Olej rzepakowy: Najzdrowszy z olejów
Olej rzepakowy w zestawieniu z innymi olejami roślinnymi wypada znakomicie i pod wieloma względami bije na głowę nawet uznawaną za najzdrowszą oliwę z oliwek. Zdaniem dietetyków można go śmiało używać jako zamiennik oliwy w środkowej i północnej Europie. Olej rzepakowy dostarcza niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych i jednocześnie zawiera najmniej spośród wszystkich olejów roślinnych niekorzystnych nasyconych kwasów tłuszczowych. Ponadto zapewnia solidny zastrzyk witamin młodości A i E i tym samym chroni przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, wzmacnia serce i zabezpiecza przed rozwojem chorób układu sercowo-naczyniowego. Oczywiście, świetnie sprawdza się w kuchni. Olej rzepakowy rafinowany nadaje się do przyrządzania potraw wymagających obróbki termicznej, bo ma wysoki punkt dymienia, z kolei ten tłoczony na zimno możemy śmiało dodawać do surówek, sałatek i dressingów. Sprawdźmy, czego jeszcze o oleju rzepakowym warto się dowiedzieć.
Dlaczego olej rzepakowy jest tak zdrowy?
Olej rzepakowy - podobnie jak inne oleje roślinne - jest źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. Kluczowe są zwłaszcza te najcenniejsze, czyli omega-3 i omega-6. Nasz organizm nie jest w stanie samodzielnie ich wyprodukować, dlatego musimy mu je dostarczyć wraz pożywieniem. Bez nich nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować. Nienasycone kwasy tłuszczowe odgrywają kluczową rolę podczas wzrostu i różnicowania się komórek, budują ich błony komórkowe. Są też niezbędne do prawidłowego funkcjonowania mózgu i układu nerwowego, niwelują procesy zapalne i redukują ryzyko wystąpienia niektórych chorób przewlekłych, w tym nowotworów, chorób stawów, osteoporozy. Normalizują ciśnienie tętnicze krwi, regulują metabolizm, pomagają w utrzymaniu prawidłowego poziomu cholesterolu i trójglicerydów, łagodzą objawy depresji, obniżają ryzyko chorób otępienne. By jednak nienasycone kwasy tłuszczowe spełniały te wszystkie funkcje, powinny występować w odpowiedniej proporcji: stosunek kwasów omega-6 do omega-3 nie może przekraczać 4:1. Idealnie pod tym względem wypada olej rzepakowy. W jego przypadku proporcja kwasów omega-6 i omega-3 wynosi 2:1. Znajduje się w nim dużo należącego do rodziny omega-3 wartościowego kwasu alfalinolenowego – ALA. Wystarczą dwie łyżki oleju rzepakowego dziennie, by dostarczyć organizmowi jego niezbędną dawkę.
Olej rzepakowy źródło witamin młodości A i E
Olej rzepakowy wśród innych olejów błyszczy czy wręcz góruje nad nimi jeszcze z innych powodów. Ma najmniej spośród wszystkich tłuszczów roślinnych - nasyconych kwasów tłuszczowych, które bardzo negatywnie oddziałują na nasz organizm- między innymi zwiększają ryzyko rozwoju chorób układu sercowo–naczyniowego.
Spożywanie oleju rzepakowego nie powoduje też wzrostu poziomu cholesterolu, za to dostarcza nam całej gamy cennych składników odżywczych, w tym przede wszystkim rozpuszczalnej w tłuszczach witaminy E, zwanej witaminą młodości. To właśnie ona chroni białka, lipidy i DNA przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Powinna być przyjmowana regularnie z pokarmem, podobnie jak witamina K. Olej rzepakowy bije też na głowę inne roślinne pod względem ilości witaminy A, która podobnie jak witamina E jest naturalnym przeciwutleniaczem.
Dobroczynny wpływ na zdrowie oleju rzepakowego potwierdzają też przeprowadzone we Francji (pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku) badania. Włączono go do diety pacjentów po zawale. Po 27 miesiącach stosowania większość badanych zachowała zdrowie, a liczba przypadków zawałów, niestabilnej dusznicy bolesnej, niewydolności serca, udarów mózgu i wydarzeń zakrzepowo-zatorowych spadła o 70 proc.
Olej rzepakowy zdrowszy od oliwy z oliwek?
Jak wypada skład oleju rzepakowego na tle często uznawanej za najzdrowszą oliwy z oliwek? Okazuje się, że oliwa zawiera aż dziesięć razy mniej kwasów omega-3 niż olej rzepakowy. Ponadto proporcje kwasów omega-6 do omega-3 w oliwie wynoszą 9:1, czyli są o wiele mniej sprzyjające zdrowiu niż w oleju rzepakowym. Zawartość kwasu alfa-linolenowego w oleju rzepakowym też jest korzystniejsza i wynosi ok. 10 proc., a co ważniejsze zawiera dwukrotnie mniej niekorzystnych nasyconych kwasów tłuszczowych. Ponadto w 100 g oleju rzepakowego znajdziemy więcej niż w tej samej ilości oliwy z oliwek wzmacniającego odporność beta-karotenu.
Kiedy wybrać olej tłoczony na zimno, a kiedy rafinowany?
Wiele osób wybiera olej rzepakowy tłoczony na zimno i stosuje go do wielu potraw w przekonaniu, że dostarcza sobie więcej korzystnych związków, niż gdyby używały oleju rzepakowego rafinowanego. Tymczasem ten pierwszy nie nadaje się do wszystkiego. Zacznijmy od tego, że olej tłoczony na zimno i rafinowany odróżnia smak, zapach, barwa i wspomniana przydatność w kuchni. Olej rzepakowy tłoczony na zimno nierafinowany nie powinien być wykorzystywany do przygotowywania potraw na gorąco, czyli pieczenia, smażenia, duszenia. Natomiast doskonale nadaje się jako dodatek do surówek, sałatek czy sosów. Olej rzepakowy rafinowany jest natomiast uniwersalny i może być stosowany przy każdej obróbce żywności. Można go śmiało użyć zarówno do pieczenia mięsa, jak i do ciast w zastępstwie masła. Sprawdzi się też jako dodatek do zup i przecierów.
Kluczowy jest tak zwany punkt dymienia
Pamiętaj, że przy wyborze olejów przeznaczonych do przyrządzania potraw z wykorzystaniem obróbki cieplnej kluczowym kryterium powinien być tak zwany punkt dymienia, czyli temperatura, w której podgrzewany tłuszcz zaczyna rozkładać się do wolnych kwasów tłuszczowych oraz glicerolu i traci swoje odżywcze właściwości. W przypadku dań smażonych im wyższy punkt dymienia produktu, tym dla nas lepiej, a konkretnie bardziej zdrowo i bezpiecznie. Bo nie zepsujemy smaku naszej potrawy, dostarczymy do organizmu składniki odżywcze i nie narazimy się na działanie rakotwórczych substancji.
Jak wypada pod względem tego kryterium olej rzepakowy? Sprawdźmy. Punkt dymienia oleju rzepakowego rafinowanego wynosi 205 st. Celsjusza, a tłoczonego na zimno 110 st. Celsjusza