Złote zasady gotowania makaronu

Gotowanie makaronu wymaga skrupulatności i przestrzegania kilku zasad - przypominają eksperci. Podkreślają, że przy tej tylko pozornie łatwej czynności można popełnić błędy, które pogorszą smak potrawy. Pierwsza zasada to dobrać kształt makaronu do sosu.

Wystrzegać się należy przelewania makaronu zimną wodą z kranu
Wystrzegać się należy przelewania makaronu zimną wodą z kranu123RF/PICSEL

Długi makaron nadaje się wyłącznie do płynnych i kremowych sosów. Klasycznym przykładem są zatem spaghetti ze zwykłym sosem pomidorowym. Nie pasują natomiast w ogóle na przykład do brokułów.

Z kolei prążkowany kształt sprawia, że sos lepiej się wchłania. Krótkie kluski doskonale nadają się do mięsnego ragu.

Niezbędny jest też odpowiedni dobór garnka, a tu podstawowa zasada brzmi: do spaghetti konieczny jest wysoki. Przełamanie tego gatunku makaronu to nie jest rozwiązanie, to kulinarny grzech- ostrzegają obrońcy tradycji. Przykrywka przydaje się wyłącznie w czasie gotowania wody. Po wrzuceniu makaronu jest absolutnie zbyteczna.

Warto też dobrze odmierzyć ilość wody i soli. Na 100 gramów makaronu trzeba litra wody i 7 gramów soli, dodanej tylko w chwili zagotowywania wody; nigdy potem.

Miłośnicy włoskiej kuchni przypominają, że czas gotowania na opakowaniu makaronu to rzecz fundamentalna i w żadnym razie nie można go przekraczać. Najlepszym rozwiązaniem jest zaś odcedzenie go chwilę wcześniej w przypadku, gdy łączymy go z dodatkami na patelni. Wtedy tam kończy się proces gotowania, w trakcie którego można dodać trochę wody z garnka.

Częstym błędem popełnianym przez wiele osób, także - zauważa się- przez Włochów- jest dodawanie odrobiny oliwy do wody z gotującym się makaronem, zwłaszcza jajecznym, po to, by się nie sklejał. To niczemu nie służy, nie ma sensu tego robić.

Odrobina oliwy przyda się za to wtedy, gdy odcedzimy makaron i czekamy na jego wystygnięcie do dania podawanego na zimno; wtedy dzięki temu nie sklei się.

Warto też pamiętać o tym, aby w czasie odcedzania nie wylewać całej wody z gotowania. Czasem bardzo się przydaje. Można jej trochę dodać w chwili, gdy na makaron łączymy na patelni z dodatkami, na przykład warzywami; dzięki temu potrawa zachowa wilgotność.

Osolona woda bardzo przyda się też do pesto. W ten sposób rozcieńczamy tuż przed podaniem gęsty sos z bazylii, orzeszków piniowych, parmezanu i czosnku oraz oliwy.

Wystrzegać się należy przelewania makaronu zimną wodą z kranu. To czynność niedopuszczalna- mówią znawcy.

Złotą regułą jest też to, aby- z wyjątkiem dań z wystudzonego makaronu, czyli pasta fredda- podawać potrawę natychmiast. (PAP Life)

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas