Jeansy w stylu vintage - następcy wąskich spodni?

Choć tzw. skinny jeans królowały w kobiecych szafach od dziesięcioleci, wszystko wskazuje na to, że kres ich popularności jest bliski. Branża modowa przepowiada rychły koniec ery obcisłych spodni z denimu, lansując wygodniejsze i bardziej nonszalanckie fasony.

Jennifer Lopez w najmodniejszych spodniach tej wiosny
Jennifer Lopez w najmodniejszych spodniach tej wiosny East News

Do niedawna uchodziły za niekwestionowany modowy klasyk i podstawę codziennych stylizacji. Nie tylko zresztą tych mieszczących się w kategorii "casual" - wieczorową porą śmiało zestawiałyśmy je z ozdobną koszulą, dłuższym żakietem i szpilkami. Nosiłyśmy je bez względu na okoliczności, porę roku, czy - domniemane lub te prawdziwe - niedoskonałości figury. Skinny jeans, nazywane swojsko rurkami, na przestrzeni lat zyskały status niemal kultowy, będąc dla znakomitej większości kobiet elementem garderoby, bez którego nie sposób się obyć.

W latach 60. były ulubionym fasonem słynących z ekstrawaganckich ubiorów gwiazd rocka pokroju Micka Jaggera, aż do lat 90. będąc modową domeną mężczyzn. Dopiero zmierzch XX wieku rozpoczynający erę topmodelek z ikoniczną dla branży postacią Kate Moss przyniósł popularyzację damskiej wersji rurek, która święci triumfy po dziś dzień.

Wszystko wskazuje jednak na to, że złota era super obcisłych spodni z denimu dobiega końca. Coraz częściej i śmielej podnoszą się bowiem w branży modowej głosy, jakoby najpopularniejszy fason spodni odchodził powoli (a może całkiem żwawym krokiem?) do lamusa. Jego miejsce zająć mają obszerne, cechujące się zdecydowanie większą nonszalancją jeansy przywodzące na myśl styl z lat 70., wyróżniające się wysokim stanem, spranym materiałem i, przede wszystkim, szerokimi nogawkami, których powrót wiele kobiet wciąż napawa jeszcze zgrozą.

Coraz więcej osób dostrzega jednak potencjał jeansów nawiązujących do estetyki vintage i niezapomnianych stylizacji Farrah Fawcett czy Jane Birkin, zauważając ich zalety, jak choćby wspomnianą wygodę i komfort noszenia. To jednak nie wszystko. Nasze wyobrażenie o tym, co wygląda na nas dobrze, co tak naprawdę komplementuje naszą figurę i zwyczajnie do nas pasuje, wciąż ewoluuje - tak jak my.

- Im jestem starsza, tym mniej zależy mi na eksponowaniu zgrabnych nóg - ważniejsze jest poczucie komfortu w tym, co mam na sobie. Poza tym, wśród obowiązujących trendów dominują obecnie nie obcisłe jeansy, ale właśnie obszerne fasony - i uwielbiam to - przekonuje w rozmowie z "Elle" redaktorka mody i blogerka, Alexandra Stedman.

A dostępnych na rynku opcji jest całe mnóstwo. Od znanych nam dobrze, bo będących modną od kilku sezonów alternatywą dla rurek, boyfriendów, które charakteryzują się szerszą nogawką i luźnym krojem, poprzez eksperymentatorskie modele bazujące na dekonstrukcji, nierównych szwach i wycięciach, aż po inspirowane latami 70. i 80. "marchewki" cechujące się wysoką talią, zwężającą się nogawką i grubym, mięsistym materiałem.

Nasuwa się jednak pytanie, co przyczyniło się do zepchnięcia na pozór ponadczasowych i uniwersalnych rurek z modowego piedestału?

- Zrujnowały je jegginsy. Gdy tylko producenci zaczęli dodawać zbyt dużo stretchu, przez co materiał zanadto się rozciągał, fason ten stał się zwyczajnie tandetny - diagnozuje Donna Wallace, była redaktorka ds. akcesoriów w brytyjskim "Elle". Jej faworyt wśród spodni z denimu? Para prawdziwie klasycznych męskich jeansów Lee o prostych nogawkach, które własnoręcznie obcięła.

Zmienił się także sposób, w jaki robimy zakupy.

- Kiedyś klient mógł znaleźć jeden fason i trzymał się tego, a teraz uzupełniamy szafę o jeansy o różnych kształtach, cięciach, fakturach i wykończeniach, zgodnie z tym, co chcemy nosić danego dnia - wyjaśnia dyrektor ds. zakupów w Topshop Emma Fox - Wpływ stylu ulicznego na to zjawisko jest niezaprzeczalny. Rezultatem jest zaś to, że tendencje wyłaniające się z ulicy wpływają na projektantów, nie na odwrót  - dodaje Lisa Aiken, dyrektor ds. mody w Net-a-Porter.

Zjawisko stylu ulicznego, napędzane przez rozwój mediów społecznościowych, ewoluowało w ciągu ostatniej dekady niesłychanie dynamicznie. Oznacza to wszak, że mamy dziś nieograniczoną liczbę inspiracji na wyciągnięcie ręki, nie postrzegając trendów jak niegdyś wyłącznie przez filtr największych domów mody, które w dyktowaniu owych trendów miały bezsprzeczny monopol. To niewątpliwie uczyniło nas bardziej śmiałymi i chętniej eksperymentującymi z fasonami ubrań, tak by były dostosowane do naszego stylu i osobowości.

Ma to swoje odzwierciedlenie także w naszych wyborach dotyczących jeansów, które stanowią przecież trzon garderoby wielu, jeśli nie większości, kobiet. Choć być może nie dawałyśmy dotychczas szansy spodniom innym niż te super obcisłe, warto pozwolić sobie na większy luz, swobodę i nonszalancję. I zastanowić się, czy rzeczywiście idealnie przylegające do ciała spodnie z denimu pasują wciąż do naszej sylwetki i charakteru. Bo modowy kanon jest dziś bardziej elastyczny niż kiedykolwiek, dopuszczając mnogość fasonów - być może ciekawszych niż niezmiennie od lat noszone rurki. Może więc już czas, by się z nimi na dobre pożegnać?

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas