Jak pozbyć się kofeiny z herbaty
Wprost uwielbiam herbatę! W trzymaniu w rękach kubka herbaty jest coś uspokajającego. Kiedy przez krótki czas mieszkałam w Nowej Zelandii, jedną z moich ulubionych czynności było zrobienie sobie herbaty i wyjście na zewnątrz w chłodną szarość popołudnia. Jedną ręką wyrywałam małe chwasty z kwiatów, a w drugiej trzymałam kubek z parującym napojem. To miłe wspomnienie na zawsze pozostanie w mojej pamięci. W każdym razie w ciągu kilku ostatnich lat stawałam się coraz słabiej reagowałam na kofeinę w herbacie. Nie miała już na mój organizm żadnego wpływu, więc mogłam pić herbatę bez żadnych zauważalnych efektów. Stopniowo jednak zaczęła ona na mnie oddziaływać w negatywny sposób. Teraz staram się nie pić napojów z kofeiną, bo czuję się po nich roztrzęsiona i mam po ich mdłości (taki sam efekt wywołuje zbyt mocna gorzka czekolada). Ale tak bardzo lubię czarną herbatę ze śmietanką... szczególnie Earl Grey. W mojej pracy w kuchni pełno jest torebek z herbatą, gorącej wody, śmietanki i mleka. Jednak torebki z herbatą English Breakfast, Earl Grey czy nawet zieloną są pełne kofeiny. Co robić? Przeprowadzić własną dekofeinizację! Oto moja metoda:
Włóż torebkę herbaty do kubka. Napełnij kubek bardzo gorącą (lub wrzącą) wodą. Napełnij kubek do 1/4, do połowy, czy do pełna... to nie ma znaczenia).
Pozostaw torebkę z herbatą w wodzie na 30 sekund. Wylej wodę (ale zostaw torebkę!).
Teraz możesz zaparzyć swoją właściwą herbatę; napełnij kubek bardzo gorącą (lub wrzącą) wodą, pozostaw torebkę z herbatą na tak długo, jak lubisz, dodaj mleko, śmietankę lub cukier jeśli chcesz i delektuj się nią!
Pozbawiam moją herbatę kofeiny już od kilku lat i ta metoda naprawdę działa. Kofeina bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie i wypłukuje się z torebki w ciągu 30-40 sekund zaparzania herbaty. Czytałam, że ta metoda usuwa około 80% kofeiny... to mniej więcej tyle, ile zostaje usunięte z herbaty dekofeinizowanej, jaką można kupić w sklepie. (Właściwie podoba mi się, że ten mały proces „przed-zaparzania” łagodzi gorzki smak herbaty).
Spotkałam się niedawno z niemądrymi dyskusjami na temat zalewania herbaty wodą gorącą i wrzącą... oraz jak to nie można zalewać gorącą wodą herbaty w torebkach. Według mnie to bzdura. Jeśli woda jest wystarczająco gorąca, by zaparzyć herbatę, to będzie dobra zarówno do zaparzenia herbaty w torebce, jak i herbaty luzem.
Stosuję tę metodę codziennie, chociaż czasem spotykam się z dziwnymi spojrzeniami w biurowej kuchni. Niektórzy zastanawiają się, dlaczego stoję bezmyślnie przy blacie, wpatrując się w przestrzeń z kubkiem do połowy zalanym wodą!
W każdym razie to sposób, który jest bardzo pomocny!