Nie tylko dla cesarza
Gdyby nie cesarz Shennong i czysty przypadek (tak chce legenda), o zielonej herbacie moglibyśmy sobie pomarzyć. Ale na nasze szczęście zielona herbata była, jest i będzie.
Legenda mówi, że w roku 2374 p.n.e. cesarz Shennong podczas zagotowywania wody w ogrodzie wzniecał ogień gałązką dziko rosnącego drzewa herbacianego. Nagły podmuch wiatru sprawił, że kilka listków uniosło się w górę i wpadło do wrzątku. Cesarz zasmakowawszy napoju, zdumiał się niezwykle, gdy poczuł delikatny smak i wyjątkowy aromat. Od tego czasu kazał parzyć sobie napój z tejże rośliny każdego dnia. Przez wiele stuleci zielona herbata uchodziła za medykament przeznaczony tylko dla cesarza.
Droga zielonej herbaty do Europy była dość długa i nie brak w niej było licznych upadków. Ta najstarsza herbata świata po raz pierwszy pojawiła się na europejskiej ziemi w XVII wieku. Jednak jej sława nie trwała zbyt długo, ponieważ szybko wyparła ją czarna herbata, którą przywieźli i skutecznie rozpropagowali Brytyjczycy. Do łask powróciła dopiero w drugiej połowie XX wieku, dzięki licznym badaniom, które ujawniły jej wysoce pozytywny wpływ na zdrowie.
Właściwości zdrowotne
Do najważniejszych właściwości leczniczych zaliczono łagodne działanie stymulujące układ krążenia, zapobieganie zwężaniu się naczyń krwionośnych, chronienie przez zawałem serca, obniżanie poziomu cholesterolu, pomaganie w walce z nadwagą i wzmacnianie kości oraz zębów.
A ponieważ ludzie mają skłonność ufania prostym i naturalnym środkom leczniczym, szybko popularność zielonej herbaty wzrosła, zwłaszcza w latach 90. Dziś niemal wszyscy wiedzą, że zielona herbata jest wyjątkowo zdrowa dla naszego organizmu, ponieważ w trakcie produkcji nie podlega procesowi fermentacji, jaki przechodzi np. czarna herbata. Zaraz po zerwaniu i zgromadzeniu wyselekcjonowanych listków, zostaje poddana procesowi suszenia. Dzięki temu zachowuje wiele cennych składników, takich jak polifenole spowalniające proces starzenia się, mikroelementy - wapń, fluor, żelazo, potas, sód i cynk, witaminy A, B1, B2, C, E, K oraz teinę i liczne olejki eteryczne.
To, co powoduje rosnącą sławę zielonej herbaty, to nie tylko właściwości zdrowotne, ale także wyjątkowy, delikatny smak i bogaty aromat. Tajemnica, jak dotąd, nie ogarniętego przez ludzki umysł bukietu aromatycznego zielonej herbaty jest tym, co pociąga za sobą liczne rzesze pasjonatów. W zasadzie mówi się o tym, że zielona herbata ma 25 - 400 różnych olejków eterycznych, w zależności od gatunku. To z kolei powoduje, że każda herbata parzona w odpowiednich warunkach ma swój jedyny, niepowtarzalny smak i aromat. A ponieważ olejki te po zaparzeniu nieustannie się ulatniają, to ta sama herbata zmienia kilkakrotnie swój aromat. Jeśli chcemy wydobyć najlepszy aromat, nie możemy zalewać jej wrzątkiem, ale jedynie wodą o temperaturze 60-75 st. C.
Gatunki zielonej herbaty:
Gun powder - określana także jako "herbaciane perły" jest sprzedawana w formie zwiniętych liści (stąd skojarzenie z perłami) lub w postaci proszku. W smaku jest mocna, o wyrazistym aromacie. Te same liście można zaparzać nawet trzy razy.
Sencha - stanowi zbiór długich listków, które są lekko parzone, a następnie zwijane i suszone. Zapewne, dlatego zwana jest niekiedy "herbatą duszoną". Dzięki temu procesowi zachowuje wiele składników odpowiedzialnych za jej mocny smak i zapach, przypominający nieco trawę. Jeśli odmiana ta jest zbierana dostatecznie wcześnie, to jej napar charakteryzuje się lekko ziołowym posmakiem.
Chun Mee - zwana popularnie także "precoius eyebrow", co oznacza "pięknie barwi". Napar tej herbaty ma wyjątkowy nie tylko smak, ale także kolor. Jej liście mają nieco łukowato wygięty kształt.
Gyokuro - czyli "cudowna kropla rosy". Na krótko przed zbiorem krzewy przykrywa się, by zmusić je do wytworzenia większej ilości chlorofilu, co w efekcie daje cudowny nefrytowy odcień naparu oraz łagodny, lekko słodkawy smak.
Bancha - są to duże i płaskie liście pochodzące z późnojesiennych zbiorów, które zbiera się podczas przedzimowego przycinania i formowania krzewów herbacianych. Napar z tych liści jest słodkawy i lekko ziołowy. W Japonii jest herbatą najczęściej pitą podczas posiłków, zapewne, stąd jej popularne określenie " wino stołowe".
Genmaicha - to niezwykła mieszanka Banchy ze świeżo prażonymi ziarnami ryżu, których obecność powoduje złagodzenie smaku.