Chce mi się pić!

Dbaj, by smyk zawsze miał pod ręką kubeczek ze zdrowym napojem! To najważniejsze przykazanie na lato.

Dopajać czy nie dopajać niemowlaka karmionego piersią?
Dopajać czy nie dopajać niemowlaka karmionego piersią?ThetaXstock

Kiedy pije za mało

Są wzory, które pomagają wyliczyć, jak dużo powinno co dzień pić dziecko w zależności od wagi i wieku (patrz ramka). Możesz też łatwo sprawdzić, czy malec rzeczywiście dostaje taką ilość płynów. Po prostu przez dwa dni notuj wszystko, co zjadł i wypił, przeliczając to na przykład na szklanki lub łyżki. Pamiętaj, że źródłem wody są nie tylko herbatki, mleko czy soczki. Maluch dostaje jej porcję także jedząc jogurt, zupę, a nawet warzywa czy owoce (które zawierają ok. 65-96 proc. wody). Dobrym testem "nawodnienia" może być ilość i kolor wysiusianego przez malca moczu. Powinnaś mieć się na baczności, gdy zauważysz, że brzdąc rzadziej niż zwykle moczy pieluszki (nie musisz ich zmieniać tak często albo nie są tak bardzo wypełnione) lub zaobserwujesz w nocniczku, że mocz smyka zmienił kolor z jasnego, słomkowego na ciemniejszy i zaczyna intensywniej pachnieć. Jeśli starszy przedszkolak sam nie powie, że chce mu się pić, jego organizm potrafi to zasygnalizować. Pierwszym objawem diety zbyt ubogiej w płyny może być złe samopoczucie i rozdrażnienie dziecka. Niedobór wody bywa też przyczyną zaparć.

Dla niemowląt

Dziecko karmione mlekiem mamy najczęściej nie potrzebuje dopajania. Natura tak to sprytnie wymyśliła, że przez pierwsze kilka minut ssania pokarm jest rzadki i gasi pragnienie. Dopiero po tym czasie staje się gęstszy i zyskuje większą wartość odżywczą. W dodatku podczas upałów mleko w sposób naturalny staje się bardziej wodniste niż zwykle. Dlatego dodatkowe picie podajemy szkrabowi tylko wtedy, gdy temperatura przekracza 28-29°C. Wskazówką, że czas dać smykowi dodatkową porcję picia jest także marudzenie po jedzeniu, zaczerwieniona buzia, sucha skóra. W przypadku maluszków karmionych sztucznie, obowiązują te same zasady. Mieszanki mleczne dla niemowląt naśladują składem mleko mamy. Po przygotowaniu w 90 procentach składają się z wody. W razie konieczności, malucha, który nie miał jeszcze rozszerzanej diety, należy napoić wodą lub niesłodzoną herbatką dla niemowląt (po 1. miesiącu życia). Soczki można dawać dopiero wprowadzając pierwsze posiłki o bardziej stałej konsystencji. Pod koniec 1. roku można zaserwować smykowi także niesłodzony lub lekko osłodzony kompot.

Co nieco o wodzie

Dietetycy przestrzegają przed podawaniem niemowlętom wody z kranu. Nawet po przegotowaniu zawiera ona zbyt wiele składników mineralnych (łatwo je zauważyć gołym okiem, bo to one tworzą osad w czajniku). Niedojrzałe nerki malca nie są jeszcze przygotowane na takie obciążenie. Dlatego bezpieczniej poić bobasa nisko zmineralizowaną wodą butelkowaną. Roczniak może już gasić pragnienie wodą mineralną o wyższej zawartości pierwiastków. Warto, by miała pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka lub Centrum Zdrowia Dziecka oraz znak kontroli PZH. Musi być też wyraźnie napisane, czy wodę można podać dziecku bez uprzedniego przegotowania. Warto korzystać z małych butelek, bo po otwarciu wodę przechowuje się nie dłużej niż 48 godzin (w lodówce). Wodę oligoceńską (która także zawiera dość dużo minerałów), można podawać niemowlęciu tylko po przegotowaniu i z zachowaniem ostrożności. Po przelaniu do naczynia (które musi być łatwe do umycia), trzeba ją zużyć w jeszcze krótszym czasie niż mineralną. Trzymana w lodówce zachowuje świeżość tylko przez jedną dobę (przegotowana - dwa razy dłużej). Po tym okresie namnażają się w niej mikroorganizmy, które mogą zaszkodzić nie tylko maluchowi, ale i rodzicom. Martwisz się, bo twoje dziecko woli kolorowe napoje niż wodę? Nie poddawaj się. Dietetycy uspokajają, że maluchy można "przestawić" na jej picie. Jest kilka sposobów: mała buteleczka niegazowanej mineralnej postawiona w zasięgu łapek, ładny, kolorowy kubek, dobry przykład mamy.

Smaczny sok

Oczywiście maluchy mogą dostawać do picia nie tylko wodę. Dzieciom warto serwować także soki, koniecznie te przeznaczone specjalnie dla niemowląt i małych dzieci (na etykiecie powinna być informacja od jakiego wieku można je podawać). Robi się je z owoców pochodzących z ekologicznych upraw. Nie zawierają w składzie konserwantów, sztucznych barwników, dodatków smakowych. Przechodzą surowe kontrole sanitarne. Soki przecierowe poza witaminami zawierają duże ilości błonnika i pomagają uporać się z zaparciami u malców. Mimo to nie mogą być głównym napojem szkraba. Według dietetyków, dzienna porcja soku to ok. 150 ml.

Orzeźwiające herbatki

Te granulowane, dla niemowląt, zawierają dodatek sproszkowanych owoców lub ziół. Kupując herbatkę dla swojego dziecka, zdecyduj się najlepiej na taką bez cukru. Przed zakupem przeczytaj jej skład na etykiecie, gdyż napis "bez dodatku cukru" lub "bez cukru krystalicznego" oznacza jedynie, że produkt nie zawiera sacharozy (białego cukru), a może tam być inny jego rodzaj, np. fruktoza, glukoza, które także lepiej ograniczyć. Brzdącowi powyżej roku możesz od czasu do czasu zaparzyć herbatkę ekspresową - owocową czy ziołową. Wypróbuj te z suszonych owoców aronii, głogu, dzikiej róży, jagód, porzeczek, malin, skórek jabłka itp. Bez obawy możesz też poić malca naparem z hibiskusa, lipy, mięty, rumianku. Słaby, ma delikatny smak i nie wymaga dosładzania. Jogurt lub kefir

Pragnienie dziecka powyżej 1. roku życia można ugasić także pitnym jogurtem, kefirem czy maślanką. Warto przyzwyczaić smyka do tych o smaku naturalnym. Owocowe zawierają wiele sztucznych dodatków i duże ilości cukru (w jednym opakowaniu znajduje się nawet 4-5 łyżeczek!), zdrowiej więc naturalny jogurt czy kefir zmiksować z owocami. Pyszna jest także wersja "wytrawna" z dodatkiem startego świeżego ogórka i szczypty koperku.

Tego unikaj

Dzieciom poniżej 3. roku życia nie wolno serwować napojów z kofeiną: np. coli czy czarnej herbaty (także tej o owocowym aromacie). Ta substancja nie tylko odwadnia i odwapnia organizm oraz zaburza przyswajanie żelaza, ale także działa pobudzająco. Zdarza się, że niektóre "trudne" dzieci stają się spokojniejsze, gdy przez kilka tygodni nie mają okazji pić ukochanej coli. "Na indeksie" są także inne napoje gazowane. Odpowiedzialny za bąbelki dwutlenek węgla może działać drażniąco na delikatny układ pokarmowy malca, powodować odbijanie się i czkawkę. Maluchom nie służą także sztuczne barwniki i aromaty, których nie brak w tych napojach. Niewskazane dla dzieci są także napoje typu light (zawierają niezdrowe słodziki). Pułapką są również wody smakowe. Ich orzeźwiający aromat to zwykle efekt dodania substancji chemicznych.

Konsultacja: Anna Stolarczyk, dietetyk z Centrum Zdrowia Dziecka.

Tekst: Dominika Bagińska

Mam dziecko
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas