Czerwone mięso: Zdrowe czy nie? Co w nim znajdziemy?
Spożycie wołowiny i wieprzowiny na stale wpisało się w gusta kulinarne Polaków. Czerwone mięso stanowi wspaniałe źródło cennych wartości odżywczych. Nasze popędy hamują lekarze i dietetycy, którzy alarmują i ciągle donoszą o szkodliwości schabu, szynki i karkówki. Jak zatem postąpić? Zdać się na ich przekonania, czy nadal hołdować starym przyzwyczajeniom? Sprawdźmy, co znajduje się w czerwonym mięsie i przekonajmy się, czy jest zdrowe.
Dlaczego mięso jest czerwone?
Czerwone mięso pozyskiwane jest ze zwierząt hodowlanych oraz dzikich. Jego kolor jest uwarunkowany ilością białka – mioglobiny – w mięśniach poprzecznych. Najpopularniejsze z nich, które króluje na naszych stołach, to wieprzowina, wołowina, jagnięcina i baranina. Tradycyjnie zalicza się jeszcze mięso z osła, kozy i osła. Niezmiennym uznaniem cieszy się również dziczyzna. Mimo różnorodności, jaką nam dała natura, najczęściej króluje na naszym stole to, które pozyskujemy z trzody chlewnej. Oczywiście, nie brakuje u nas smakoszy lubujących się w pozostałych rodzajach czerwonego mięsa.
Korzyści ze spożywania czerwonego mięsa
Spożywanie czerwonego mięsa niesie ze sobą pewne korzyści. Co w nim znajdziemy? Przede wszystkim sporo pełnowartościowego białka łatwo przyswajalnego przez układ pokarmowy – jest ono budulcem mięśni i sprawia, że organizm rozwija się prawidłowo. Poza tym to cenne źródło witaminy B12, którą znajdziemy wyłącznie w produktach pochodzenia zwierzęcego. To również skarbnica żelaza chroniącego przed anemią, a dodatkowo przydatne jest dla kobiet w ciąży oraz dla nastolatków. Czerwone mięso jest źródłem cynku korzystnie wpływającym na kondycję skóry, włosów oraz paznokci. Oczywiście, to niejedyne korzyści z jego spożywania – znajdziemy w nim również garść innych witamin (z czego najcenniejsze to A, E i D). Warto wiedzieć, że różne rodzaje mięsa mogą mieć inny procentowy udział dobroczynnych związków; dla przykładu wołowina jest pod tym względem cenniejsza niż wieprzowina.
Niebezpieczne czerwone mięso
Niestety, nie możemy bezkarnie zajadać się czerwonym mięsem na co dzień. Specjaliści alarmują, aby ograniczyć jego spożywanie, bądź całkowicie z niego zrezygnować. Skąd takie mniemanie? Główną przyczyną jest jednorazowa dawka kalorii, którą przyjmujemy do organizmu wraz z mięsem. Niebezpieczne są obecne w nim nasycone kwasy tłuszczowe, których nadmiar prowadzi do groźnych chorób cywilizacyjnych. Dietetycy alarmują, że spożywanie czerwonego mięsa przyczynia się do powstawania miażdżycy, a to już krok do bardzo groźnych chorób układu krążenia, które dziesiątkują Polaków.
Czerwone mięso w nadmiarze szkodzi
Choroby układu krążenia to nie jedyne zagrożenie, które czyha na tych, którzy nie potrafią się obejść bez czerwonego mięsa. Grillowane albo smażone steki mogą przyczyniać się do powstania bardzo groźnych schorzeń. Statystyki alarmują: im częstsze spożycie czerwonego mięsa, tym większe prawdopodobieństwo występowania dolegliwości związanych z układem pokarmowym, z czego trzeba również tutaj zaliczyć choroby nowotworowe (szczególnie jelita grubego). Listę zamykają zapalenie stawów, cukrzyca oraz zapalenie plamki żółtej.
Stawiajmy na alternatywy
Dietetycy przekonują, żeby całkowicie zrezygnować ze spożywania czerwonego mięsa. Lepiej stawiać na drób oraz ryby, które mają cenne kwasy tłuszczowe omega-3. Pamiętajmy, aby również nie przesadzać z mięsem białym. Najlepiej, aby w codziennym jadłospisie dominowały warzywa, owoce oraz ryby; a mięso z kurczaka bądź indyka jedynie dwa albo trzy razy w tygodniu. Jeśli trudno nam całkowicie pożegnać się z wieprzowiną albo wołowiną, to starajmy się, aby spożywać je raz albo dwa przez cały miesiąc. Urozmaiceniem codziennego menu mogą być warzywa strączkowe, soja, orzechy oraz grzyby.