Holendrzy mają swój sposób na pączki. Dodają do nich dwa sekretne składniki
Tłusty czwartek to jedno z najchętniej celebrowanych przez Polaków świąt. Wielu z nas nie wyobraża sobie tego dnia bez zjedzenia przynajmniej jednego pączka. W tym roku zamiast klasycznych wersji z konfiturą czy marmoladą warto spróbować czegoś nowego. Zaskakującym przysmakiem na ten dzień będą pączki holenderskie, które skrywają dwa dość nieoczekiwane składniki.
Holenderskie pączki Oliebollen. Doskonała alternatywa na Tłusty Czwartek
Holenderskie pączki zwane również Oliebollen (w wolnym tłumaczeniu oznacza to "kulki w oleju"), to przysmak, który na zazwyczaj gości na stołach podczas świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra w Holandii.
Od naszych polskich pączków różnią się pod wieloma względami. Na pierwszy rzut oka odznaczają się nieregularnym kształtem, a także mniejszym rozmiarem. Jednak prawdziwa niespodzianka czeka na nas dopiero w środku! Co Holendrzy dodają do swoich pączków?
Zobacz również: Intensywny smak w każdym kęsie. Nietypowe pączki, jakich nie znajdziecie w cukierniach
Nie smakują jak polskie pączki. Ich sekret tkwi w dwóch składnikach
Holenderskie pączki zyskują swój wyjątkowy smak dzięki dwóm sekretnym składnikom. Chodzi dokładniej o jabłka i rodzynki. W odróżnieniu od tradycyjnych polskich pączków tutaj dodatki nie są jedynie nadzieniem, lecz są mieszane bezpośrednio z ciastem.
Holenderskie pączki Oliebollen. Jak je przygotować?
Holenderskie pączki przygotowuje się szybko i bezproblemowo.
Istnieje wiele przepisów na Oliebollen, my podajemy jeden z nich:
Składniki:
- 0,5 kg mąki pszennej,
- 2 jajka,
- 250 ml letniego mleka,
- 7 g suszonych drożdży,
- 2-3 łyżki cukru,
- szczypta soli,
- 1 jabłko,
- 100 g rodzynek,
- odrobina rumu,
- olej do smażenia.
Przygotowanie:
- Rodzynki moczymy w rumie przez co najmniej kilka godzin.
- Mąkę mieszamy z cukrem i drożdżami.
- Mleko lekko podgrzewamy, dodajemy do niego jajka, a następnie rozmącamy rózgą lub widelcem.
- Płyny dodajemy do suchych składników i wyrabiamy elastyczne ciasto.
- Na koniec dodajemy sól, rodzynki i pokrojone w kostkę jabłka.
- Ciasto ostawiamy na 30 minut, by podwoiło objętość.
- Wyrośnięte ciasto nabieramy łyżeczką i wrzucamy do rozgrzanego na 170-180 st. C. oleju.
- Podczas smażenia obracamy kuleczki, tak by przyrumieniły się z każdej strony.
- Gotowe pączki odsączamy na papierowym ręczniku.
Na koniec pączki możemy posypać cukrem pudrem, polać delikatnie miodem lub naszym ulubionym sosem.