Młode ziemniaki czy ziemniaki z importu? Sprawdź, co kupujesz!

„Młode ziemniaki” budzą większe zainteresowanie niż ziemniaki pozbawione przymiotnika. Odpowiednio dobrane epitety potrafią stać się doskonałą strategią promocyjną i sprzedażową. Niestety nie zawsze uczciwą. Bo czy nie powinno zastanawiać skąd w pierwszych miesiącach roku wzięły się na straganie młode ziemniaki? Jak nie dać się oszukać i kupić to, za co płacimy? I jak przygotować młode ziemniaki, by smakowały najlepiej, zachowując przy tym optymalną wartość odżywczą? Wyjaśniamy!

Na gotowaniu ziemniaków można oszczędzić
Na gotowaniu ziemniaków można oszczędzić123RF/PICSEL

Polskie młode ziemniaki

Jak wynika z klimatu charakterystycznego dla naszej szerokości geograficznej, smakiem młodych polskich ziemniaków możemy się raczyć dopiero na przełomie maja i czerwca. Skąd zatem są te, które widzimy na straganach we wcześniejszych miesiącach roku? Dumnie opisane etykietką "młode", są ziemniakami z importu. Najczęściej docierają do nas z Włoch, Cypru, Izraela i innych rejonów, w których okres wegetacji roślin (część roku, w której - z uwagi na dostateczną ilość ciepła i wody - rośliny mogą się rozwijać) przychodzi wcześniej. Takie "młode" ziemniaki pojawiają się na polskich targowiskach nawet w grudniu. Może i one są młode, ale na pewno nie wyrosły w polskiej ziemi.

Transport młodych ziemniaków

Młode ziemniaki, jeszcze szybciej niż dojrzałe wysychają, dlatego dobrze, jeśli są pokryte warstwą ziemi, przynajmniej na czas transportu. Ten, co logiczne, podnosi też finalny koszt produktu. Ziemniaki importowane są zazwyczaj o kilka złotych droższe od krajowych.

Sezon na polskie młode ziemniaki

Sezon na polskie młode ziemniaki jest krótki. Trwa zazwyczaj od przełomu maja i czerwca do końca lipca. Później bulwy osiągają dojrzałość.

Jak rozpoznać młode ziemniaki?

Polskie młode ziemniaki są zazwyczaj małe i mają charakterystyczną, cieniutką skórkę, która zwykła się łuszczyć. Są delikatne i podatne na uszkodzenia, dlatego najsmaczniejsze są tuż po zbiorze i wówczas, gdy nie są transportowane na dużych odległościach.

Jak przygotować młode ziemniaki do obróbki termicznej?

Świeżo ugotowane, zjedzone solo, potrafią załagodzić niejedną "awarię" w przewodzie pokarmowym. Na jelita działają jak plaster
Świeżo ugotowane, zjedzone solo, potrafią załagodzić niejedną "awarię" w przewodzie pokarmowym. Na jelita działają jak plaster 123RF/PICSEL

Delikatna struktura i skórka bulwy sprawia, że obieranie młodych ziemniaków nie jest konieczne. Można je porządnie wyszorować, przy użyciu ostrej gąbki lub szczoteczki albo - po opłukaniu w wodzie - delikatnie zeskrobać skórkę tępą stroną noża.

Warto stosować się do kilku zasad, które pozwolą czerpać z młodej wersji ziemniaków optimum smaku i wartości odżywczych. O czym mowa? Wypunktujmy:

1.     Młode ziemniaki myjemy, szorujemy albo skrobiemy tuż przed gotowaniem.

2.     Zalewamy je wyłącznie zimną wodą.

3.     Gotujemy pod przykryciem.

4.     Pilnujemy, by ich nie rozgotowywać.

5.     Odcedzamy natychmiast po ugotowaniu.

6.     Podajemy z oliwą z oliwek lub odrobiną innego - koniecznie tłoczonego na zimno - oleju, na przykład rzepakowego czy lnianego.

„Zdrowie na widelcu: Ziemniaki odpowiednie na pyzy. Uważaj na solaninę!Polsat Cafe

Jak podawać młode ziemniaki?

Optymalnie smakują gotowane. Młode ziemniaki nie są dobrą opcją do smażenia czy pieczenia. Można ugotować je klasycznie - w wodzie, pamiętając, by nie wlewać jej więcej, niż to konieczne. Gotowanie przysłowiowych dwóch ziemniaków w dwóch litrach wody spowoduje, że znakomita większość składników odżywczych "ucieknie" z rośliny do wody. Odżywczo  najwięcej zyska w tej sytuacji zlew, do którego je odcedzimy. Dlatego warto zalewać ziemniaki taką ilością wody, która wystarczy, by je przykryć, nie większą.

Młode ziemniaki doskonale smakują podawane w sałatkach, na przykład z serem typu feta, natką pietruszki i pomidorkami. Wariantów i możliwych połączeń smakowych jest bez liku. Miłośnicy mięs na pewno w pierwszym odruchu podadzą młode ziemniaczki ze schabowym albo inną porcją mięsa. Ważne, by nie zalewać tych ziemniaków gęstymi, tłustymi sosami. Te nie tylko zagłuszą ich naturalny smak, ale zaburzą trawienie i wyraźnie zwiększą wartość kaloryczną posiłku.

Mityczna ziemniaczana kaloryczność

Od lat pokutuje mit, w którym ziemniakom przypisuje się wysoką wartość energetyczną. To nic innego, jak oczernianie. Wysoka kaloryczność wielu dań, których składową są ziemniaki, wynika z niezdrowych tłustych dodatków. Zarówno w postaci ociekających tłuszczem mięs, jak i sosów.

Korzyści z włączenia ziemniaków do jadłospisu

Ziemniaki przez lata nie miały dobrej prasy. Dziś docenia się ich wartości odżywcze i korzystny wpływ na procesy metaboliczne. Wszak świeżo ugotowane, zjedzone solo, potrafią załagodzić niejedną "awarię" w jelitach. Ziemniaki pomagają ograniczać stany zapalne i mają korzystny wpływ na śluzówki przewodu pokarmowego.

Czytaj też:

Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 16: Oskar CymsINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas