Najlepsze blogerki kulinarne radzą, co ugotować, aby wykorzystać wszystkie zalety cynamonu
Cynamon to jedna z tych przypraw, po które sięgamy szczególnie chętnie, kiedy świat za oknem nabiera złoto-czerwonych odcieni. Nieprzypadkowo. Działa rozgrzewająco, poprawia metabolizm i stabilizuje apetyt. Cynamon nie dość, że cieszy się dużym powodzeniem w kuchni, ma też imponujące właściwości prozdrowotne. Co przygotować, aby najlepiej wykorzystać drzemiący w tej przyprawie potencjał?
Im odważniej będziemy korzystać z dobroczynnych mocy cynamonu, tym lepiej. Zatem nie używajmy go tylko do doprawiania codziennej kawy czy słodkich wypieków. Cynamon, co zaraz udowodnimy, jest przyprawą uniwersalną i stanowi doskonały dodatek zarówno do śniadań, obiadów, jak i kolacji. I to nie tylko w wersji słodkiej, ale i wytrawnej. Przepisów na wykorzystanie cynamonu nie brakuje i warto je poznać. Zwłaszcza jeśli zależy nam na zintensyfikowaniu metabolizmu, utrzymaniu stałego poziomu cukru we krwi albo obawiamy się chorób neurodegeneracyjnych. Takich jak Parkinson czy Alzheimer.
Na początek coś na... dobry początek. Jeśli znudziła się nam codzienna owsianka, doskonałą propozycją jest komosa ryżowa z cynamonem. Przepis na to danie proponuje na swoim blogu znakomita Kathryne Taylor. Jedna z najbardziej popularnych amerykańskich blogerek wegetariańskich. Według jej przepisu posiłek będzie jeszcze lepszy, jeśli wzbogacą go orzechy pekan i suszona żurawina. Do przygotowania tego sycącego śniadania wykorzystamy: półtorej łyżeczki oleju kokosowego, pół łyżeczki mielonego cynamonu, szczyptę soli, szklankę ugotowanej komosy ryżowej, łyżeczkę syropu klonowego. Całość okrasimy jeszcze pieczonymi orzechami pekan, suszoną żurawiną i jogurtem naturalnym.
- W małym rondelku prażymy przez chwilę orzechy pekan, następnie do garnka dodajemy olej kokosowy, cynamon i sól. Całość podgrzewamy przez chwilę, aż cynamon zacznie uwalniać swój aromat. Następnie dodajemy komosę i mieszamy dokładnie wszystkie składniki. Na koniec dodajemy syrop klonowy. Komosę przekładamy do miseczek i polewamy jogurtem - instruuje autorka bloga i książki kulinarnej "Love real food".
Cynamon może okazać się również idealnym zwieńczeniem pieczenia sezonowych warzyw albo jednym z elementów popularnego indyjskiego dania, jakim jest tofu makhani. Doskonały przepis na to danie serwuje u siebie na blogu Vaishali, autorka bloga Holycowvegan.
Do jego przygotowania wykorzystamy łyżkę oleju, kostkę tofu, łyżeczkę kolendry w proszku, 1 łyżeczki cayenne, ? łyżeczki kurkumy, łyżkę soku z cytryny, sól, kardamon, trzy goździki, dziesięć ziaren pieprzu, kawałek laski cynamonu, łyżkę nasion kminu i kolendry w proszku, pół łyżki startego czosnku, łyżkę startego imbiru, małą posiekaną cebulę, posiekanego pomidora, 1 szklanki koncentratu pomidorowego, dwie czubate łyżki suszonych liści kozieradki, opcjonalnie dwie łyżeczki cukru, dwie filiżanki lub więcej bulionu warzywnego, 1 szklanki orzechów nerkowca.
- Wymieszaj wszystkie składniki na marynatę: łyżeczkę oleju, łyżeczkę kolendry w proszku, 1 łyżeczki cayenne, ? łyżeczki kurkumy i łyżkę soku z cytryny. Następnie przygotowaną marynatę nałóż na plasterki tofu i odstaw na pół godziny. Rozprowadź olej równomiernie na patelni żeliwnej lub teflonowej. Gdy będzie gorący, ułóż plasterki tofu na patelni. Smaż na złoty kolor, około czterech minut z każdej strony. Przełóż na talerz i po ostygnięciu, pokrój w kostkę i odłóż na bok - instruuje Vaishali i przechodzi do kolejnego etapu.
- W rondelku rozgrzej olej. Dodaj nasiona kminku, a gdy zacznie się rozpryskiwać, dodaj kardamon, goździki, ziarna pieprzu i cynamon. Smaż przez minutę na średnim ogniu. Dodaj cebulę i trochę soli i smaż, aż cebula zacznie się rumienić, około pięciu minut. Dodaj pastę imbirowo-czosnkową, orzechy nerkowca i smaż jeszcze przez minutę. Dodaj pomidory i koncentrat pomidorowy, sproszkowaną kolendrę, kurkumę i chili. Smaż, aż pomidory staną się naprawdę miękkie i zaczną się rozpadać. Można dodać odrobinę bulionu, jeśli sok zaczyna zbyt szybko odparowywać. Gotowy sos przelewamy do blendera, dodajemy wywar i miksujemy na pastę. Całość przelewamy ponownie do rondla, dodajemy przygotowane wcześniej tofu i gotujemy na wolnym ogniu przez 10 minut. Doprawiamy solą do smaku - radzi autorka.
Ale na tym jej pomysły się nie kończą. Proponuje jeszcze bowiem prażoną ciecierzycę z dodatkiem rozgrzewających przypraw. Do jej przygotowania potrzebujemy: puszkę ciecierzycy, 3/4 łyżki oleju kokosowego, pół czubatej łyżeczki mielonej wędzonej papryki, mielonego czosnku, kurkumy, ćwierć łyżeczki cynamonu, pół łyżeczki soli i odrobinę pieprzu cayenne. Wszystkie przyprawy wraz z olejem mieszamy razem tworząc pastę, następnie zanurzamy w niej odsączoną ciecierzycę i dokładnie obtaczamy w marynacie. Tej samej, którą przygotowaliśmy do tofu. Ciecierzycę wykładamy na blachę i pieczemy do czasu aż ciecierzyca stanie się chrupiąca.