Moda jest stanem umysłu
Uwolniła kobiety z niewoli gorsetów, ciężkich sukien i zdobnych kapeluszy. To jej zawdzięczamy swobodę i kobiecość w modzie.
Narodziny Coco
Swój pseudonim zawdzięcza ponoć (projektantka nigdy nie potwierdziła tej plotki) piosence, która wykonywała w Moulin Rouge - "Qui qu`a vu Coco?" Jej życie, fakty, daty były i pozostaną nierozwikłana do końca zagadką - Madmoiselle tworzyła bowiem historię swojego życia zmieniając fakty, koloryzując, wypierając niewygodne zdarzenia.
W drodze z kabaretu do butiku na rue Cambon, gdzie do dziś mieści się jej firmowy sklep, pomogli jej kochankowie. Jeden z nich - wielka, romantyczna miłość Coco - Boy Capel został na zawsze "połączony" z Coco (nigdy nie zostali małżeństwem, choć Chanel bardzo tego pragnęła) w logo marki Chanel - złączonym podwójnym C. Capel pomógł otworzyć Coco butik z kapeluszami, w ten sposób Chanel zaczęła budować " imperium na żądzach innych kobiet, które chciały posiadać jej kreacje".
Jej kapelusze różniły się od tych, które nosiły modnisie belle epoque - proste, bez ozdób, przymarszczeń i falbanek - Coco odrzuciła je jako elementy obciążające kobietę, zbyt niewygodne.
Kiedy jej sklep z kapeluszami stał się sławny, Capel miał powiedzieć: " Myślałem, że dam ci zabawkę, a tymczasem dałem ci wolność".
Mała czarna
Chanel wyzwoliła kobiety z krępujących gorsetów, długich ciężkich sukien i zdobnych kapeluszy. Sama ubierała się jak chłopiec, do końca życia zachowując nienaganna sylwetkę. To ona wylansowała styl marynarski - szerokie spodnie, dżersejowe bluzki z pasy, dopasowane żakiety i dwukolorowe buty na małym obcasiku, w których kobieta wygląda jakby tańczyła. "Ja tworzę modę , która pozwala kobietom żyć, oddychać, czuć się wygodnie i wyglądać młodo" - deklarowała Madmoiselle w latach 30.
Współczesna mała czarna
W rozmowie z przyjacielem Paulem Morandem, autorem biografii Chanel, projektantka przywołuje rok 1920: "Pamiętam, jak mniej więcej w tym czasie przyglądałam się widowni w operze w głębi loży.(...) Te czerwienie, te zielenie, te jaskrawe błękity, od których zrobiło mi się mdło. Te kolory są nie do zniesienia. A niech mnie, ja te kobiety ubiorę na czarno. Narzuciłam czerń; również dzisiaj jest silna, bo czerń jest ponad wszystko".
Mała czarna stała się symbolem siły i wolności. Chanel mawiała, że moda jest wyrazem stanu umysłu. Ona prostotę linii, koloru wyniosła z domu "ciotek", jak nazywała zakon w Aubazine, w którym znalazła się po śmierci matki.
Chanel numer 5
To właśnie dzięki tym perfumom Chanel stała się bogata i rozpoznawalna na całym świecie. Dzięki nim twarz Gabrielle stała się tak sławna jak logo marki. Ich twórca Ernest Beaux zapamiętał okoliczności powstania zapachu: " Zadawano mi pytania odnośnie do powstania Nr 5. Kiedy je stworzyłem? Dokładnie w 1920 r., po powrocie z wojny. Brałem udział w kampanii na północy Europy, powyżej koła podbiegunowego, podczas białych nocy, kiedy od jezior i rzek biła won nadzwyczajnej świeżości. Zachowałem w pamięci tę nutę i odtworzyłem ją, nie bez trudu, bo pierwsze aldehydy, które udało mi się uzyskać, były bardzo ulotne i zawodne. Skąd ta nazwa? Madmoiselle Chanel, która była właścicielką bardzo popularnego domu mody, poprosiła mnie o jakieś perfumy. Przyszedłem zaprezentować moje twory , dwie serie opatrzone numerami od 1 do 5 i od 20 do 24. Wybrała kilka, w tym numer 5. Jak je nazwiemy? - spytałem, na co Madmoiselle Channel odparła: prezentuję moją kolekcję sukien piątego maja, który jest piątym miesiącem w roku: niech więc już będzie Numer pięć. Ta nazwa miała jej przynieść szczęście."
Świat mody wciąż się zmienia, co było trendy wczoraj, dziś jest passe. Jednak w tym zmiennym świecie, pozostają wciąż niezmienne elementy - "moda przemija, styl pozostaje". Styl Chanel wciąż pozostaje taki sam. Madmoiselle zawsze bowiem rozumiała i zaspakajała głód kobiet na ubrania dodające pewności siebie.
"Nawet w podeszłym wieku Coco Chanel wydawała się swoją najlepsza modelką, z charakterystyczna kolekcją kamieni połyskujących na białych, jedwabnych bluzkach. Sposób, w jaki się trzymała, zaczął być naśladowany przez legiony kobiet, które podążały jej śladem. To przecież ona wymyśliła sławną chanelowską pozę, która nadaje kobiecie wygląd kota."
"Elegancja w ubiorze to swoboda ruchu" - brzmi jedna z jej maksym. Ta filozofia wyraża się w jej kolekcjach, żakietach przylegających idealnie do ciała, ale nie krępujących, dzięki czemu pozostawała swoboda ruchów czy torebce na łańcuszku - "Miałam już dość tego, że wiecznie trzymam torebki w ręku a potem je gubię. Dlatego dodałam pasek i nosiła je na ramieniu". - tak powstała kultowa już dziś pikowana torebka na złotym łańcuszku Chanel 2.55.
Innym elementem stylu Chanel są czółenka z paskiem na pięcie w dwóch kolorach , które zaczęto produkować w 1957 r. Czarny, lekko kanciasty nosek skraca stopę. Obcasy zaś był takie, by swobodnie można było w nich chodzić, ale stwarzały wrażenie tanecznego chodu. Madmoiselle uważała zresztą, że "kobieta w dobrych butach nigdy nie jest brzydka". To akcent, który wieńczy dzieło.
Do końca życia, w sparaliżowanych palcach trzymała nożyczki, wiecznie coś docinając i poprawiając. Wyszła z kabaretu - stała się ikoną dla pokoleń kobiet. Jednak tuż przed śmiercią wyznała, że najważniejsza jest miłość, bez niej kobieta nie jest kobietą. I choć w jej życiu nie brakowało mężczyzn a romanse łączyły ją z książętami, arystokratami, artystami, z nikim nie związała się na stałe. Podobno miłością jej życia był Boy Capel - ale on ożenił się z inną. Jego śmierć głęboko wstrząsnęła Coco. "Kiedyś uważałam, że powinnam stworzyć sobie własne, osobne życie, ale się myliłam" - wyznała.
Coco Chanel zmarła w swoim apartamencie w hotelu Ritz 10 stycznia 1971 r.
Anna Piątkowska
Wszystkie cytaty pochodzą z książki Justine Picardie Coco Chanel. Legenda i życie wydanej nakładem wydawnictwa Rebis.