Wigilijne danie na słodko. Skąd się wzięła kutia i jak ją przygotować?
Niepowtarzalny smak mielonego maku i ziaren pszenicy, doprawionych miodem oraz słodkimi bakaliami jednoznacznie kojarzy się z kutią. To tradycyjna potrawa, którą zajadają się dorośli oraz dzieci podczas kolacji wigilijnej. Nie wszyscy jednak wiedzą, skąd wywodzi się danie i jak samodzielnie przygotować je w domu. Sprawdź, które składniki są niezbędne do jej wykonania, by nie pominąć ich na przedświątecznej liście zakupów.
Spis treści:
Tradycyjne danie ze wschodu
Kutia wywodzi się z kuchni słowiańskiej, czyli m.in. białoruskiej, ukraińskiej, polskiej oraz litewskiej. W Polsce przyrządza się ją przede wszystkim na Lubelszczyźnie, Białostocczyźnie oraz Podkarpaciu. To smaczne danie serwuje się przede wszystkim w okresie świąt Bożego Narodzenia.
Nazwa potrawy wywodzi się najprawdopodobniej z języka greckiego, a konkretnie słowa kókkos, które w wolnym tłumaczeniu oznacza ziarno lub pestkę. Polacy nazywają danie kutią, natomiast we wschodnich rejonach, ze względu na dialekty oraz gwary regionalne, często usłyszymy także o kucji oraz kuci.
Właściwości odżywcze kutii
To słodkie danie jest bez wątpienia bombą kaloryczną, nie oznacza to jednak, że zjedzenie rozsądnej porcji odbije się negatywnie na naszym zdrowiu. Składniki zawarte w kutii dostarczają organizmowi solidnej dawki składników mineralnych oraz witamin, wśród których warto wyróżnić:
- witaminy z grupy B,
- witaminę A,
- witaminę C,
- witaminę E,
- wapń,
- cynk,
- potas,
- magnez,
- selen,
- fosfor.
Pszenica, która razem z makiem stanowi podstawę dania, jest bogatym źródłem białka, błonnika pokarmowego oraz węglowodanów. Obecne w niej minerały wpływają na prawidłowe funkcjonowanie układu kostno-szkieletowego, a także zapobiegają występowaniu bolesnych skurczów mięśni.
W maku znajdziemy sporo nienasyconych kwasów tłuszczowych, które wspierają leczenie osteoporozy, regulują pracę jelit i poprawiają ich perystaltykę. Dodatek miodu sprzyja leczeniu licznych dolegliwości, w tym przeziębienia, grypy, wrzodów żołądka oraz nadciśnienia tętniczego.
Przepis na domową kutię
Kutia to pyszne zwieńczenie kolacji wigilijnej. Przepis nie jest skomplikowany, a składa się przede wszystkim z gotowanej pszenicy, maku, miodu oraz bakalii. Tak przygotowany deser posmakuje nie tylko najmłodszym, ale także dorosłym gościom.
Składniki:
- 1 szklanka ziaren pszenicy bez łuski
- 1 szklanka maku
- 200 g miodu
- 50 g rodzynek
- 50 g migdałów
- 50 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
Przygotowanie:
- Pszenicę dokładnie opłucz i umieść w misce. Wlej dwie szklanki przefiltrowanej i przegotowanej wody, a następnie odstaw do napęcznienia na ok. 10-15 minut. Po tym czasie odlej wodę, a pszenicę przełóż do dużego garnka i zalej czterema szklankami wody. Doprowadź ziarna do wrzenia, a następnie przykryj pokrywką, ustaw mały ogień i gotuj do miękkości przez 30 minut.
- W międzyczasie wsyp mak do osobnego garnka i zalej trzema szklankami wody. Całość zagotuj i pozostaw na małym ogniu na kolejne 5 minut. W kolejnym kroku wylej zawartość naczynia na duże, ale dość drobne sito umieszczone nad szeroką miską i zostaw do ostygnięcia. Przestudzony oraz osuszony mak zmiel dwukrotnie w maszynce do mięsa z włożoną nakładką o najmniejszych oczkach.
- Do maku dodaj miód, rodzynki, migdały oraz kandyzowaną skórkę pomarańczową. W ramach urozmaicenia możesz wzbogacić masę o żurawinę, suszone morele, figi oraz daktyle. Na samym końcu dodaj ugotowaną i przestudzoną pszenicę. W razie potrzeby ponownie dosłodź całość miodem. Przechowuj w lodówce, najlepiej w szklanym naczyniu. Odpowiednio zamknięta zachowa świeżość nawet przez tydzień.
Czy kutię można zamrozić?
Zimowe święta Bożego Narodzenia, prócz licznych spotkań w gronie rodzinnym, obfitują także w niezliczoną ilość jedzenia. Jeśli nie chcemy, by nadmiar potraw się zmarnował, możemy z powodzeniem schować je do lodówki lub zamrażalnika.
Czy kutię również da się zamrozić? Okazuje się, że jak najbardziej. Właściwie zapakowana i trzymana w zamrażalce przetrwa od dwóch do czterech tygodni. Trzeba jednak liczyć się z tym, że ziarna pszenicy mogą stracić swoją miękkość.
Sprawdź również: