Wężymord: Jedziemy na południe Europy

Skoro podróże kulinarne wciąż pozostają najbardziej osiągalną opcją, umilmy sobie czas i pobawmy się w gotowanie. Dziś zabieram cię na południe Europy, posmakujemy rośliny o niecodziennej nazwie i wyjątkowych właściwościach. Może zrobimy zapiekankę?

article cover
123RF/PICSEL

Wężymord: Jedziemy na południe Europy

Skorzonera  ma czarną skórkę i biały miąższ, który po obraniu szybko ciemnieje, dlatego za obieranie zabierzmy się tuż przed gotowaniem i od razu wrzućmy korzeń do wody, najlepiej z dodatkiem soku z cytryny. Do zdejmowania skórki warto założyć rękawiczki, inaczej zostaną nam na skórze nieestetyczne, brunatne plamy.
Skorzonerę można podawać analogicznie jak szparagi. Po ugotowaniu skropić oliwą z oliwek albo sokiem z cytryny, dodać świeżą rukolę i posypać ziarnami czarnuszki. Dobrze smakuje z mięsnym lub grzybowym sosem. Dla zwolenników smakowo wielowymiarowych dań, polecam gotowane zimowe szparagi z dodatkiem naturalnego miodu rzepakowego i kilkoma czarnymi oliwkami.  Gotowana skorzonera to dobry dodatek do sałatek i tradycyjnych drugich dań, gdzie będzie pełniła honory tradycyjnych ziemniaków. Korzeń można zapiekać i dusić. Podany w formie zapiekanki, z kawałkami brokułów, parmezanem, ozdobionej po upieczeniu listkami świeżej bazylii i pomidorkami koktajlowymi, skradnie niejedno serce.

Ewa Koza, mamsmak.com
Wężymord to najpopularniejsze określenie rośliny, którą, zgodnie z zaleceniami medycyny naturalnej, stosowano jako antidotum po ukąszeniu żmij. Oficjalnie nazywana jest skorzonerą, albo – adekwatnie do niekoniecznie oszałamiającego wyglądu – czarnym korzeniem. Smakowo blisko jej do szparagów, stąd kolejny przydomek – zimowe szparagi. Rośnie nie tylko w krajach południowej Europy, ale też na terenie zachodniej Syberii i Kaukazu.
Lenistwo jest jedną z najpowszechniejszych cech naszej populacji. Przejawia się w każdym aspekcie życia, również kulinarnym. Najczęściej sięgamy po te same produkty. Lubimy robić zakupy w sklepach, które znamy – potrafimy zachowywać się w nich jak automaty, machinalnie wrzucające do koszyka wciąż te same produkty. Warto, od czasu do czasu, dorzucić coś nowego. W marcu może to być właśnie wężymord.
+1
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas