Księżniczki, pastele i natura - suknia ślubna wg Janachowskiej
Wybór idealnej kreacji ślubnej to nie lada wyzwanie. Wielogodzinne przymiarki, mnóstwo stresu - tylko po to, aby wyglądać jak milion dolarów. "W nadchodzącym sezonie królować będą suknie księżniczki, pastele oraz natura" - mówi Izabela Janachowska.
Ślub to bez wątpienia najważniejsza chwila w życiu kobiety - zwłaszcza, jeśli chodzi o kwestie modowe. Każda panna młoda pragnie, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik, a co najważniejsze jej suknia ma być idealna i nietuzinkowa. Chce wyglądać olśniewająco, inaczej niż zwykle.
"Jeżeli chodzi o suknię ślubną, poszukiwania warto zacząć osiem miesięcy do roku wcześniej, ponieważ zazwyczaj suknie, które panie młode wybierają, nie są szyte w Polsce. Salon musi taką suknię zamówić, często ze Stanów Zjednoczonych, jest tam szyta, a potem przylatuje do Polski i są poprawki" - tłumaczy ekspertka ślubna Izabela Janachowska.
Moda, podobnie jak kobieta, zmienną jest. Co sezon to nowy trend. "Projektanci oferują nam suknie coraz bardziej odważne i coraz mniej białe. Bardzo modne są kolory, tj. cappuccino, szampan, wszystkie odcienie beżu, ale już bardziej odważne niż złamana biel czy kość słoniowa. Oprócz tego pastele, czyli suknie w delikatnym łososiu, różu i błękicie, są to zdecydowanie najgorętsze trendy" - dodaje Janachowska. Ekspertka zauważa również, że niektóre panny młode mają w sobie namiastkę księżniczki i dlatego wybierają ponadczasowy model, jakim jest beza.
Z drugiej strony, idąc za nowymi trendami, jesienią modna będzie natura. "W tematyce ślubnej mamy powrót do naturalnych materiałów. Powróci również styl boho, który będzie dobrze komponować się z weselem w klimacie drewna i zieleni, idealnie na nadchodzącą jesień. Choć pomysł na ślubny look mam zawsze, to patentów na aurę pogodową niestety nie. Warto cieszyć się chwilą, bo to jedyny taki dzień w życiu" - kwituje. (PAP Life)