliwe konserwanty i barwniki

Aby zabezpieczyć bakalie przed wilgocią, grzybem oraz pleśnią i zapewnić im piękny, apetyczny wygląd dodawane są do nich różnej maści konserwanty i barwniki, takie jak jak benzoesan sodu (E 211), kwas benzoesowy (E 210), sorbinian potasu (E 202) i sorbinian sodu (E 201). W suszonych morelach, rodzynkach i daktylach znajdziemy dodatkowo dwutlenek siarki (E 220), który ma wyjątkowo zgubny wpływ na nasze zdrowie:

- Może wywoływać nudności lub biegunkę i zakłócać pracę jelit. Dopuszczalne dzienne spożycie E-220 wynosi 0,70 mg na kilogram masy ciała. U osób wrażliwych na ten składnik (dość silnie uczulający), problemy mogą występować już przy minimalnym spożyciu.

- Może powodować bóle głowy (obniża ciśnienie)

- Silnie podrażnia drogi oddechowe. U osób chorych na astmę może spowodować tak zwaną astmę siarczynową (problemy z oddychaniem), a u osób zdrowych – skurcze i zapalenie oskrzeli, tzw. świszczący oddech i ogólne trudności w oddychaniu. - Niszczy zawarte w pokarmach witaminy - zwłaszcza A i B1 oraz B12.

Bakalie a szkodliwe barwniki

art
©123RF/PICSEL

Do bakalii dodawane są również stanowiące pochodne ropy naftowej oleje mineralne, które mogą zaburzać pracę naszych jelit. Z kolei w owocach kandyzowanych można znaleźć szkodliwe dla zdrowia syntetyczne barwniki, takie jak czerwień allura (E 129) i czerwień koszelinowa (E 124), indygotynę (E 132) oraz żółcień cholinową (E 104) lub żółcień pomarańczową (E 11).

Jak rozpoznać bakalie, które zawierają konserwanty?

Jak odróżnić produkty naturalne, zwykle suszone na słońcu, od tych zawierających szkodliwe dodatki, czyli konserwanty i barwniki? Zadanie do łatwych nie należy, zwłaszcza, że zwykle mają apetyczny wygląd. Zdradzają je jednak charakterystyczne: kolor, aromat i konsystencja:

Kolor:

- morele powinny mieć kolor ciemnobrązowy. Te z dodatkiem dwutlenku siarki, czyli E-220 zyskują barwę jasnopomarańczową, a rodzynki jasnobrązową

Aromat:

- naturalnie suszone rodzynki mają słodki, owocowy zapach. Te zawierające szkodliwe konserwanty wydzielają charakterystyczny kwaskowy aromat

Konsystencja:

- naturalnie suszone morele są bardziej miękkie od tych tradycyjnych

Pamiętaj! Bakalie wzbogacone siarką należy przed spożyciem moczyć co najmniej przez dwie godziny w wodzie, kilkakrotnie ją zmieniając.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas