Chrzanić to!

Przyprawy mają nie mniejsze znaczenie dla finalnego smaku, niż główny produkt. Chrzan doda wyrazu najłagodniejszym daniom jajecznym czy delikatnie przyrządzonym mięsom i wędlinom. Nie może go zabraknąć na wielkanocnym stole. Trudno mu zarzucić nijakość, ale intensywny smak to dopiero początek korzyści z tej niebanalnej rośliny.

article cover
123RF/PICSEL

Chrzanić to!

Na stole, głównie wielkanocnym, pojawia się najczęściej tarty chrzan. Jeśli mamy możliwość kupić cały korzeń i zetrzeć go dopiero w domu – zyskamy więcej. Chrzan to nie tylko wyjątkowo mocne nuty smakowe, ale też szereg właściwości leczniczych. Kiedy i komu może być pomocny, a kto nie powinien po niego sięgać? 

Sprawdźmy!
Nasi przodkowie wykorzystywali chrzan pragmatycznie, głównie jako środek konserwujący. Używano go głównie do przedłużenia trwałości mięs, które, obłożone tartym korzeniem chrzanu,  zawijano w wielkie chrzanowe liście i tak przechowywano. Dziś chrzan jest przede wszystkim przyprawą, ale tradycja dodawania zarówno liści, jak i korzeni chrzanu do kiszenia ogórków czy zamykanych w słoiki buraczkach wciąż jest żywa.
Medycyna ludowa, a dziś ziołolecznictwo, zaleca stosowanie chrzanu nie tylko przy dolegliwościach trawiennych, ale też chorych zatokach, przeziębieniu, katarze, bólach głowy i problemach reumatycznych. Chrzan ma właściwości antybakteryjne, porównywalne z syntetycznymi antybiotykami. Gotowany traci swoje właściwości, dlatego najlepiej spożywać go w małych porcjach, na surowo.

Ewa Koza, mamsmak.com
W czasie wielkanocnym, kiedy większość z nas zje więcej, niż potrzebujemy, najważniejszym argumentem chrzanu jest jego korzystny wpływ na procesy metaboliczne. Nie wahaj się dodać go do wielkanocnych jaj, pieczonych, duszonych czy smażonych mięs, tłustych wędlin i innych rarytasów, którymi będziesz się delektować. Chrzan budzi trzewia do wytężonej pracy. Stymuluje wydzielanie soków trawiennych, usprawnia trawienie i przyswajanie pokarmów. Poprawiając przemianę materii zmniejsza ryzyko dyskomfortu i dolegliwości trawiennych. Powinien stanąć obok talerza osoby, która lubuje się w tłustych, ciężkostrawnych daniach, szczególnie mięsnych.
+1
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas