Za dużo jedzenia na święta? Poznaj sposoby, by nic się nie zmarnowało

Boże Narodzenie to specyficzny okres, gdy zatraceni w świątecznej gorączce, z pośpiechem w roli nieodłącznego towarzysza, kupujemy naprawdę dużo. Żeby nie powiedzieć: dużo za dużo. Widok lodówki, pękającej w szwach w większości domów, nikogo już nie dziwi. Pozostaje natomiast pytanie – co z jedzeniem, które pozostało po kilkudniowym ucztowaniu?

Często nie zdajemy sobie sprawy jak wiele potraw możemy zamrozić, bez żadnego uszczerbku na ich jakości
Często nie zdajemy sobie sprawy jak wiele potraw możemy zamrozić, bez żadnego uszczerbku na ich jakości123RF/PICSEL

Mrożenie czyni cuda

Któż z nas nie zaznał momentu, gdy świąteczny rarytas wprost rozpływa się w ustach, ale głowa podpowiada, że należy się zatrzymać i po resztę dania sięgnąć kiedy indziej? By nie zatracić się  w bożonarodzeniowym ucztowaniu, a jednocześnie nie zmarnować tak pieczołowicie przyrządzonych dań, wystarczy skorzystać z prostego sposobu przechowywania żywności. Mowa oczywiście o mrożeniu. Jak zaznacza Monika Berger, ekspert marki Berger, często nie zdajemy sobie sprawy jak wiele potraw jesteśmy w stanie zamrozić, bez żadnego uszczerbku na ich jakości.

- Na czele listy świątecznych rarytasów, którym mrożenie wręcz służy, jest bigos. Odmrażany i wielokrotnie podgrzewany nic nie traci ze swojego aromatu, zyskuje za to dodatkowe walory smakowe. Mrozić możemy także świąteczny schab, pasztet czy roladę. Ważne jednak, by pamiętać o sprawdzeniu temperatury w zamrażarce - nie może być ona wyższa niż -18 stopni Celsjusza. Dodatkowo zwróćmy uwagę jak długo mrozimy dany produkt. Rodzaj mięsa determinuje optymalny czas mrożenia (w przypadku cielęciny i wołowiny - do 8 miesięcy, wieprzowiny i gulaszu - do 6, mięsa mielonego - do 2 miesięcy).Owoce możemy trzymać w zamrażarce do 5 miesięcy, warzywa korzeniowe do 3-6 miesięcy - dodaje Monika Berger.

Kulinarny recykling

Aby nie wyrzucać nadmiaru jedzenia, pozostałe z poszczególnych dań resztki możemy także  z powodzeniem zamienić w nowy kulinarny przysmak. Jak tego dokonać? Ryby świetnie sprawdzą się do zapiekanek czy rozmaitych past. Mięso możemy wykorzystać do wytrawnych tart, omletu czy ugotowania aromatycznego żurku. Mięso w wersji pieczonej będzie doskonale smakować po zmieleniu, jako farsz np. do pasztecików. Jeśli po świętach w lodówce wciąż zalegają nam warzywa - spożytkujmy je do sałatek czy makaronowych zapiekanek, z kolei na bazie owoców przygotujmy przepyszne i zdrowe koktajle - mówi Monika Berger.

Świąteczne dary

Jeśli w tym roku jesteśmy organizatorami świątecznego biesiadowania, a do naszego domu zjeżdża się cała familia, dobrym rozwiązaniem będzie zaopatrzenie się w plastikowe pojemniki, które wypełnimy świątecznymi rarytasami. Zapas smakołyków "na drogę" z pewnością zostanie pozytywnie odebrany przez członków rodziny, równocześnie odciążając nieco naszą lodówkę. Warto również pochylić się nad drugim człowiekiem - być może bliżej niż nam się wydaje jest ktoś, dla kogo żywnościowy prezent będzie wielkim szczęściem.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas