Pożegnanie małej czarnej
Inżynier prezentuje swoją kolekcję ubrań na Paryskim Tygodniu Mody - to co jeszcze do niedawna brzmiało niewiarygodnie, wkrótce może stać się prawdą. Moda i nowe technologie mają ze sobą coraz więcej wspólnego.
W ciągu ostatniej dekady sprzęt elektroniczny stał się tak samo ważnym elementem stroju jak buty, torebka, czy biżuteria. Eksperci zajmujący się badaniem trendów prognozują, że to obserwowane od kilku sezonów zbliżenie mody i technologii może przerodzić się w trwały związek. Jeśli tak się stanie, ubrania które znamy dziś, za kilkadziesiąt lat staną się przestarzałe. I chodzi tu nie tylko o fasony odzieży , ale przede wszystkim o jej funkcje, materiały z których jest szyta i technologie, które projektanci wykorzystują przy jej produkcji.
Nowoczesny człowiek w nowoczesnych ciuchach
Sukienka pokazująca nastrój i emocje , informująca o swojej zawartości torebka, kurtka pozwalająca na doładowanie baterii telefonu - to tylko niektóre z innowacyjnych projektów, zaprezentowanych przez projektantów w ciągu ostatnich kilku lat. Jednak historia łączenia mody i techniki jest dużo starsza, a jej początki sięgają pierwszych lat XX wieku.
Najwięcej eksperymentalnych projektów powstawało w latach 60. Twórcy - podobnie jak większość społeczeństwa w tym czasie - zachłysnęli się nowoczesnością, podbojem kosmosu, nowymi możliwościami, które odkrył człowiek. I zaczęli czerpać z tych osiągnięć pełnymi garściami, pożyczając pomysły od fizyków, elektroników, optyków...
Wtedy poszukiwania projektantów koncentrowały się głównie na nowych materiałach. W Stanach Zjednoczonych Rudi Gernreich eksperymentował z elastycznymi tkaninami (co w efekcie, doprowadziło go do zaprojektowania nowoczesnego, pozbawionego stanika kostiumu kąpielowego - pomysł z oczywistych przyczyn nie zdobył popularności). W Paryżu Pierre Cardin w swoich projektach zaczął wykorzystywać plastik. Potem z tego samego materiału zaczęli korzystać Dior i Chloe. Mary Quant zaś sięgnęła po PCV, z którego szyła przeciwdeszczowe płaszcze. Jednak najbardziej pomysłowym z eksperymentatorów był Paco Rabanne, który szył ubrania z metalu, papieru, plastiku i skóry. Do historii przeszła jego sukienka, składająca się z małych, aluminiowych blaszek, połączonych drutem.
Eksperci zwracają jednak uwagę na to, że choć to w latach 60. Powstały najbardziej spektakularne projekty, początków łączenia mody i technologii należy szukać dużo wcześniej.
- Próby "zabawy z technologią" pojawiały się już w pierwszych latach ubiegłego stulecia. Takie eksperymenty widzimy u Mariano Fortuny’ego z jego tajemniczą metodą plisowania tkaniny w sukience Delfos z początku XX wieku, noszonej przez Isadorę Duncan - mówi dr hab. Sylwia Romecka - Dymek z Wydziału Tkaniny i Ubioru Łódzkiej ASP. - Ciekawym przykładem może być także sweter zaprojektowany przez Elsę Schiaparelli, w którym technologia splotu dziewiarskiego pozwoliła na uzyskanie efektu trójwymiarowej kokardy. Tym właśnie swetrem Schiaparelli zasłynęła w świecie mody - dodaje Romecka - Dymek.
Spełniony sen Rabanne'a
Wiele wskazuje na to, że mające już pół wieku marzenie o ubraniu godnym nowoczesnego człowieka, dziś zaczyna się spełniać. A przynajmniej nie ma technicznych przeszkód do jego realizacji.
Współczesną wersją aluminiowej kreacji Paco Rabanne jest sukienka The Day For Night Dress, stworzona przez dwójkę projektantów pracujących dla atelier Studio5050. Jednak kreacja przypomina dzieło Rabanne’a jedynie "krojem". Aluminiowe płytki użyte pół wieku temu przez Włocha, we współczesnym projekcie zostały zastąpione przez kwadraciki (wykonane za pomocą drukarki 3D), na których twórcy umieścili baterie słoneczne. Dzięki temu rozwiązaniu sukienka przestała być tylko sukienką. Stała się też przetwornikiem energii, który pozwala np. naładować telefon komórkowy poprzez podłączenie go do "wszytego" w ubranie USB.
Ten ekologiczny i energooszczędny projekt ma jednak poważną wadę - nie nadaje się do noszenia na co dzień. Nie znaczy to jednak, że kreacje łączące modę i technologię są niefunkcjonalne. Na podobnej idei co The Day For Night opiera się projekt Husseina Chalayana. Stworzoną przez siebie sukienkę Remote Control Dress, jej twórca nazwał "tryumfem technologii". Podobnie jak dzieło duetu, ta kreacja też jest wyposażona w baterie słoneczne, a dodatkowo również w obwody elektryczne. Nowoczesna sukienka nie tylko świeci, ale również reaguje na polecenia właściciela. Jest też pierwszym, nadającym się do noszenia projektem, wykorzystującym technologie bezprzewodowe.
W swoich poszukiwaniach projektanci chętnie eksperymentują też z technikami, które pozwalają na usprawnienie czy uatrakcyjnienie metod, znanych w krawiectwie od lat. Issey Miyake zasłynął m.in. z opracowania nowej metody plisowania tkanin
. Japończyk w kolekcji Pleats Please (1993 r.) wykorzystał autorski materiał, który pozwolił mu na wykonanie ostro zakończonych, charakterystycznych plisowań. Układ materiału był nie tylko trwały, ale też elastyczny, a co za tym idzie wygodny w noszeniu.
I kto to będzie nosił?
Ubrania korzystające z osiągnięć nowoczesnej technologii to nie tylko akademickie eksperymenty. Tego typu projekty rodzą się w pracowniach najbardziej cenionych projektantów. Po nowe rozwiązania sięgają takie domy mody jak: Alexander McQueen, Yohji Yammamoto, Comme des Garçons. Zaś w nowoczesnych kreacjach chętnie prezentują się gwiazdy w rodzaju Björk, Lady Gagi, Rihanny czy Bono. Często chodzimy też w nich my sami, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.
-Czasem nie da się już oddzielić technologii od projektowania - jak chociażby w przypadku dżinsu, który dziś wygląda nieco inaczej niż kilka lat temu. Przy "wykańczaniu" tej tkaniny, wykorzystujemy cały wachlarz możliwości technologicznych - farbowanie, laser, obróbka prania lub artystyczna ingerencja w strukturę tkaniny - czyli przecieranie, darcie. To zaś pozwala uzyskiwać nowe wzory - mówi Romecka-Dymek.
Bluzka robi zastrzyk
Jednak poszukiwania estetyczne wcale nie są tym, co najbardziej interesuje projektantów, a wielu twórców nad efekt wizualny przedkłada funkcjonalność projektu. Projektanci coraz częściej starają się tworzyć prace, które będą pomagały chronić zdrowie i bezpieczeństwo swoich użytkowników, łagodzić skutki niepełnosprawności czy pomagać w adaptacji do środowiska.
-Mówi się o tym, że nasze społeczeństwo w dłuższej perspektywie stanie się społeczeństwem ludzi starych. Po tej zmianie demograficznej odzież i tekstylia będą mogły rozszerzyć swoją dotychczasową rolę i pełnić nie tylko funkcje dekoracyjne czy okrywające, ale też opiekuńcze i medyczne - tłumaczy dr Marzanna Lesiakowska-Jabłońska z Via Moda Szkoły Wyższej w Warszawie.
To z myślą o takich osobach, prowadzi się badania nad odzieżą tekstroniczną, zwaną czasem elektroniką ubieralną. - Mamy do czynienia z odzieżą, która wzbogacana o różnego rodzaju sensory i instalacje elektroniczne daje możliwość np. monitorowania funkcji życiowych, a w zaawansowanych rozwiązaniach nawet aplikowania i dawkowania leków - mówi Lesiakowska-Jabłońska.
Z takiej właśnie idei pomocy i ochrony wyrósł projekt butów z wbudowanym nadajnikiem GPS. Użytkownikami tego obuwia, zaprojektowanego przez Dominica Wilcoxa mają być przede wszystkim osoby starsze, cierpiące na zaniki pamięci. Choć można przypuszczać, że i wśród turystów wzbudzą zainteresowanie.
Jednym z rodzimych projektów ubrania, które nie tylko zdobi, ale też pomaga jest praca Aleksandry Wereszki. Doktorantka Łódzkiej ASP stworzyła innowacyjną kolekcję ubiorów dla kobiet w ciąży, które pomagają łagodzić rozmaite niedogodności związane bólem, przyrostem wagi i zmianą kształtu ciała w tym okresie.
- Wereszka w swojej pracy badawczej wykorzystywała osiągnięcia metody kinesiology typing (tzw. plastrowanie dynamiczne), wpływającej na niwelowanie bólu. Ubrania dla kobiet w ciąży pomagają kobiecie funkcjonować w tym okresie. Zwłaszcza w ostatnim etapie ciąży, w którym najbardziej narażona jest ona na dyskomfort związany z obciążeniem ciała - tłumaczy Romecka-Dymek, promotorka pracy Aleksandry Wereszki.
Wszyscy chcemy nowoczesności
Choć praktyka pożyczania rozwiązań od inżynierów nie jest dla projektantów niczym nowym, dopiero w ciągu ostatniej dekady zaczęła być stosowana na nieznaną dotąd skalę.
Marzanna Lesiakowska-Jabłońska twierdzi, że ten mariaż mody i technologii nie jest niczym zaskakującym. - Im więcej jest innowacji, tym chętniej są one stosowane i szybciej po sobie następują. Do połączenia tradycyjnych form odzieży z rozwiązaniami z obszaru bioniki, tekstroniki, inżynierii materiałowej, nanotechnologii po prostu musiało dojść - mówi Lesiakowska-Jabłońska.
Podobnego zdania jest Romecka - Dymek - W obecnych czasach łączenie mody i technologii należy już raczej do standardów, chociażby w niektórych przypadkach. Najprawdopodobniej w tym kierunku moda będzie się rozwijać - twierdzi ekspertka.
Te prognozy specjalistów pokrywają się z oczekiwaniami konsumentów wobec odzieży. Jeśli moda rzeczywiście będzie rozwijała się w tym kierunku, zapewne nie będzie miała problemów ze znalezieniem nabywców.
Eksperci zajmujący się prognozowaniem trendów twierdzą, że od naszych ubrań, wymagamy przede wszystkim zapewnienia nam komfortu. Chcielibyśmy też, aby w jakiś sposób ułatwiły życie.
- Marzymy o odzieży której nie będziemy musieli prać i prasować, która zapewni nam komfort użytkowania biofizyczny; w zależności od potrzeb będzie grzała lub chłodziła, będzie deszczo i wiatrochronna, a równocześnie wentylacyjna. Chcemy tekstyliów, które są zabezpieczone przed osadzaniem się na nich brudu, albo takich, które nie pochłaniają zanieczyszczeń lub wręcz oczyszczają powietrze wokół nas, dają nam poczucie komfortu sensorycznego i bezpieczeństwa - opowiada Lesiakowska-Jabłońska. - Spełnienie tych życzeń jest już możliwe. Większość tego typu pomysłów albo można zrealizować w oparciu o rozwiązania dostępne w laboratoriach naukowych i pracowniach projektowych, albo już została przekuta na projekty odzieży - dodaje.
"Kosmiczne" technologie mogą trafić do naszych szaf szybciej niż myślimy. - Bardzo prawdopodobne, że tego typu rozwiązania staną się powszechnie dostępne jeszcze za naszego życia. To może stać się w ciągu najbliższych kilku czy kilkunastu lat - mówi Lesiakowska-Jabłońska.
Z części tych nowinek odzieżowych korzystamy już dziś. Odzież termiczna, opracowana początkowo dla sportowców, teraz jest powszechnie dostępna i używana. Podobnie jak ubrania oddychające czy wodoodporne. Coraz popularniejsze stają się bielizna, skarpety, ubiory treningowe połączone z bransoletkami i zegarkami pozwalające amatorom biegów lub kolarstwa mierzyć tętno i przebyty dystans. Te nowoczesne projekty wcale nie muszą być nadzwyczajnie drogie. Za paręset złotych można kupić np. rękawiczki, które pozwalają odebrać telefon bez wyjmowania go z kieszeni czy bluzkę wykrywającą sygnał sieci wi-fi.
Ryzyko nowoczesności
Błędem byłoby jednak twierdzenie, że ubrania niczym z filmów science fiction to nieunikniona przyszłość. Choć nie ma większych technicznych przeszkód, które uniemożliwiłyby realizację tej wizji, przeszkodą mogą stać się ci, którzy na modzie zarabiają. Duża część producentów wykazuje zachowawczą postawę wobec nowych technologii. Nie wiedząc, czy innowacyjne ubrania znajdą nabywców, wolą nie inwestować w ich produkcję większych pieniędzy
- Duzi producenci odzieżowi, dla których liczy się przede wszystkim zysk, mają pewne opory przed wdrażaniem do swoich kolekcji nowinek technologicznych. Bo przecież taki eksperyment wiąże się z dużym ryzykiem, głównie natury ekonomicznej - mówi Romecka-Dymek.
Inna, być może jeszcze trudniejsza do pokonania, przeszkoda istnieje w nas samych. Choć z jednej strony chcemy mądrych i nowoczesnych ubrań, z drugiej wolimy, żeby ubranie nadal pozostało ubraniem.
- Pojawiają się też projekty, które mogą spotkać się z oporem kupujących. Grupa projektowa Royal Philips Electronics proponuje szereg innowacyjnych sukienek SKIN Project, dających nam wyobrażenie mody kolejnej dekady, z których jedna Bubelle Emotion Sensing Dress składa się z trzech warstw. Ta najbliższa ciału analizuje poziom emocji człowieka. Zewnętrzna zaś jest warstwą świecącą w różnych kolorach. Barwy zmieniają się w zależności od emocji jakie odczuwamy. I tu pojawia się pytanie: czy będziemy chcieli chodzić w takich ubraniach? Czy zdecydujemy się na to, żeby pokazywać wszystkim, że jesteśmy szczęśliwi lub wręcz przeciwnie? Moda i technologia dadzą nam możliwości, jednak nie wiadomo, w jakim zakresie będziemy chcieli z nich korzystać - mówi Lesiakowska-Jabłońska.
W nauce jest kilka dziedzin, których rozwój ludzkość dobrowolnie ograniczyła, w obawie przed tym, dokąd doprowadzą nas kolejne odkrycia i eksperymenty. Czy kiedyś doczekamy czasów, w których zaczniemy się obawiać, że ubranie stanie się mądrzejsze od nas samych?
Aleksandra Suława