Róż kolorem wiosny?
Romantyczny, dziewczęcy, przywodzący na myśl walentynkową eksplozję słodyczy róż był jedną z bardziej charakterystycznych barw tegorocznej ceremonii wręczenia Oscarów. Czy kolor lalki Barbie zdominuje nasze wiosenne stylizacje?
Choć wiosna kojarzy się nam na ogół z subtelnymi pastelami, nadchodzący sezon będzie kipiał wyrazistymi kolorami. Na wybiegach królowały neonowe garnitury, sukienki i płaszcze w odcieniach trawiastej zieleni, soczystej cytryny i pomarańczy oraz całe mnóstwo strojów o barwie energetycznego koralu, określanego przez Instytut Pantone mianem koloru 2019 roku.
Wszystko wskazuje na to, ze w modnej wiosną palecie barw nie zabraknie też dziewczęcego i słodkiego różu, który na tegorocznej gali wręczenia Oscarów pojawił się w rozmaitych odsłonach, będąc, o dziwo, jednym z chętniej wybieranych przez gwiazdy kolorów.
Po róż sięgnęła zarówno Julia Roberts, która zachwyciła w przypominającej strój współczesnej greckiej bogini asymetrycznej sukni od Eliego Saaba w kolorze intensywnej fuksji, jak i Angela Bassett, Kili Layne oraz Gemma Chan. Ta ostatnia pojawiła się w epickiej kreacji z zabudowaną górą od Valentino, odwzorowując w ten sposób sylwetkę zaprezentowaną na wybiegu podczas paryskiego pokazu haute couture.
Jedną z bardziej efektownych stylizacji tego wieczoru była bez wątpienia ta, w której zaprezentowała się Helen Mirren. Jej cieniowana tiulowa suknia projektu Schiaparelli, zachwycająca bogactwem subtelnych odcieni oraz klasycznym, komplementujących figurę aktorki fasonem, stanowiła, jak trafnie ocenia "The Guardian", swoisty "miłosny poemat na cześć różu".
91. ceremonia wręczenia najważniejszych nagród w branży filmowej dowiodła, że w wieczorowym modowym repertuarze prócz uniwersalnej czerni czy klasycznej czerwieni i złota, może znaleźć się miejsce na nieco mniej oczywiste barwy, jak choćby róż. Choć kojarzy się on główne z garderobą lalki Barbie, obecne na oscarowej gali gwiazdy pokazały, że w towarzystwie odpowiedniej tkaniny i fasonu, jego odcienie zamiast słodko i infantylnie mogą wyglądać szykownie i elegancko.
Potencjał różu dostrzegli także projektanci, którzy poświęcili mu w tym sezonie sporo uwagi. Wśród zaprezentowanych na wybiegach sylwetek wyróżniały się zwłaszcza różowe garnitury: w kolorze neonowej fuksji od Escady, o barwie miękkiego, przypominającego truskawkowy koktajl, jasnego różu projektu Gabrieli Hearst czy w odcieniu delikatnego, pudrowego różu od Bossa. Uwagę przykuwał również satynowy garnitur o luźnym fasonie od Salvatore Ferragamo, w którym Kaia Gerber olśniła na wybiegu podczas pokazu marki.
U Marca Jacobsa triumfowała dyskretna postać tego koloru, zwana millennial pink. Na wybiegu u amerykańskiego designera pojawiły się bladoróżowe falbaniaste sukienki, połyskujące brokatem rajstopy, a nawet fikuśne fascynatory. Tzw. róż milenialsow, niegdyś wyjątkowo chętnie łączony z bladoniebieskim, w tym sezonie możemy śmiało nosić solo lub kompilując go z brzoskwinią, beżem, a nawet kontrastową czernią.
Marka House of Holland postawiła z kolei na neonowe odcienie różu, które zaaplikowała na każdą cześć garderoby: od asymetrycznych spódnic, poprzez transparentne obcisłe golfy, aż po sportowe sandały i biżuterię. U Moschino natomiast podziwiać mogliśmy efektowne stylizacje w kolorze różowej gumy balonowej, nawiązujące do kreacji Madonny z lat 80.
Zarówno oscarowy czerwony dywan, jak i pokazy największych domów mody stały się miejscem triumfu odważnych barw. Choć czerń pozostaje klasyką gatunku i bezpiecznym wyborem, warto przełamać utarty schemat i skusić się na wiosenny eksperyment z różem, który wbrew pozorom prezentuje się stylowo i elegancko także wieczorową porą.