Produkty, które wspierają metabolizm

Metabolizm najczęściej kojarzymy z trawieniem pokarmów przez żołądek i jelita, czyli z przemianą materii. Oczywiście, jest to poniekąd prawda, ale warto widzieć, że jest to pojęcie o wiele szersze. Niestety, mało kiedy zdajemy sobie sprawę, że metabolizm to także procesy zachodzące w wielu komórkach organizmu. Wtedy też podczas przemian chemicznych powstaje energia oraz dostarczane z pokarmem substancje przekształcane są na inne, potrzebne organizmowi związki. To właśnie od ilości procesów oraz ich zapotrzebowania, zależy nasz metabolizm oraz to, z jaką szybkością pokarm będzie się trawił, a np. tkanka tłuszczowa będzie się szybciej spalała lub odkładała w newralgicznych miejscach, takich jak np. brzuch czy uda. Zatem, które produkty powinny być włączone do jadłospisu, gdy chcemy przyspieszyć lub wesprzeć metabolizm?

Organizm człowieka w prawie 70 proc. składa się z wody. Jeśli jej brakuje i dochodzi do odwodnienia, to spowalniają wszystkie ważne procesy zachodzące w układach - również trawienia. Brak wody objawia się różnymi schorzeniami - pogorszoną odpornością, większą podatnością na stres, a także obrzękami. To właśnie te ostatnie najczęściej połączone są ze złym samopoczuciem i dyskomfortem. Dlatego tak ważne jest prawidłowe nawodnienie, które reguluje najważniejsze funkcje zachodzące w tkankach. Ile powinno się wypijać płynów? Nie mniej niż dwa litry - najlepiej niegazowanej - wody. Oprócz niej, nic nie stoi na przeszkodzie, aby wypijać napary ziołowe. Najlepiej dla metabolizmu przysłuży się pokrzywa, mniszek lekarski, ale także zielona herbata.

Jednym z najskuteczniejszych sposobów na przyspieszenie metabolizmu jest sięgnięcie po przyprawy. Najlepsze są oczywiście te pikantne, np. pieprz czarny, cayenne oraz chili. Dlaczego? Wszystko ze względu na obecną w nich kapsaicynę - to właśnie ona przyspiesza tzw. termogenezę. Czym to skutkuje? Przede wszystkim ograniczonym apetytem, ale też sprowokowaniem sprawniejszych procesów metabolizmu. Warto dodawać pikantne przyprawy do różnych potraw, ale także można sporządzić napój, który należy pić na czczo. Wystarczy do szklanki wody dodać szczyptę ostrego dodatku i pić codziennie.

Uwaga: picie wody z ostrymi przyprawami na czczo na metabolizm nie jest wskazane dla osób cierpiących na przewlekłe problemy żołądkowe.

Co łączy ryby, oliwę oraz awokado? To, że zawierają cenne dla zdrowia nienasycone kwasy tłuszczowe omega! To właśnie one, a szczególnie te w korzystnych proporcjach kwasy omega-3 i omega-6 - działają ochronnie na układ krążenia oraz prawidłową pracę mózgu. Choć tłuszcze najczęściej kojarzą się z produktami kalorycznymi, to warto wiedzieć, że wspomniane nienasycone kwasy tłuszczowe regulują pracę układu trawiennego: pobudzają jelita do sprawniejszego działania, przyspieszają procesy trawienne, a także usprawniają procesy przemiany materii i metabolizm!

Imbir to znane kłącze, które jest smacznym dodatkiem do herbaty pitej w okresie wzmożonych ataków wirusów i bakterii - gdyż to one osłabiają odporność i szybko doprowadzają do infekcji. Wszystko przez fakt, że znaleźć w nim można gingerol - naturalną substancję przeciwwirusową, przeciwbakteryjną i przeciwzapalną. Często nie zdajemy sobie sprawy, że imbir i zawarta w niej substancja czynna dobroczynnie wpływają na metabolizm. Zjadanie go od czasu do czasu sprawi, że metabolizm będzie pracował na pełnych obrotach.

Siemię lniane już od jakiegoś czasu uznawane jest za polskie superfood - czyli produkt, który działa korzystnie na cały organizm. On - podobnie jak ryby, oleje i awokado - jest bogatym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych. Już nasze babcie stosowały siemię lniane na częste przypadłości żołądkowe, stąd nie raz pewnie słyszało się o dobroczynnym działaniu sporządzonym z drobnych nasionek napoju. Warto wyrobić sobie regularny nawyk jego spożywania, ponieważ to źródło pełnowartościowego błonnika, który jak nic innego poprawia funkcjonowanie jelit i pomaga np. na pozbycie się zalegających w nich złogów. Sprawne jelita to jedyna droga do tego, aby nasz metabolizm pracował bez zarzutów.

Polskie sady obfitują w jabłka, które właśnie jesienią mienią się pięknymi kolorami i zachęcają do jedzenia! Nic nie stoi na przeszkodzie, aby jeść ich jak najwięcej. Dlaczego? Jedno jabłko to około 50 kcal, za to są smaczne i obfitują w pektyny, które zaliczane są do błonnika pokarmowego. W efekcie jabłka pomagają oczyścić organizm nie tylko ze złogów, ale także z nadmiaru toksyn, co przysłuży się wątrobie. Narząd ten, kiedy nie musi borykać się ze szkodliwymi produktami przemiany materii, może skupić się na lepszym metabolizmie.

Zobacz także:

Kanapka idealna. Czy znasz wszystkie składniki?

Jesienne smoothie