Zupy - niezastąpione danie w naszej szerokości geograficznej

Z każdą łyżką zdrowej zupy maleje ilość wysokoprzetworzonej żywności, którą hipotetycznie moglibyśmy zjeść - przyznają autorki książki "Zupowy detoks", Urszula Mijakoska i Monika Stachura. Po modzie na sokoterapię, przyszła pora na zupoterapię.

Warto włączyć zupę do codziennej diety
Warto włączyć zupę do codziennej diety123RF/PICSEL

Najczęściej detoks "zupowy" porównuje się do sokoterapii, która zebrała wiele pochlebnych opinii, ale nie jest pozbawiona wad. Czy w ogóle można próbować porównywać obie te metody oczyszczania organizmu, i która z punktu widzenia zdrowia i skuteczności jest lepsza?

Urszula Mijakoska, Monika Stachura:  - Sokoterapia jest ważna dla oczyszczania przede wszystkim wątroby jak również innych części układu trawiennego, ale większość ludzi w naszej szerokości geograficznej może ją stosować w ciepłe dni, gdyż soki mają działanie ochładzające i często po wypiciu powodują efekt zimna. Jakość soków zależy, od jakości sokowirówki czy wyciskarki. Zupy zawierają błonnik, na pewno mniej witaminy C niż soki, ale dostarczają ciału niezbędnych składników odżywczych. Jesienią, zima i wczesną wiosną potrafią nas rozgrzać, są niezastąpionym daniem w naszej szerokości geograficznej, działają kojąco na układ trawienny, w tym na wątrobę, trzustkę, żołądek i jelita. Z kolei latem ciepłe zupy są skutecznym środkiem chłodzenia organizmu, ponieważ zwiększają wydzielanie potu.

W książce wiele miejsca poświęca się roli sezonowości w sposobie odżywiania - dlaczego jest ona tak ważna i czego nasz organizm, poza rozgrzaniem, najbardziej potrzebuje jesienią i zimą; jakie składniki są istotne w perspektywie tego wymagającego okresu?

U.M. M.S.:  - Jesienią i zimą zupy rozgrzewają i dostarczają witamin, minerałów ale także - dzięki kaszom - białka, czyli składnika budulcowego. Tłuszcz w zupie zapewnia prawidłowe przyswajanie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Do tego błonnik z warzyw, kasz czy brązowego ryżu i jego wpływ na zdrowie i perystaltykę jelit. Zupy zimą mają w swoim składzie kiszonki i w ten sposób zapewniają dobrą florę jelitową. Ponadto w naszej książce sezonowość łączymy z lokalnością, czyli tym, co możemy w dany momencie znaleźć na straganach albo - w przypadku zimy - jakie warzywa tracą najmniej wartości odżywczych w czasie przechowywania. Poza tym, jeśli w kuchni używamy produktów lokalnych, możemy sprawdzać, z jakich źródeł pochodzą i wybrać te, które faktycznie są zdrowe. Żywność masowa przebywa średnio kilka tysięcy kilometrów, zanim trafi na talerz konsumenta - wyobraźmy sobie, jak trzeba ją konserwować, by przetrwała transport w dobrym stanie.

Orientalna zupa z kurczakiemInteria Kulinaria

Czy korzystanie z detoksu zupowego wymaga konsultacji z lekarzem?

U.M. M.S.: - Jeżeli osoba jest zdrowa to nie, natomiast gdy jest chora to warto zwrócić się do dyplomowanego dietetyka bądź lekarza.

Poza tym, że za sprawą zup możemy przemycić szereg warzyw, również tych za smakiem, których nie przepadamy, jakie korzyści i właściwości niesie ze sobą częste spożywanie zup lub przeprowadzenie zupoterapii?

U.M. M.S.:  - Zupy dostarczają niezbędnych składników odżywczych, mają działanie antystresowe i regenerujące, wpływają na zwiększenie odporności. Zwartość warzyw i zdrowych nasion to podstawowa wartość zup. Ich obecność w diecie jest nie do przecenienia - istnieją badania wskazujące, że odejście do tradycyjnej roślinnej diety przyniosło Chińczykom gwałtowny wzrost chorób, takich jak otyłość, cukrzyca, choroba wieńcowa czy rak. Nazwałyśmy zupy slow food "ery pośpiechu": szybko się je przyrządza i potem podgrzewa, a jednocześnie dostarczają organizmowi tego, czego potrzebuje do prawidłowego metabolizmu. Pamiętajmy również o tym, że z każdą łyżką zdrowej zupy maleje ilość wysokoprzetworzonej żywności, którą hipotetycznie moglibyśmy zjeść.

Jaką zupę można polecić na śniadanie - z jakich składników warto ją przygotować, aby zaspokoić pierwszy głód, ale i pobudzić do działania - w myśl zupa zamiast małej czarnej?

U.M. M.S.: - Każda zupa spełni tu taką rolę. Niemniej warto pamiętać, że tak jak nie sposób każdemu polecić idealną dietę, tak nie sposób powiedzieć, że np. zupa miso będzie idealna dla każdego. Dlatego w naszej książce proponujemy nie tylko smakować zupy i bawić się recepturami, ale także obserwować ich wpływ na samopoczucie. Po zjedzeniu zupy warto odpowiedzieć sobie na pytanie: czy teraz mam więcej energii? Jeśli tak, to przepis był dla mnie, jeśli nie, to warto go zmodyfikować.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas