Karnawałowe paznokcie
Karnawałowa moda to nie tylko sukienki, fryzury i makijaż. To także paznokcie - bo i one mają swoją modę. A w tym roku na topie są ciemne, zdobione kryształkami i metalicznymi ornamentami. Jak biżuteria!
Przede wszystkim paznokieć musi być zadbany i ładnie opiłowany, pilniczkiem kryształowym lub szklanym i to prowadzonym tylko w jednym kierunku. Piłowanie w obie strony uszkadza płytkę i może się ona rozdwajać.
Tak samo mogą działać nożyczki, więc gdy się ma słabsze paznokcie, lepiej ich nie używać.
Teraz czas na skórki - raczej nie powinno się ich wycinać, lepiej nałożyć na nie preparat zmiękczający, a później odsunąć je specjalnym patyczkiem. Ale jeśli już nie ma innego wyjścia, to obcinacz do skórek powinien być naprawdę ostry, no i nie można wycinać zbyt głęboko, by nie doszło do zakażenia.
Gdy paznokcie są już opiłowane, a skórki usunięte - możemy malować. Ale nie lakierem.
Najpierw, ponieważ lakier bardzo niszczy i wysusza płytkę paznokciową, powinno się pomalować paznokcie specjalną odżywką, która je ochroni, odżywi i wzmocni.
Taka baza powinna zawierać witaminy A i C oraz krzem dla wzmocnienia paznokcia. Dopiero na taką bazę można nałożyć lakier.
Najmodniejsze w tym sezonie są paznokcie ciemne - granatowe, czarne, brązowe lub ciemnowiśniowe - dodatkowo ozdobione błyszczącymi dodatkami i wzorami malowanymi lakierami do dekoracji w kolorze srebrnym lub złotym.
Idealnie oczywiście byłoby, gdyby wzór na paznokciu powielał wzór z biżuterii lub tkaniny kreacji...
Ale samodzielne wykonanie takiego cacka jest trudne, jeśli się nie ma wprawy i nie wie, jak.
Na szczęście można bez problemu kupić gotowe ozdoby i po prostu nakleić je na jeszcze wilgotny lakier, a później nałożyć na nie utrwalacz, by świąteczny makijaż utrzymał się naprawdę długo.
Oczywiście możecie też po prostu kupić i nakleić tipsy - ale to już zupełnie inna historia...