Mężowi podaję w wersji wytrawnej, dzieciom serwuję na słodko. Proszą o dokładkę

W zależności od regionu, w którym są przygotowywane, różnią się potoczną nazwą, ale ich wspólnym mianownikiem jest doskonały smak. Pampuchy, buchty, parowce, paruchy, parzaki – tak nazywane są kluski na parze, wyrabiane z ciasta drożdżowego. Z powodzeniem zrobisz je w zaciszu własnego domu.

Jak przygotować pyszne pampuchy?
Jak przygotować pyszne pampuchy?123RF/PICSEL

Pampuchy, czy drożdżowe bułeczki świetnie prezentują się na talerzu i można je serwować jako dodatek do mięs, polewając je sosem. Z powodzeniem będziemy się nimi również zajadać w wersji na słodko, dodając śmietankę z twarogiem, dżem, powidła czy słodkie syropy. Zatem do dzieła.

Pampuchy - składniki

Do przygotowania drożdżowych bułeczek, potrzebujesz:

  • 500 g mąki pszennej i odrobinę mąki do podsypania,
  • 250 ml mleka,
  • 3 łyżki płynnego masła,
  • 2 jajka,
  • 30 g świeżych drożdży,
  • 1 łyżeczka cukru,
  • szczypta soli.

Pampuchy - przepis

Do naczynia przekładamy drożdże, wsypujemy cukier, wlewamy 5 łyżek mleka i dodajemy łyżkę mąki. Całość dokładnie mieszamy i odstawiamy na kwadrans. Resztę mąki przesiewamy przez sito do miski, dodajemy masło, sól, jajka i nasz przygotowany zaczyn z drożdży. Mieszamy delikatnie i powoli dolewamy ciepłe mleko. Ciasto wyrabiamy do mementu uzyskania jednolitej konsystencji. Miskę z ciastem przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. godzinę.

Po tym czasie, gdy ciasto dwukrotnie zwiększy objętość, przekładamy je na posypany mąką blat. Przy użyciu szklanki z ciasta wycinamy mniejsze kawałki i formujemy z nich kulki. Pampuchy gotujemy w naczyniu przeznaczonym do gotowania na parze. Jeśli go nie posiadamy, to na garnek wypełniony wodą nakładamy czystą ściereczkę i dookoła garnka przywiązujemy ją sznurkiem.

Gdy woda zacznie wrzeć, na ściereczkę na garnku wykładamy pampuchy i przykrywamy wyższą pokrywką. Czas gotowania to ok. 15 minut. Serwujemy z ulubionymi dodatkami - na słodko lub wytrawnie.

Magdalena Sobkowiak-Czarnecka o sile kobiet i wspieraniu sięINTERIA.PL