Kultowe danie z PRL-u wraca do łask. Jest zdrowa, tania i sycąca

Fasolka po bretońsku to jedno z klasycznych polskich dań, które w czasach PRL-u cieszyło się ogromną popularnością. Dziś, mimo zmieniających się trendów kulinarnych, nadal ma swoich wiernych zwolenników. Nic dziwnego - to potrawa sycąca, rozgrzewająca, stosunkowo tania, ale jednocześnie pełna wartości odżywczych. Dlaczego warto jeść fasolkę po bretońsku i jak ją przygotować?

Fasolka po bretońsku jest zdrowsza niż nam się wydaje
Fasolka po bretońsku jest zdrowsza niż nam się wydaje123RF/PICSEL

Skąd pochodzi fasolka po bretońsku? Odpowiedź może niektórych zaskoczyć

Choć nazwa sugeruje francuskie korzenie, fasolka po bretońsku w rzeczywistości nie pochodzi z północno-zachodniej Francji. Określenie to może być mylące, ponieważ nawiązuje głównie do wykorzystania fasoli oraz sposobu jej przyrządzenia, który mógł czerpać inspiracje z zagranicznych kuchni. W rzeczywistości jednak jest to danie uznawane za klasyk polskiej kuchni, który dzięki prostocie oraz niskim kosztom przygotowania zdobył szczególną popularność w czasach PRL-u.

Dlaczego warto jeść fasolkę po bretońsku? Włącz ją do zdrowej diety

Jednym z najcenniejszych składników fasolki po bretońsku jest likopen - naturalny przeciwutleniacz, który nadaje potrawie intensywnie czerwony kolor. Likopen występuje głównie w pomidorach, a jego stężenie wzrasta w przetworzonych produktach, takich jak przecier pomidorowy czy sosy. Dzięki temu spożywanie fasolki po bretońsku może mieć korzystny wpływ na nasz organizm.

Badania wykazują, że likopen może obniżyć ryzyko wystąpienia nowotworów, szczególnie raka prostaty i jelita grubego. Ponadto wspiera pracę serca, poprawia wzrok i działa przeciwzapalnie. To jednak niejedyna zdrowotna zaleta fasolki - zawarty w niej błonnik poprawia trawienie, pomaga regulować poziom cukru we krwi i zapewnia uczucie sytości na dłużej. Z kolei potas, obecny zarówno w fasoli, jak i pomidorach, wspomaga funkcjonowanie mięśni i układu nerwowego.

Nie dziwi więc, że dietetycy zalecają włączenie fasolki po bretońsku do zdrowej diety. Odpowiednie przygotowanie dania, zredukowanie tłustych mięsnych dodatków i wzbogacenie potrawy o naturalne przyprawy sprawia, że fasolka może stać się nie tylko smacznym, ale i pełnowartościowym posiłkiem.

Bazą dania jest fasola, która zawiera aż 18 g białka oraz 21 g błonnika na 100g produktu
Bazą dania jest fasola, która zawiera aż 18 g białka oraz 21 g błonnika na 100g produktu123RF/PICSEL

Przepis na fasolkę po bretońsku w wersji Ewy Wachowicz

Fasolkę po bretońsku możemy przygotować na wiele sposobów, my podajemy przepis autorstwa Ewy Wachowicz. Oto sposób na przygotowanie tej potrawy według sprawdzonej receptury:

Składniki:

  • 400 g fasoli "Piękny Jaś" (przed namoczeniem)
  • 200 g surowego boczku wędzonego
  • 400 g białej kiełbasy
  • 2 cebule
  • 4 ząbki czosnku
  • 1 kieliszek białego wina wytrawnego
  • 2 szklanki przecieru pomidorowego
  • 1 łyżka miodu
  • kilka ziaren ziela angielskiego
  • 2 liście laurowe
  • 1 łyżeczka majeranku
  • sól do smaku

Przygotowanie:

  1. Fasolę należy dokładnie wypłukać i zalać wodą, pozostawiając do namoczenia na całą noc.
  2. Następnego dnia musimy ją odcedzić, wlać świeżą wodę, dodać sól, ziele angielskie i liście laurowe. Gotować do miękkości.
  3. Boczek pokroić w kostkę i powoli wytopić na patelni. Dodać pokrojoną cebulę oraz kiełbasę. Pod koniec smażenia dodać posiekany czosnek.
  4. Po chwili całość zalać winem i pozwolić mu odparować. Następnie przełożyć wszystko do garnka z fasolą.
  5. Na koniec wystarczy dodać przecier pomidorowy, miód i przyprawy. Całość dokładnie wymieszać i gotować jeszcze przez kilkanaście minut, aż smaki się połączą.

Danie to najlepiej smakuje na drugi dzień, kiedy wszystkie składniki przejdą swoimi aromatami. Można podawać je z pieczywem. Dla osób dbających o zdrowie dobrym rozwiązaniem będzie wersja bezmięsna, w której kiełbasę i boczek można zastąpić wędzonym tofu lub większą ilością warzyw.

Prawdziwa fasolka po bretońsku - szybki przepisInteria Kulinaria